Zapraszam na shoty z 1D, Mr.Serious oraz Do utraty sił z którym ruszam niedługo.
Na kolejny rozdział tutaj musie poczekać 3/4 dni? Nie jestem pewna ale postaram się by były dłuższe i by było ich jeszcze kilka ponieważ mam co do nich plany ;3
Małe pytanie chcecie dodatek do Przyjaciel mojego brata? Taki jakby shot ale baaaaardzooooo długi nie wiem co wy na to? ;3 Piszcie!
***
Poranek Zayn'a rozpoczął się od lekkiego na szczęście kaca. Musiał wypić kilka (kilkanaście) piw by wymyć z siebie wszystkie uczucia. Ale jedyne, co wymył to toaletę, którą ubrudził wymiocinami.
Rano stwierdził, że jego lodówka świeci pustkami a z racji tego, iż do pracy miał dopiero na południe wziął Ashley na smycz i powędrował do jakiegoś marketu najbliżej jego bloku.
Kupił trochę sporo, co było widać po pięciu torbach i po tym, iż ledwo straszyło mu pieniędzy. W końcu trzysta funtów drogą nie chodzi.
Ledwo, co dał radę dojść do mieszkania, ponieważ torby i szarpiąca się, Ashley to nie było dobre połączenie.
Zjadł na szybko jakieś gotowe danie i rozpakował zakupy, po czym dał karmę i świeżą wodę psu. Wyszedł widząc późną godzinę na zegarku.
Dwa tatuaże, które robił zajęły mu sporo czasu, ponieważ były bardzo duże a jeden z nich na tyle wielki, iż musi zrobić go na dwa razy.
Potem sam kazał Erin - zrobić mu tatuaż.
Wielka róża na ramieniu miała symbolizować - nie on sam nie wiedział, co dokładnie ma symbolizować- chyba to, że kojarzy mu się z Robyn.
-Zayn, co jest? - Erin nie znała go za dobrze jedynie przez godziny spędzone z nim w pracy pomogły im zawrzeć znajomość. Wiedziała, że coś się dzieje.
-Nic. Cholera - zaklną czując, że jego udrękę pewnie widać na kilometr. -Muszę lecieć cześć.
Postanowił iść do domu i odpocząć od wszystkiego, chociaż na chwilkę.
***
Dzwonek telefonu sprawił, że otworzył oczy i szybko wyskoczył z łóżka biegnąć do salonu gdzie było urządzenie.
Widząc na ekranie, „Hazza" szybko odebrał.
-Tak? -Zapytał i nagle ziewnął przeciągając się.
-Zayn - Głos Harry'ego był zachrypnięty bardziej niż zwykle. -Ro-Roby-n-n
Mulat czuł, że jego serce zatrzymuje się.
-C-o z ni-ą? -Zająknął się walcząc z drżącym głosem.
-Nie żyje Zayn - Harry zapłakał.
I wtedy Zayn poczuł jak jego telefon upada świat się wali a serce roztrzaskuje jak lustro spuszczone na podłogę.
Nie mógł złapać oddechu, gdy upadł na podłogę chowając głowę między nogi.
Krzyknął głośno.
***
Zayn cały oblany potem obudził się z koszmaru, którego nigdy nie chciały przeżyć. Nie, kiedy w grę wchodzi osoba, którą naprawdę kocha jak nikogo innego, lecz przeciwności losu sprawiają, że niedane jest im być razem.
Dnia, kiedy był najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi - czyli w dzień randki - dostał sms'a od Sarah dziewczyny, z którą rozstał się pół roku temu.
Wysłała mu zdjęcie niemowlaka z podpisem "Masz syna" i wtedy dotarło do niego, że nie chce by Robyn cierpiała.
I chociaż wiedział, iż w tym momencie cierpieli oboje to nic nie mógł na to poradzić.
G