| Rozmowa na wideo-chacie|

Zacznij od początku
                                    

JM: *Spojrzałem w kamerkę po czym od razu zaprosiłem cię na kakaotalk* Już, gotowe.

JK: *KAKAO! Nagle rozległ się dźwięk powiadomienia*ChimChimWielki? Serio? *Zaśmiałem się *

JM: Cicho, zakładałem to dawno... *Zawstydziłem się*

JK: No dobrze. Pozwolisz, że zapytam skąd pomysł na taką nazwę? Jak nie chcesz to nie mów *Dopowiedziałem szybko* Nie chcę być wścibski czy coś.

JM: No bo ten...eee...nieważne *Zaśmiałem się*

JK: Em, no dobrze.. *Kurczę, jestem strasznie ciekawy tej nazwy ale nie będę go przecież wypytywał. Znamy się od niecałych 20 minut,nie musi mi się z niczego tłumaczyć* Co jeszcze mi o sobie powiesz, oprócz zainteresowań?

JM: *Przecież nie będę mówił mu, że jestem gejem* Em..nie wiem, a co byś chciał wiedzieć?

JK: Może powiedz mi jaki jesteś.

JM: Ale, że w sensie?

JK: No wiesz...Ja na przykład jestem niecierpliwy i czasami mam humorki *Powiedziałem poprawiając zerówki*. Jestem też uleg....urodzonym ekscentrykiem...tak mówią *O ja pierdolę. Czyja prawie wygadałem się na temat tego, że lubię być na dole?*

JM: *Zaśmiałem się po tym jak usłyszałem co powiedziałeś* No więc ja....ja jestem głupi, znaczy nie, że w sensie jakiś chory itd. Tylko czasem jak mi coś odwali to jest źle. Często się śmieję, jestem raczej zadowolony z życia *Zamyśliłem się na chwile* A no i jestem ge....genialny w robieniu kanapek! *Uśmiechnąłem się .Kurwa prawie bym się wygadał*

JK:*Uśmiechnąłem się* To będziesz musiał mi kiedyś pokazać tę zdolność.

JM: Oh..nie ma sprawy *Zaśmiałem się* Skoro już o zdolnościach, co ty robisz najlepiej hm? *Zapytałem po czym przygryzłem wargę*

JK: Lody....Ymmmm no wiesz... Często robię jakieś sorbety truskawkowe czy coś.*Kiedyś mógłbym ci pokazać, że robię najlepsze lody.Od razu skarciłem się za tę eroto-myśl* iii....zdjęcia! Mówiłem ci, że zajmuję się fotografią...

JM: Japierdole *Powiedziałem cicho* Jungkook musisz mi kiedyś pokazać jak dobrze je robisz, o Boże, ale mam przez ciebie ochotę na lody *Powiedziałem, po czym oblizałem wargi i zacząłem rozglądać się po pokoju*

JK: Nie ma sprawy, możesz kiedyś do mnie wpaść *Uśmiechnąłem się* Wszystko dobrze? Zrobiłeś się strasznie czerwony..

JM: Postaram się *Zaśmiałem się* Tak, wszystko dobrze. O! Mam tam jakieś lody! *Krzyknąłem po czym wstałem na chwilę po pudełko leżące na stole*

JK: *Ufff....na szczęście nie ogarnął.Albo...ogarnął,ale nie chce dać tego po sobie poznać...*Heh...to...fajnie. Ale na pewno nie są tak dobre jak moje *Oblizałem dolną wargę*

JM: Jungkook...proszę cię przestań *Usiadłem na łóżku i nałożyłem lody na łyżkę po czym zacząłem ją oblizywać*

JK: Dobrze*Zaczerwieniłem się ze wstydu przyglądając się jak jesz lody.Czułem jak moje serce trochę szybciej zaczęło bić*

JM: *Przymknąłem oczy, odchyliłem głowę do tyłu dalej oblizując łyżkę*

JK:*Poczułem jak w moich bokserkach jest coraz mniej miejsca. Na szczęście siedziałem przy biurku.* Em....dobre? *Zapytałem starając się by mój głos brzmiał naturalnie*

First Look✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz