|Poniedziałek- Jungkook na uczelni|

960 88 7
                                    

 ''Witam państwa w ten piękny poniedziałek. Otwórzcie książki na stronie...'' 

*No super. Nauczyciel zaczął swój monolog. To dopiero pierwsza lekcja, a ja już umieram. Otworzyłem zeszyt i zacząłem pisać zwroty, które udało mi się wyhaczyć. 8:45. Dzwonek. Wyszedłem z sali i usiadłem na parapecie. Następny wykład też mam tutaj, to po co mam łazić gdziekolwiek?*

''Oh Jungkookie! Jak ty ślicznie wyglądasz!''* Usłyszałem głos kilku Noon z klasy wyżej* 

JK: Em...dzięki...

Noona: Nigdy się tak nie ubierałeś. Nie znałam cię od tej strony!

*Przez całą przerwę wychwalały mój ubiór, pytały się od kiedy jestem 'Bad Boyem' itd. Heh, pochwalę się Jiminowi. Niech będzie troszkę zazdrosny. 9:00. Dzwonek. Kolejna lekcja. W sumie nic ciekawego się nie działo. Ten sam profesor. Ten sam monolog tylko ze zmienionym tytułem. 9:45. Dzwonek. Przerwa. Wyszedłem z sali i poszedłem w stronę pracowni 318. Pracownia chemiczna. Tutaj sobie nie pomarzę, bo to stare próchno jest na to wyczulone. No cóż. Zjadłem jabłko które zabrałem ze sobą do szkoły. 10:00. Dzwonek. Kolejna lekcja. Wszedłem do sali i zająłem miejsce. Staruszka pogadała, ja udawałem że słucham. Idealny układ co nie? 10:45. Dzwonek. Iiii kolejna przerwa. Aish...Noony znowu mnie otoczyły, tylko tym razem było ich trochę więcej. Oj Kooki, masz powodzenie. Niestety (oczywiście dla Noon) jestem już zajęty. Ciekawe co robi Jimin....pewnie śpi, nie będę go budził. 

''Oj kooki jaki ty słodki'' ''Oh Jeon ubieraj się tak częściej'' ''oh ah ih uh''. 11;00. Dzwonek. Ten irytujący dźwięk stał się dzisiaj moim wybawicielem. Na tej lekcji porysowałem trochę w zeszycie. Moje zdolności nie są jakieś wybitne...Obrazek przedstawiał Jimina opierającego się o motocykl, który stał bez koszulki. Ah...muszę mu kiedyś zrobić taką sesję! 11;45. Dzwonek. Poszedłem do łazienki żeby chociaż jedną przerwę posiedzieć w spokoju i nie musieć słuchać jak Noony mnie wychwalają. 12:00. Dzwonek. Pobiegłem do sali w której miałem mieć zajęcia. Matematyka. Jiminowi by się spodobało. Siedziałem tak i starałem się słuchać tego co mówi nauczycielka gdy nagle poczułem wibracje w kieszeni. SMS od Jimina. Ooooo jakie słodkie! ''Na razie okej. Jak wrócę muszę ci koniecznie coś opowiedzieć! Też cię kocham <3''. 12;45. Dzwonek. Powtórka z rozrywki. Tym razem dziewczyny były z mojego rocznika. Widziałem jak inni chłopcy z mojej klasy patrzą na mnie z zazdrością. 13:00. Dzwonek. Kolejna lekcja na której rysowałem Jimina w różnych sytuacjach. 13:45. Dzwonek. Tym razem udało mi się przesiedzieć przerwę z moimi kolegami. Pytali się jak to robię, że dziewczyny za mną latają. Poleciłem im sklep gdzie zabrał mnie mój Hyung. Dalsza rozmowa dotyczyła tego jak spędzaliśmy weekend. Siedziałem cicho myślami wracając do tej wspaniałej nocy. Grrr, przeszedł mnie dreszcz....taki przyjemny.14:00. Dzwonek. Ostatnia lekcja. No juuuuż....Dzwooooń ty głupi dzwonku! 14:45. Dzwonek. Jeszcze tylko zajęcia z fotografii i zobaczę się z moim kochaniem! * 

////
No to na dzisiaj koniec rozdziałów :>
Takie króciutkie ale no cóż :P

First Look✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz