|Pierwsze spotkanie|

1.9K 143 23
                                    

JK:H-hej?*Zapytałem nieśmiało odchylając głowę i patrząc ci w oczy*

JM: He Jungkookie *Uśmiechnąłem się odkładając cię na ziemię, ale nadal trzymałem cię w pasie*

JK: Wyglądasz lepiej niż przez kamerkę*Uśmiechnąłem się i poczochrałem ci włosy* 

JM: Właśnie miałem to powiedzieć, ty też Kookie *Odwzajemniłem uśmiech* Wiesz jak długo układałem te włosy!? Poważnie... 

JK: Hahaha no cóż....przepraszam?*Wzruszyłem ramionami* Puść mnie już bo troszkę niezręcznie tak przed szkołą...

JM: No w sumie *Zaśmiałem się, po czym włożyłem ręce do kieszeni* 

JK: No to...pokażę ci trochę miasto. Chodź zaparkujesz motocykl przed moim domem i się przejdziemy 

JM: Nie ma sprawy, to siadaj, a i masz *Podałem ci kask, po czym wsiadłem na motor* Nie bój się bo akurat w jeżdżeniu na motocyklu jestem serio dobry *Podniosłem dumnie głowę*

JK: Zaufam ci...*Założyłem kask, usiadłem za tobą i objąłem cię w pasie. Nie ukrywam, że trochę cykam się jazdy motorem* 

JM: Mówię poważnie Jungkook *Powiedziałem po czym odpaliłem motor*

*W tym czasie przyjaciele Kooka*
Przyjaciel 1: Ej kto to jest?
Przyjaciel 2: Czy to nie jest ten cały.....Jimin?
Przyjaciel 3: Ale Jimin....to brzmi jak damskie imię
Przyjaciel 1: Nooo ...i to bardzo

JK: No to tutaj mieszkam*Powiedziałem ściągając kask z głowy i zsiadając z motocyklu* Schowaj kask i chodź. Pokażę ci najlepszą kawiarnię w okolicy!

JM: No dobrze *Schowałem kask i odstawiłem motor, po czym spojrzałem na ciebie uśmiechając się* 

JK: No co tak się patrzysz? Chodź *Kiwnąłem głową i zacząłem iść* 

JM: Po prostu nie wierze, że cię widzę.....*Powiedziałem cicho* 

JK: No chodź już! *Złapałem cię za nadgarstek i pociągnąłem za sobą* Jest niedaleko stąd !

JM: Idę! *Krzyknąłem i podbiegłem do ciebie* 

*Chwilę później*
JK: To tutaj *Otworzyłem drzwi i wszedłem do środka.Usiedliśmy po czym podeszła do nas śliczna (jak na dziewczynę)kelnerka.*

 Kelnerka: Co mogę podać?

JK: Ja poproszę gorącą czekoladę z lodami truskawkowymi. A ty Jimin? 

JM: Jestem tu pierwszy raz więc...to samo *Powiedziałem z lekkim uśmiechem* 

JK: Aleś ty oryginalny... *Przewróciłem oczami* Nie ważne. Jak podróż minęła? 

JM: Całkiem dobrze. Nie było żadnych korków ani nic. A jak dzień w szkole hm? *Spojrzałem ci w oczy* 

JK: E no...powiedzmy, że nie mogłem się skupić...do tego jestem niewyspany.Ciekawe przez kogo... *Popatrzyłem na ciebie i podniosłem brwi pytająco* 

JM:Przez kogo? *Zapytałem ruszając zabawnie brwiami* 

JK: A przez takiego Jimina którego poznałem w internecie. Pewnie nie znasz....*Zaśmiałem się cicho* 

First Look✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz