Rozdział 6

15.3K 482 25
                                    

Rozwaliłam się na łóżku, biorąc do ręki telefon. Postanowiłam zajrzeć na Twittera, na którego nie zaglądałam chyba z 2 miesiące!
Kilkoma stuknięciami zaobserwowałam niektóre osoby i jak to zwykle bywało napisałam krótki tweet, nawiązując do wczorajszej imprezy.

Mega atmosfera, super zabawa, skutki dzisiejszego dnia.
@Beck_Lorren dlaczego mnie zostawiłeś!?

Długo nie musiałam czekać na odpowiedź. Mój telefon ciągle wibrował od przechodzących powiadomień. Skończyło się na 7 RT i 5 FAV.

Oraz oczywiście odpowiedź od Beck'a.

PRIV!

Po chwili kolejne powiadomienie.

@Beck_Lorren: jak wróciłaś do domu?

@Silshine_Real: H.S.

@Beck_Lorren: Hot, seks!? :D

@Silshine_Real: Harold Styles. -.-

@Beck_Lorren: Ale pocisk. Upojna noc?

@Silshine_Real: Nie z nim, ale wiem, że jesteś zazdrosny.

@Beck_Lorren: A więc z kim się zabawiałaś? I nie jestem zazdrosny!

@Silshine_Real: Z nikim. Tylko nocowałam.

@Beck_Lorren: U kogo?

@Silshine_Real: U Stylesa.

@Beck_Lorren: CO!?

Na więcej wiadomości nie odpowiedziałam. Beck dobijał się jeszcze dzwoniąc do mnie, ale ja nie reagowałam. Sama jeszcze musiałam ochłonąć po tej sytuacji. Dlaczego Styles się tak zachował?

Chciałam raz jeszcze z nim porozmawiać. I długo na taką okazję czekać nie musiałam...

Po weekendzie, który minął bardzo szybko, który przeleżałam w sobotę lecząc kaca a w niedzielę odrabiając lekcje na ostatnią chwilę postanowiłam na jednej z przerw zajrzeć do sali biologicznej. Jak mogłam się tego spodziewać Styles siedział na biurku. W ręce trzymał jakieś kartki, stawiam na kartkówki. Nawet nie zauważył, jak weszłam do klasy. Siedział do mnie tyłem. Postanowiłam to wykorzystać i zwrócić na siebie uwagę. Kiedy wszyscy opuścili pomieszczenie, zamknęłam drzwi dość głośno, niemal trzasnęłam.

Styles odwrócił się.

- Melody! - Uśmiechnął się szeroko, jakby moja obecność wywołała u niego niecodzienną radość.
- Dzień dobry pa... Harry.

- W szkole możesz mówić na mnie per pan, żeby nie wzbudzać podejrzeń.

- Jakich podejrzeń?

- Nikt nie wie, że się znamy. - Puścił oko.

- Właściwie się nie znamy. Wiem o panu... W sumie nic nie wiem. I zastanawiam się, dlaczego w takiej chwili jesteśmy na TY.

- Jeżeli nie chcesz to nie będziemy.

- Tu nie o to chodzi. Dlaczego zabrałeś mnie do siebie? Jestem zwykłą szesnastolatką! Jestem twoją uczennicą!

- Zapomnij o tym Melody. - Odwrócił się w stronę tablicy, po czym zmoczoną gąbką przejechał po jej powierzchni kilkakrotnie.

- Tak po prostu mam zapomnieć, że spałam w łóżku nauczyciela!? - Fuknęłam.

- Tak po prostu... - Wzruszył ramionami, wciąż stojąc do mnie tyłem.

Former teacher || h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz