Szczur.

2.4K 233 298
                                    

    Nie minęło dużo czasu, a Naruto już zdążył powiedzieć matce o tym, że Sasuke jednak zostaje. Kobieta z szerokim uśmiechem pognała do piwnicy by przynieść materac dla Uchihy.

  -Myślisz, że to dobry pomysł? -spytał Sasuke czytając książkę. Jak widać jedyna książka bez obrazków która znajdowała się w pokoju Naruto, bardzo przypadła Uchisze do gustu. Był już na prawie setnej stronie.

     Ogólnie Sasuke obrał sobie dziwną pozycje do czytania. Leżał na ziemi z książką nad twarzą a jego nogi były na łóżku.

  -Ale co?- spytał lekko zdezorientowany z głową spuszczoną z krawędzi łóżka.

  -Zostanie na noc. Muszę jeszcze powiedzieć o tym Itachiemu, a nie wiem jaka będzie jego reakcja.

  -Spokojnie, on już o tym wie. -uśmiechnął się triumfalnie do Sasuke. Jego twarz robiła się powoli czerwona przez napływ krwi.

  -Jak to wie? -podniósł książkę wyżej tak, by mógł dostrzec blondyna.

  -Napisałem mu sms'a. -wziął w dłoń telefon Sasuke i mu go pokazał.

  -ŻE CO?! -wstał i błyskawicznie wyrwał mu telefon z dłoni. -Kiedy to zrobiłeś?! -wszedł w sms'y

  -Jak czytałeś. -wytknął mu język.

  -"Siema, Itachi -zaczął czytać wiadomość na głos. -Zostaje dzisiaj na noc u mojego najdroższego, najwspanialszego, przystojnego i w ogóle super-duper Naruciaka. Nie czekaj z kolacyjką~"... Zabiję cię... -odłożył telefon na bok.

  -Powinieneś mi dziękować. -wzruszył ramionami. -W końcu Cię wyręczyłem.

  -Oh, jakiś ty wspaniały. -przewrócił oczyma. -Nie trzeba było, wiesz?

  -Ja zawsze chętny do pomocy -szeroko się uśmiechnął pokazując swoje białe ząbki

  -Jak ja cię nienawidzę... -westchnął głęboko.

    Naruto już brał oddech w celu napowietrzenia się przed kolejną wypowiedzią, jednak dźwięk telefonu go ubiegł. Sasuke wziął w dłoń urządzenie które przed chwilą wydobyło z siebie dźwięk pikania i odczytał sms'a. Przejechał wzrokiem po tekście po czym złapał się za czoło wyraźnie załamany tym co przeczytał.

  -Hej, co jest? -Naruto od razu zerwał się do siadu i zeskoczył z łóżka. Zabrał telefon Sasuke i zaczął czytać wiadomość. -"Okej, baw się dobrze braciszku. Powiem rodzicom, że u niego zostajesz, więc o to się nie martw. PS. Tylko nie hałasujcie za bardzo w nocy, żeby nikogo nie obudzić^^" -cicho zaśmiał się pod nosem odkładając telefon na bok.

  -To nie jest śmieszne! -wziął telefon i schował go do kieszeni

  -Nie masz poczucia humoru -wytknął mu język.

    Uchiha w odpowiedzi na to tylko fuknął na niego i wstał. Przeciągnął się lekko.

  -A tak właściwie, to skąd Itachi może wiedzieć, że my... wróciliśmy do siebie? -spytał cicho Naruto.

  -Nie wróciliśmy. -odpadł oschle stojąc do niego tyłem.Odłożył książkę na półkę.

  -Co? A-ale jak to? -spojrzał na niego z szeroko otwartymi oczami.

  -Nigdy przedtem ze sobą nie byliśmy. Przestań mylić światy.- westchnął

  -A, no tak... -podrapał się po karku lekko zdenerwowany. Usiadł z powrotem na łóżko. -A tak właściwie to jeśli chodzi o dzisiejszą noc... To czy my będziemy...

W innym świecie [w trakcie edycji]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz