Jai pov.
Obudziłem się z dziwnym przeczuciem, że stało się coś złego. Za nic nie potrafiłem sobie przypomnieć jaki był mój sen ale wiem, że nie był dobry. Wygrzebałem się z łóżka i spojrzałem na zegar nad drzwiami 09:36 Dobrze, że dziś niedziela, jutro Cat ma ostatni dzień szkoły, więc sprawdze jak się czuje po wczorajszej imprezie. W głowie dalej krążą jej słowa... "Ja... Po prostu Cię kocham" Wciąż nie rozumiem ich znaczenia. No bo przecież ona jest z moim starszym bratem, tak ? I to jego powinna kochać. Naprawde nie wiem co o tym myśleć....
Po orzeźwiającym prysznicu zjadłem śniadanie a następnie ułożyłem włosy, ubrałem się i wyszłem zamykając za sobą drzwi.Cat pov.
Obudziłam się z strasznym bólem głowy. Nie pamiętam co działo się po tym jak Jai wziął mnie na ręce. Czarna dziura.... Wstałam powoli chwytając się za głowę i poszłam do salonu. Po drodze usłyszałam dzwonek do drzwi więc podeszłam i spojrzałam przez okienko kto to. Jai. Otworzyłam i kiedy go ujżałam uśmiechnęłam się i poczułam ból na policzku. Jai stał z szekoro otwartymi oczami i ruszał ustami jakby chciał coś powiedzieć ale nie potrafił. Naprawde nie wiem o co chodzi...
- Cat boże święty co Ci się stało ?!- Krzyknął a ja poczułam ukłucie w brzuchu. Nie potrafiłam nic powiedzieć. Stałam jak wryta patrząc w jego przerażone oczy. Nagle mnie olśniło, przypomniało mi się co stało się zeszłej nocy. Padłam na kolana i zaczęłam płakać. Jai zaczął coś do mnie mówić i przytulać a ja po chwili straciłam przytomność.
Otworzyłam oczy i ujżałam Jaia siedzącego obok mnie, trzymał mnie za rękę i miał zamknięte oczy. Po jego policzku spływała łza. Dlaczego on płacze ?
- Jai - powiedziałam zachrypniętym głosem. On otworzył oczy i ścisnął moją rękę.
- Powiesz mi co się stało - jego głos był opanowany i spokojny. W gardle stanęła mi gula. Nie mogłam mu powiedzieć co mój stary znów zrobił, ale z drugiej strony moja psychika nie wytrzymuje i musze to komuś powiedzieć... Nie znam dobry sposób aby ukoić mój ból fizyczny i psychiczny. Wstałam i pobiegłam do mojego pokoju, wyjęłam z szuflady żyletkę. Zamknęłam się w łazience i oparłam się o wanne.
- Cat ! Cat ! Co ty wyprawiasz ?! - krzyczał Jai a ja nie zwracałam na niego uwagi tylko robiłam swoje. 2 linie już są...
- Catcherine - usłyszałam obok ucha. Ręce mi się trzęsły i nie miałam odwagi na niego spojżeć. Jai wyjął z mojej dłoni żyletkę i wrzucił ją do śmietnika. Zaczęłam zanosić się płaczem kiedy Jai ściągnął koszulkę rozerwał ją i zawiązał mi na nadgarstku. Puźniej wziął mnie na ręce i zaniósł do mojego łóżka.
- Proszę cie Cat powiedz co się stało - powiedział kiedy już się uspokoiłam.
- On.. Znaczy mój starrrry... On .. On mnie...
![](https://img.wattpad.com/cover/35144886-288-k991128.jpg)
YOU ARE READING
Don't leave me
FanfictionPROLOG: " - Mówiłeś, że nigdy nie pozwolisz, aby ktoś mnie skrzywdził, żebym płakała. Tymczasem to ty zraniłeś mnie najmocniej i płacze dzięki tobie - krzyknęłam cała zapłakana ...." "Do czego zdolny jest człowiek kedy nie da sie uciec przed swoim...