28. Nowe wiadomości

1.9K 151 2
                                    

Nastał nowy poranek. Hermiona była już na śniadaniu, trochę nadrobiła materiał, który powinni przerabiać na lekcjach, znowu pomagała Pomfrey i odwiedziła Pince. Z bólem musiała się jej przyznać, że zgubiła książkę Catherine Calley. Pince kazała jej odnaleźć książkę, nawet jeśli wydawało się to niemożliwe. Hermiona miała teraz wiele spraw na głowie: kłótnia z Ginny, wyznanie Dracona, poszukiwanie książki Calley i jeszcze listy od dyrektora i McGonagall.
Hermiona bezwładnie opadła na swoje łóżko. Ostatnimi dniami była bardzo zmęczona. Harry i Ron siedzieli obok, także na łóżku, rozmawiając szeptem.

  -Miona - Ron spojrzał na Hermionę -..no i co z tym Malfoyem? Pamiętasz, miałaś z nim porozmawiać.

  -A ty miałeś porozmawiać z Ginny i nadal tego nie zrobiłeś - powiedziała.

  -Ale Ginny to co innego. Z nią pójdzie szybko, no ale opowiadaj, czy coś ci powiedział wtedy, kiedy przyszła do nas Ginny..?

  -Nie, ale powiedział mi coś ważnego wczoraj.. Bo widzicie, nasze myśli okazały się trafne. Malfoy przenosi się tam gdzie ja. Mówił, że potrzebuje mojej pomocy, bo sobie z tym nie radzi. A ja wielka znawczyni, tylko, że wcale mu nie pomogłam.. Nie potrafię.

  -Zapytaj się Joe'go, jak można uniknąć tych przeniesień.

  -Pytałam się, kazał mi iść do dyrektora. Tylko zanim zdążyłam podjąć decyzję, czy do niego iść, po prostu wróciłam do tego świata. Może pójdę do niego przy następnej okazji. Teraz wolę nie zadręczać się myślami o przeniesieniach. Nienawidzę ich - powiedziała.

  Nagle drzwi do pokoju otworzyły się. Hermiona zauważyła w drzwiach Lavender Brown.

  -Cześć - powiedziała, opierając się o ścianę. -Mam tutaj dwa listy, nie wiem od kogo są, ale wyglądają na poważne.. Ginny mi je dała - Lavender podała Hermionie listy.

  -Dzięki, ale... Dlaczego Ginny dała te listy tobie? - Harry i Ron spojrzeli na Lavender.

  -Powiedziała mi, żebym ci przekazała, że jeśli McGonagall jeszcze raz wyśle jakiś list do niej, to ten list zniszczy - Lavender wyszła z pokoju Hermiony, krzycząc jeszcze "No to cześć!".
Hermiona otworzyła pierwszy list. Na głos przeczytała jego treść.

      Witam
  Dzięki informacjom z pani listu już się czegoś dowiedzieliśmy, natomiast nie mogę tych wiadomości napisać w liście, ze względów bezpieczeństwa. Mam nadzieję, że panna Granger nadal dochowuje tajemnicy o przeniesieniach i nie rozpowiada o nich wszystkim dookoła (jeśli panna Granger powiedziała komuś o tych przeniesieniach, proszę o powiadomienie ich, że jeśli tajemnicy nie dochowają, mogą liczyć na kary).
PS. Kolejny raz przesyłam listy Ginny Weasley, także ze względów bezpieczeństwa. Następne mogą pojawić się u Ronalda Weasleya oraz Harry'ego Pottera.
              Profesor Minerwa McGonagall

Na zawsze × DramioneWhere stories live. Discover now