Wzięłam kolejny łyk, po czym odstawiłam szklankę i wpatrywałam się w nią jak zahipnotyzowana. Oplotłam ją swoimi dłońmi, kurczowo trzymając, jakby ktoś chciał mi ją zaraz zabrać. Wciąż myślałam, co tu robi mój wychowawca. Obejrzałam się raz jeszcze w jego stronę, ale go nie zauważyłam. Może opuścił klub? Ufff.. mam nadzieję.
Momentalnie poczułam woń męskich perfum. Przez myśl mi przeszła ejdna osoba - Harry Styles. Beck rzadko kiedy się perfumował, zresztą zapachy, których używał nie były tka intensywne. Odwróciłam się z powrotem i ujrzałam przed sobą nauczyciela.
- Balujesz na weekend? - uśmiechnął się, po czym włożył ręce do kieszeni i oparł się o róg ścianki, odzielającej każdy stolik
- Tak... - odparłam niepewnie. Znowu nie mogłam się oprzec tym szmaragdowym oczom, do tego mój nauczyciel w takim ugh wydaniu! Znowu, jakby był na lekcji, tlyko zamiast marynarki i białej koszuli, założył czarną skórzaną kurtkę i zwykłą białą koszulkę. Pozbył się również czapki, a swoje loki przed opadnięciem na twarz zabezpieczył ciemną bandaną. Myślałam, że oszaleję!
- Mogę się dosiąść? - spytał po chwili, widocznie chciał jeszcze rozmawiać.
Pokiwałam głową na zgodę. Mężczyzna zajął miejsce na przeciwko mnie. Spojrzał najpierw na moją twarz, następnie na szklankę.
- Piłaś?
- Tylko sok jabłkowy. Nie piję alkoholu. - wzruszyłam ramionami.
- To dobrze. Grzeczna dziewczynka. - pogłaskał moją szklankę. Wtf!?
W końcu nie wytrzymałam. Musiałam spytać, co go tu ściągnęło.
- Co Pan tu robi? - dałam szczególny nacisk na słowo Pan.
- Proszę mów do mnie na "ty". Jestem Harry.
- Melody. - podaliśmy sobie ręce. - Dlaczego nie chcesz, by mówić na ciebie tak oficjalnie?
- Jestem dość młody. Na nauczyciela nawet za młody. - zaśmiał się.
- To ile ty masz lat?
- Jestem od ciebie niewiele starszy. Tylko 21.
Tylko 21!? Serio!? To nie zmienia faktu, że zauroczyłam się w nauczycielu!
- Tak "młody" wiek i tyle obowiązków...
- Takie jest życie. A teraz powiedz o sobie coś więcej. Byłaś trochę zmieszana na lekcji.
- Nie byłam!
- Nie, nie wcale.
- Naprawdę!
- Dobra... niech ci będzie. Chcesz trochę soku?
- Poprosze drinka. - Jednak zmieniłam zdanie.
Harry zmarszczył brwi.
- Masz 17 lat! Jesteś niepełnoletnia! Nie będziesz piła.
- Nie zabronisz mi. - warknęłam. - Nie jesteś moim rodzicem.
Harry nie mógł się wybronić. Wiedział, że i tak wypiję. Chociaż jednego. Wypuścił głośno powietrze, odwrócił się na pięcie i poszedł w stronę baru. Stał tam kilka minut, ponieważ była spora kolejka.
- Proszę. - podał mi ze skrzywiona miną, ja tylko usmiechnęłam się i przytaknęłam głową na dziękuję.
~*~
- Jezu Chryste! jesteś pijana! - wrzasnął Styles kiedy zaczęłam pokładać się na kanapie.
- Nie jestem pijana. - burknęłam niewyraźnie. Tak byłam nachlana. I co z tego? Wytrzeźwieję.
CZYTASZ
Former teacher || h.s
Fanfiction#7 Fanfiction (rekord) Za okładkę dziękuję @ZafiraMorgan - i serdecznie polecam innym poszukiwaczom okładek! Jest to poprawiona wersja, postarałam się wystrzec jak największej ilości błędów. Harry Styles to dwudziestopięcioletni chłopak, który zaraz...