|Niedziela ale później|

1.3K 93 11
                                    

JK: Jimin, pojedźmy do galerii *powiedziałem podjarany* 

JM: No dobrze to ubieraj się, a ja idę do łazienki *powiedziałem biorąc z szafy rurki, czarny t-shirt i jeansowa kurtkę* 

JK: *założyłem jeansowe rurki, czarne trampki, białą koszulkę, granatowe swetrko-coś, okulary i owinąłem szyję szarym szaliczkiem. Muszę jakoś ukryć jak bardzo mój chłopak mnie kocha...a poza tym pasuje on do mojego ubioru* Idziemy? 

JM: *wyszedłem z łazienki ubrany we wszystko co ze sobą wziąłem* Jungkook...zdejmij ten szal bo...proszę cię nooooo *zacząłem lekko tobą potrząsać *

JK: Hyung! Pasuje mi do ubrania! 

JM: Ale mnie to nie interesuje! *krzyknąłem zdejmując go z ciebie* Mogłeś mi powiedzieć żebym ci ich nie robił jak ci się nie podobają...*westchnąłem otwierając drzwi* 

JK: Podobają *rzuciłem wychodząc z mieszkania* Ale szalik pasował mi do looku okej?

JM: Trudno...a malinki pasują do twojej szyi *powiedziałem podając ci kask i siadając na motor* Po co chcesz jechać do galerii? 

JK: Pochodzić po sklepach *założyłem kask i usiadłem za tobą mocno obejmując cię w pasie* Z resztą obiecałeś mi lody 


*po około 10 minutach wjechaliśmy na parking wielkiego budynku. Obydwaj zeszliśmy z motoru po czym Jimin schował kaski* 


JM: *odstawiłem motor* Chodź Jungkookie*powiedziałem wyciągając rękę w twoją stronę* 

JK: *z parkingu wyszliśmy na pierwsze piętro budynku. Od razu zauważyliśmy wiele sklepów i baaardzo dużo ludzi, chociaż i tak mniej niż zwykle* Pokażę ci mój ulubiony sklep. Pozwolisz mi, że wybiorę ci kilka stylizacji? Proooooszę hyuuuung.. !

JM: No dobrze..pewnie będę wyglądał jak jakiś grzeczny chłopiec *zaśmiałem się* Też ci coś wybiorę w moim ulubionym sklepie...a i nie mów do mnie hyung. Jakieś Jimin, Jminnie, Kochanie, MÓJ BOGU....cokolwiek ale nie hyung *powiedziałem spoglądając na ciebie*

JK: Przeszkadza ci to? Lubię tak na ciebie mówić czasami..to takie słodkie. A co do stylizacji to pewnie zrobisz ze mnie jakiegoś bedboja * i od razu mówię, że nie miałem na myśli ''łóżkowego chłopca! To troszeczkę później.....ale teraz nie o to chodziło!* czy coś w tym stylu  haha *szliśmy sobie spokojnie za rękę*

JM: Dokładnie tak..ale spodoba ci się

JK: *Weszliśmy do sklepu. Zawsze tam kupuję. Od razu zacząłem szybko chodzić między regałami i wybierać ubrania dla Jimina* 

JM: Czemu ten sklep jest tak bardzo nie moim stylu...?*powiedziałem cicho* 

JK: Bo ubieramy się troszkę inaczej kotek? Chodź *pokazałem ci przymierzalnię* Masz *wręczyłem ci jakiś zestaw i usiadłem w fotelu na przeciwko, resztę ubrań kładąc na stoliku obok* 

JM: *ubrałem się w rzeczy które  mi podałeś* Jungkook...

JK: JEZU JIMIN WYGLĄDASZ BOSKO! *stał przede mną ubrany w czerwone rurki z szelkami, białą koszulę z jakimiś naszywkami i w czarnych trampkach* JEZU JAK TE SPODNIE PODKREŚLAJĄ CI TYŁ...omo...... 

First Look✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz