Było już późno, więc Hermiona położyła się spać. Rano wyleciała z pokoju jak jeszcze nigdy wcześniej. Pobiegła do pokoju wspólnego Gryffindoru, by porozmawiać z Ronem i Harry'm. Rozejrzała się po pokoju i zobaczyła ich na sofie. Podeszła do nich z wściekłą miną.
-Naprawdę się na was zawiodłam! - krzyknęła, a oni podnieśli głowy. -Jak mogliście mi nie powiedzieć! Przecież jesteśmy przyjaciółmi! - Ron wstał.
-Czyli już wiesz? - spytał, i spojrzał znacząco na Harry'ego. -Powiedział ci? - i westchnął ciężko.-Astoria mi powiedziała - odpowiedziała. -Dlatego Draco mnie unika, tak? Bo... - Ron uśmiechnął się. Widząc uśmiech na ich twarzach, sama się uśmiechnęła, choć nie wiedziała, dlaczego. Przecież to, co zrobiła, wcale nie było śmieszne.
-Hermiono, nie obwiniaj się, dobrze? - Harry też wstał i razem z Ronem przytulili ją jak prawdziwi przyjaciele. -Wiemy, że to Malfoy zaczął. Naprawdę jeszcze go nie poznałaś przez ten czas?
-Przejrzeliśmy go - powiedział z drwiącym uśmiechem Ron. Spojrzał szybko na dziurę pod portretem, jakby oczekiwał, że ktoś z niej wyjdzie. Hermiona zrobiła zdziwioną minę.
-Ale tego ci nie powiemy - szepnął Harry, gdy zauważył, że z dormitoriów wychodzą uczniowie.
-Powinnaś sama z nim porozmawiać. Wszystko sobie z Malfoyem wyjaśnicie, prawda? - i mrugnął do Rona.-Och, nie znoszę was - szepnęła z uśmiechem, i wyszła z pokoju wspólnego.
Powinnaś z nim porozmawiać. Ale o czym miałaby rozmawiać z Draconem? Czy będzie chciał z nią rozmawiać, gdy zobaczy, że Hermiona o wszystkim wie? I czy w ogóle Hermiona ma ochotę na rozmowę z nim? Ciągle w głowie słyszała głos Astorii Greengrass: "Całowaliście się na imprezie dla mnie, cieszy cię to?". To przez Malfoya Theodor ją zostawił. Powinna go nienawidzić, pójść do niego i powiedzieć mu, że nie chce mieć z nim nic do czynienia. Ale jednak wcale tego nie chce.
Pobiegła do pokoju Prefektów i zapukała do jego drzwi. Usłyszała, jakby coś spadło na podłogę i po chwili Malfoy stanął w drzwiach.-A, to ty - mruknął. Najwidoczniej spodziewał się kogoś innego. -Wchodź - Hermiona weszła do pokoju i szybko spojrzała na niego.
-Wiem o wszystkim - powiedziała. Malfoy wytrzeszczył oczy. -A więc.. ee - Malfoy spojrzał na nią niepewnie. -Więc... co zamierzasz z tym zrobić?
-Em... - zaczął. Widać było, że z trudem wypowiada te słowa. -Nie bardzo chyba chcę przywiązywać do tej sprawy... rzeczy... - zatrzymał się -incydentu zbyt dużej wagi. Nie jesteś pewnie zachwycona tym wszystkim, a ja wcale nie zamierzam ci niczego po tym narzucać... - powiedział. Do Hermiony dotarło do jednak dopiero po chwili, kiedy na spokojnie zinterpretowała jego słowa.
-I... całowałeś się ze mną... - Hermiona była bliska płaczu. -Tylko po to, żeby skomplikować nam życie? Theodor mnie rzucił, ciebie Astoria... Więc to chciałeś osiągnąć?
-Źle mnie zrozumiałaś! - krzyknął. -Nie to miałem na myśli... Po prostu wiem, że tobie się to nie podoba. Bo chyba nie powiesz mi, że ty...
-Harry mi powiedział, że... że to ty zacząłeś... Więc... Powiedz mi, po co...
-No dobrze, chcesz wiedzieć? - spytał Malfoy. -Więc... po prostu ja nadal coś do ciebie czuję. Naprawdę tego nie zauważyłaś? - Hermiona otarła łzy rękawem i opuściła głowę. -Czyli ty... pogodziłaś się z naszym zerwaniem? Ja nie. Zrozumiem, jeśli będziesz na mnie wściekła i jeśli już nic dla ciebie nie znaczę - westchnął.
-Jesteśmy przyjaciółmi - powiedziała. Nie wiedziała, co ma mu powiedzieć. Czy czuje coś jeszcze do Malfoya? Na pewno, przecież byli razem, ale czy jeszcze mogłaby z nim być? Wyraźnie on tego od niej oczekuje. -Nie wiem czy chcę z tobą być, Draco.
YOU ARE READING
Na zawsze × Dramione
Fanfiction-Nienawidzę cię, Malfoy. -A ja ciebie, szlamo. Hermiona Granger, Przyjaciółka Harry'ego Pottera oraz Rona Weasley'a, zostaje prefektem w Hogwarcie. Niebawem okazuje się, że Draco Malfoy także został prefektem, a wrogowie muszą zamieszkać razem w pok...