TERAŹNIEJSZOŚĆ: OPUSZCZONE MIASTECZKO.

2.4K 179 0
                                    

Gdy Izis weszła wraz z przyjacielem na teren opustoszałego miasteczka. Z początku czuła lęk i trwogę. Przyjaciel położył, jej na ramię dłoń i uśmiechem uspokoił ją.
Lecz oboje mylili się , co do tego miejsca. To nie pułapka była, tylko coś o wiele gorszego. Czego by się nie spodziewali. Ale w pore zostali ostrzeżeni.

Na lewo , między drzewami , Izis ruch spostrzegła jakiś. Przyjżała się uważnie i prosząc przyjaciela , poszli w tamtą stronę. Ujrzeli tam kobiete, nie starą , nie młodą. Która wpatrywała się z trwogą, na dziewczynę i starszego mężczyznę.

KOBIETA
-Kim jesteście? Czy tymi co to zrobili?

Na te słowa , pokręcili głową. Nie wydobywając żadnego dzwięku.

KOBIETA
-Czy mam się bać? Czy powiedzieć, co się stało? Czy zrobicie ze mną to, co oni mej rodzinie?

IZIS
-Nie lękaj się kobieto. Nie wyżądzimy ci krzywdy. Co się tutaj wydażyło?... Dlaczego tu , nikigo nie ma?
Jeszcze kilka miesięcy temu, gdy przechodziłam tędy. To miejsce życiem tętniło, a teraz nie ma ducha żywego.

KOBIETA
-Wampiry , spustoszały te miejsce, nieliczni przeżyli i się skryli. Uciekli do Tonego i o azyl wystąpili. A tych których nie przemienili,... tych zabili.
Teraz to siedziba Xavira i innych. Ja zostałam , by patrzeć i ostrzegać przybyłych. By w te progi nie zawitali, ani sprzymieżeniców szukali.
Robią łapanke, teraz śpią w piewnicach.
Kapliczkę spalili, domy splądrowali, nic nie zostawili. Dzieci mi zabili. Więc powiedzcie mi, moi mili kim jesteście? Dlaczegóż tutaj zawitaliście?

PRZYJACIEL
-Poczciwa ludzka kobieto, nie wyżądzimy wam krzywdy. My tylko przejazdem . Nic tobie nie zrobimy, a zdradzić tobie , nie możemy kim jesteśmy. Dla bezpieczeństwa wszystkich istot żywych. Lecz posłuchaj mnie dobrze, skryj się gdzieś, gdzie możesz. Tej nocy żeś tutaj będzie. Taka jakiej ludzkie oko nie widziało.

KOBIETA
-Oni po zmroku wychodzą, lecz zawsze ktoś czówa. Ktoś krąży po miasteczku, to wampir , sługus Xavira. Nie wiem na co czekają? Kogo szukają? Lecz mam nadzieje że jej , nie znajdą.

Izis wymownie spojrzała na przyjaciela, chciała powiedzieć, lecz się bała. Nie chciałaby tej kobiecie , krzywda się stała. Ona i tak za dużo wycierpiała.

TRZY DNI WCZEŚNIEJ

IZIS
-Rozmawiałam w nocy z kuzynem, uprzedzał bym zmieniła wygląd.

PRZYJACIEL
-Mianowicie, w jakim sensie?

IZIS
-Przefarbowała włosy, kontakty włożyła, ciuchy zmieniła.

I dziewczyna tak zrobiła, kupiła kontakty, teraz brązowe ślepia miała. Włosy przefarbowała, zamiast czerwonych, czarna ich barwa. Kaptur z bluzy na oczy naciągneła i spodnie dresowe dopasowała. Adidasy do tego by wygodnie stawiać kroki, teraz będzie miała swobodne ruchy.

ROZMOWA Z KOBIETĄ

IZIS
-Dziękujemy za ostrzeżenie , ale naprawdę , proszę by Pani się skryła. To co tu zajdzie , zostanie w pamięci, a my nie chcemy być spostrzeżeni.

KOBIETA
-Rozumiem ciebie, dziewczyno nieznajoma. Chciałabym pomóc pokonać tego wroga, lecz na twą prośbę , zrobie co każesz. Skryje się w swojej norze, tam mnie nikt nie znajdzie. Proszę was tylko, uważajcie na siebie. Nie dajcie się zabić, tym bardziej przemienić.

PRZYJACIEL
-Bez owaw, dobra kobieto. Nie damy się ani zabić, ani przemienić. A teraz uciekaj, jak mamy tutaj piekło, na ziemi rozpętać.
Za dwie godziny , zacznie się ściemniać.

Niewiasta tylko głową kiwneła , i do kryjówki swojej się zmyła.

Izis popatrzała na twarz przyjacuela, lecz nic z niej wyczytać, nie potrafiła. Zobaczyła że starszy mężczyzna do walki się przygotuje.
Mimo iż dziewczyna się obawiała, co do tego czy wyjdzie z tego cała? Czy uda jej się obronić przyjaciela?

IZIS
"Wszystkie obawy i złe myśli, w dal przepędze. Jestem przygotowana , czoło temu stawie. Stanie się to, co stać się musi. Czy przeżyje, czy zgine. Czas nam pokarze. Nie będę się urzalać i łez wylewać , nad swym losem. Teraz przyszedł czas by przepowiednię wypełniać. Teraz przyszedł czas, by czar obronny pożegnać. Ujawnić się i nie zginąć, nie dać się schwytać. Wrogów zgładzić. Nikt z nich nie przetrwa, nikt się nie ostanie, za krzywdy i mordy, każdy kto winny zapłaci, swym marnym żywotem.
Ja Izis Alfa Wielka, o oczach szkarłatnych, przyżekam pomścić niewinnych. Wojne zażegnać.
Jeśli zdołam i przepowiednie wypełnie , i przeżyję to świat, i ja się zmienimy"

W duchu i myślach dziewczyna stała się silna. O przyjaciołach i rodzinie myśli ją wzmacniały, stawała się silna .

Co dzisiejsza noc przyniesie?

Czy ktoś przeżyje?

Czy wieść, o Alfie się rozniesie?

Czy Kaj Mroczny , otrzyma o tym wieści?

Napewno się o tym dowie, napewno ktoś przeżyje.

Wielka Alfa ,szkarłatne oczy.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz