Lata Współczesne.WSPOMNIENIW. DRUGIE SPOTKANIE

2.5K 220 14
                                    

Gdy noc już rozjaśniała, by powitać nowy dzień. W zamku Rady nastał napięty czas. Każdy biegał w koło, nie wiedząc co zrobić ze sobą. Black oglądał z rozbawieniem ten charmider.

-Nie śmiej się, pomóż nam.

-W czym Bazyli, w czym?

-Już w niczym, okej już dotarli.

Black oddalił się szybko, nie wiedział kto będzie. Nie chciał przeszkadzac  , więc poszedł na obchód by sp rawdzić teren. Za co bazyli był mu wdzięczny. Po trzech godzinach wrócił i to co zobaczył na terenie treningowym łowców, zamarł.

BLACK
"Już drgi raz ciebie widzę. Chciałbym wywrzeć na tobie, chociażby małe wrażenie. Ale teraz to co widzę, przechodzi moje najśmielsze oczekiwania. Położyłaś ukochana, Maxa na łopatki i złapałaś strzałe w locie, tuż przy swoim sercu. To nie wiarygodne co przed chwilą uczyniłaś. Nie widziałem nikogo jeszcze, kto by tak zrobił".

Chłopak, podszedł bliżej, by się przywitać. Gdy Izis poprawiła nogawki w spodni, jaj beształo Maxa za to że ją przezwał od "Rudej".
Wyprostowała się i spojrzała w stronę Blacka.

BLACK
"Nie to niemożliwe, ty nadal się mnie boisz. Nie lękaj się mnie, nic Tobie  nie zrobie. Chcę ciebie poznać bliżej, pozwól mi na to...
Gdzie idziesz, nie uciekaj, porozmawiaj ze mną. Oddaliłaś się od nas, lecz Baz ciebie dogonił. Dobrze że wszystko słyszę, mimo iż jesteś dalej odemnie. Ty się nie boisz mnie. Ty , Izis lękasz się moich oczów. Nękają cię id trzech lat. Więc jest nas dwoje, bo twe oczy ukazują się w snach moich".

---------------------
Krótki, przepraszam za błędy, KOMENTUJCIE, GWIAZDKUJCIE.

DZIĘKUJE WSZYSTKIM A W SZCZEGÓLNOŚCI TAINIAKOWI KTÓRY SŁODZI W KOMENTARZACH. DZIĘKUJE TOBIE

Wielka Alfa ,szkarłatne oczy.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz