(UWAGA UWAGA otóż w tym rozdziale będą seksy. Jeśli nie lubisz, nie masz ochoty ich czytać, przewiń)
JK:*Po godzinie byliśmy z powrotem w Seulu. Zeszliśmy z motoru,wzięliśmy torby i weszliśmy do budynku. W mieszkaniu rzuciłem torby na sofę i zamknąłem drzwi na klucz*
JM: *Zacząłem cię całować, zdejmując z ciebie kurtkę*
JK: *Oczywiście odwzajemniłem pocałunek* Poczekaj *Powiedziałem odrywając się od ciebie* Buty.* Co jak co, ale w prost nienawidziłem kiedy ktoś łaził po domu w butach*
JM: *Oparłem się o ścianę zdejmując obuwie* Już?
JK: *Schyliłem się i zacząłem rozwiązywać czarne trampki*Chwila *Powiedziałem pod nosem nie podnosząc głowy*
JM: Jungkook! Szybciej no! *Krzyknąłem kucając przy tobie i rozwiązując ci drugiego buta*
JK: Co ci się tak spieszy?
JM: Bo tak *Zdjąłem ci buta, po czym podniosłem cię za tyłek i zaniosłem na łóżko. Rzuciłem cię na nie i położyłem się na tobie* Jungkookie...czy...jesteś gotowy? *Zapytałem spoglądając na ciebie z góry*
JK:Em....*Zaczerwieniłem się* No nie wiem...Ch-chyba ...tak
JM: Na pewno? Jak nie chcesz to nie musimy *Powiedziałem spokojnie*
JK: Nie no chcę....ale trochę mnie zaskoczyłeś *Spojrzałem na ciebie spod grzywki która spadła mi na oczy*
JM: *Odgarnąłem ci grzywkę z oczu, po czym wstałem i usiadłem obok ciebie* Ale poważnie....
JK: *Podniosłem się na łokciach* Poważnie chcę.....Kurwa Jimin bierz mnie tu i teraz! Chyba, że teraz ty nie chcesz to pójdę spać *Złapałem za koc i schowałem się pod nim*
JM: Nie nie, nigdzie nie idziesz *Odkryłem cie* To co?
JK: Too....mam sam zdjąć koszulkę ? *Uniosłem prawą brew do góry*
JM: Nie *Znowu usiadłem na tobie i zacząłem zdejmować z ciebie koszulkę*
JK:*Przeszedł mnie dreszcz* Trochę zimno *Uśmiechnąłem się*
JM: Zaraz cię rozgrzeję króliczku *Powiedziałem po czym zacząłem cię całować*
JK: *Odwzajemniałem każdy pocałunek. Chwilę potem twoja koszulka przeszła do historii. Nasze nagie torsy przylegały do siebie....rany Kook, jak poetycznie to ująłeś.Może zostanę poetą? Będę się inspirował moimi doznaniami łóżkowymi z Jiminem...Łołoło. Stop. O tym kiedy indziej. Kontynuując....nasze nagie torsy przylegały do siebie, podczas gdy nasze języki pocierały się o siebie, łącząc się ze sobą w namiętnym tańcu. Co chwila przechodził mnie przyjemny dreszcz*
JM: *Odsunąłem się od ciebie,oparłem moje czoło o twoje, spoglądając na twoje spodnie i rozpinając je jedną ręką, drugą utrzymując się nad tobą*
JK: Ah...*Jęknąłem cicho gdy poczułem jak ściągasz mi spodnie wraz z bokserkami*
JM: *Zdjąłem z ciebie czarny materiał z czerwoną gumką, rzucając go w kąt pokoju. Oh gooood...te kolory tak idealnie do niego pasują. Uśmiechnąłem się przygryzając wargę, oraz kładąc rękę na twoim przyjacielu*
CZYTASZ
First Look✔
FanfictionW internecie można poznać ciekawe osoby, z którymi kontakt utrzymujemy w prawdziwym życiu. Dwóch, młodych chłopaków, zaczyna ze sobą rozmowę na wideo chacie. Po chwili rozmowy obydwaj wpadają sobie w oko. Czy ich znajomość zakończy się na tej jedne...