Rozdział 30

1.7K 83 14
                                    

A czy wy wiecie, że 5 marca minął równy rok odkąd zaczęłam publikować pierwsze rozdziały Former teacher?

Z uwagi na ponad półtoraroczną  przerwę z rozdziałami (!), przypomnę wam, co wydarzyło się w poprzednim rozdziale.

Melody zjawia się w klubie i oznajmia szefowi, że chce odejść z pracy. Ten się zgadza, jednak dla dobra Melody namawia ją, by pracowała jeszcze do końca miesiąca, co pozwoli wypłacić jej pełną sumę wypłaty. Dziewczyna zgadza się.
Harry dzwoni do Tony'ego. Po kłótni z dziewczyną jest zmartwiony i chce ją odnaleźć. W tym celu prosi chłopaka o pomoc. W rezultacie otrzymuje namiary, gdzie prawdopodobnie przebywa Melody. Harry udaje się tam i rozpoczyna poszukiwania.
Na koniec: w rozdziałach 15-29 zostaną wniesione poprawki, które mogą wpłynąć nieco na całą fabułę. Rozdziały te poprawię do publikacji następnego 31 rozdziału.

Rozdział 30

Znalazłem się na poszukiwanej ulicy w kilka minut. Zatrzymałem pojazd na środku drogi i doznałem szoku. Ta ulica, to jakaś jedna wielka ruina! I tutaj ma przebywać Melody? Dobry żart Tony. Chłopak pewnie specjalnie wprowadził mnie w błąd, bym nie znalazł dziewczyny. Tylko jaki byłby w tym jego cel? Nie miałem czasu tego rozkminiać. Teraz musiałem zająć się sprawą dziewczyny i skupić na jej znalezieniu. Tylko gdzie ona może przebywać?

Zaparkowałem samochód na najbliższym parkingu. Zanim opuściłem pojazd, raz jeszcze przemyślałem sobie wszystko tak, jak ma to mniej więcej wyglądać. Przede wszystkim muszę przeprosić Mel - i sprowadzić ją bezpiecznie do domu. Mam nadzieję, że jeszcze nic sobie nie zrobiła.

Parę minut później...

Właśnie mijałem kolejny nieoznakowany budynek. Nigdzie nie było Melody. Z każdym kolejnym krokiem zaczynałem wątpić w swoje poszukiwania. Przeszedłem tylko kilka budynków, ale czułem, jak moje ciało przebiegają nieprzyjemne dreszcze. Idąc wzdłuż chodnika w końcu przestałem patrzeć przed siebie i spuściłem wzrok. Dopóki...

- Jak łazisz koleś! - Mężczyzna, z którym się przez przypadek zderzyłem, machnął kilka razy rękami, wymówił kilka dodatkowych, niewyraźnych słów i odszedł. Był trochę nietrzeźwy, wyczułem to, ale po jego chodzie stwierdziłem, że jeszcze nie przesadził z alkoholem i wróci bezpiecznie.

Kiedy odwróciłem się z powrotem w kierunku, w którym szedłem wcześniej, moim oczom ukazała się wielka podświetlona tabliczka: "Sex Bar". Uniosłem jedną brew ze zdziwienia, że właśnie tutaj, w tym miejscu, w tym momencie znalazłem takie miejsce. Już chciałem je ominąć, ale moja intuicja podpowiedziała mi, bym odwiedził to miejsce.

"To jest... kompromitujące i wstydliwe."

Dwa przymiotniki, które powtarzały dwie osoby, a które zapadły mi w pamięć. Czy jestem już blisko rozwiązania zagadki?

Wziąłem głęboki oddech i ominąwszy ochroniarza wszedłem do środka. Chociaż byłem spięty, szedłem pewnym krokiem. Takie miejsca jak to były mi już znane wcześniej, rzeczą oczywistą było to, iż bywałem w takich miejscach. Dlatego też zaraz po wejściu podszedłem do baru i od razu zamówiłem coś mocnego. Musiałem. Nie wytrzymam bez czegoś, co da mi kopa. Zmuszony byłem posmakować mocnego drinka i dopiero później rozpocząć poszukiwania. Nie byłem w stanie zrobić tych czynności w innej kolejności. Musiałem się odprężyć, nie za bardzo oczywiście, ponieważ nie przyszedłem tutaj skorzystać z usług przemiłych pań... Chociaż na samą myśl zrobiło się...dziwnie...ciasno.

Kiedy barman podał mi szklankę z ciemną cieczą, zamiast jej skosztować, odwróciłem się w stronę sceny. Jakaś niezła laska tańczyła właśnie swój taniec i dawała niezły popis. Mężczyźni pod sceną krzyczeli radośnie jej imię i wydawali inne bardzo śmieszne dźwięki. Rozbawiło mnie to. Na moment odbiegłem wzrokiem od szatynki i sięgnąłem po szklankę, by skosztować drinka. Bardzo mi zasmakował, dlatego też szybko go wypiłem i poprosiłem o dolewkę. Nagle poczułem się wyluzowany i wolny od wszystkiego: problemów, zmartwień i codziennej rutyny.

Former teacher || h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz