Kiedy wreszcie zabrzmiał upragniony dzwonek, Sasuke wraz z ekipą wyszli z klsy niemal natychmiast, pozostawiając blondyna samego ze swoimi rozmyślaniami. Nie minęło dużo czasu, a   klasa prawie całkowicie opustoszała. Został tylko Uzumaki, Hinata, oraz  Ino i TenTen.

  -N-Naruto-kun... -blondyn usłyszał za swoimi plecami głos brunetki. Natychmiast odwrócił się w jej stronę i kontem oka dostrzegł, że pozostałe dziewczyny opuszczają klasę chichocząc.

  -Hinata? Co jest? -założył plecak na ramie spoglądając na dziewczynę pytającym wzrokiem.

  -M...Możemy p-p-porozmawiać? -ledwo wydukała przez drżące usta, a jej  twarz pokryła się soczystym rumieńcem. Wystarczyło, że chłopak na nią spojrzał, a już uginały się pod nią kolana.

  -O co chodzi? -oparł się plecami o ścianę.

  -No bo... J-ja m..muszę ci coś p-powiedzieć. -zacisnęła mocno oczy, a dłonie same ułożyły się w piąstki. Speszona, skierowała twarz w stronę podłogi.

  -H-Hinata... Wszystko okej..? -spytał zaniepokojony.

  -Dlaczego... Dlaczego mi tak wszystko utrudniasz...? -spytała prawie niesłyszalnie, otwierając oczy i wpatrując się tępo w podłogę. -T-Ty naprawdę się n-niczego n...nie d-domyślasz? -mówiła każde słowo coraz ciszej. Blondyn nie wiedział co odpowiedzieć, wiec po prostu też był cicho, czekając aż dziewczyna zdecyduje się jednak kontynuować. -N...Na-Naruto-k..kun. -uniosła wzrok i spojrzała mu w oczy. Jej twarz była oblana soczystym rumieńcem, a zaszklone źrenice wskazywały na to, że dziewczynie chciało się płakać. Nie ze smutku, tylko ze strachu. Bała się wyznać Naruto swoje uczucia, jednak dziewczyny przekonały ją, by w końcu to zrobiła. Nie może zwlekać całe życie, bo ktoś jej po prostu odbierze mężczyznę jej marzeń z przed nosa. Ze zdenerwowania zaczęła łamać palce i znów spuściła wzrok. -J-Ja... -przełknęła głośno ślinę. -J...Ja Cię k-ko... Kocham... -podniosła głowę, wpatrując się w niego niepewnym wzrokiem. Blondyn słysząc te słowa otworzył szeroko usta. -J-Ja... Kocham cię odkąd tylko pamiętam... -teraz, gdy wyznała mu uczucia, było łatwiej jej o tym wszystkim mówić, jednak znów spuściła wzrok na swoje stopy. Widać było, że jest strasznie zdenerwowana. -Zawsze cię obcerowałam... W podstawówce, gdy pierwszy raz cię ujrzałam, t-to strasznie mnie intrygowałeś... Zastanawiałam się jaki jesteś, chciałam cie lepiej poznać, ale strasznie się bałam... A-ale wtedy, gdy obroniłeś mnie przed tymi łobuzami, którzy chcieli mnie skrzywdzić... Chyba... Chyba wtedy się w tobie zakochałam, a-ale nie byłam tego świadoma... -uśmiechnęła się na samo wspomnienie tego dnia. Gdy sobie przypominała jak Naruto bohatersko ją ocalił, zawsze się uśmiechała. To było jej ulubione wspomnienie. Po chwili jednak uśmiech zniknął z jej twarz. -Jednak ty wciąż mnie nie zauważałeś... W-widziałeś we mnie tylko mało istotną koleżankę z klasy, z którą rozmawiałeś raz na jakiś czas... Za cel obrałeś Sakure, za którą latałeś jak głupi, a ja... -głos zaczął jej się łamać a jedna, samotna łza spłynęła po jej policzku. -Ja... Ja chciałam tylko odrobinę twojej uwagi... Chciałam być dostrzeżona... Z-zawsze byłam obserwatorem... Obserwatorem, który na nikogo innego nie potrafił patrzeć tak jak...jak na ciebie -uniosła wzrok i spojrzała oczami pełnymi łez na Naruto czekając na jego reakcje.

    Chłopak nie miał zielonego pojęcia co zrobić. Nigdy nie darzył dziewczyny większym zainteresowaniem. Prawdą jest, że uważał ją za bardzo ładną, jednak nic poza tym. Z resztą, teraz nawet nie może o niej myśleć jak o partnerce! Przecież jest z Sasuke...!

  -H-Hinata... Ja przepraszam, bardzo mi przykro, ale nie mogę odwzajemnić twoich uczuć... Ja kocham kogoś innego. - czuł, że trzęsą mu się ręce. Nigdy nie był w takiej sytuacji i szczerze mówiąc, nigdy nie chciałby się w niej znaleźć. Nie rozumiał jak Sasuke może łamać dziewczynom serca tak po prostu... To okrutne.

W innym świecie [w trakcie edycji]Where stories live. Discover now