21."Sny"

6K 455 16
                                    

Przeczytajcie notkę pod rozdziałem bo zabijecie jednorożna ;c


Pół godziny później Robyn spacerowała z Zaynem pod rękę.

Ubrana w ciemne jeansy i czarną bluzkę z długim rękawem. Jej różowy płaszczyk został zamieniony na dopasowaną kurtkę ze skóry.

-Serio Zayn ile masz lat dziesięć? -Odgryzła się widząc, że zabrał ją do Zoo.

-Tak - wyszeczerzył sie i po kupieniu wejściówek pociągnął ją do pelikanów, które były, jako pierwsze na szlaku.

-Zayn! - Zawołała dziewczyna, która suchym chlebem karmiła małą sarenkę. Popatrzył na nią z uśmiechem i dalej karmił inne osobniki, które go otoczyły szarpiąc jego ubrania.

-Dobra koniec tego zmywamy się - zaśmiał się chwytając dziewczynę za ramię, po czym uciekli szybkim krokiem przez zwierzakami.

***

Wieczorem Zayn odprowadził razem z Ashley na smyczy Robyn pod dom, która słodko ziewała, co chwilkę i przecierała zmęczone oczy. To były szalone dni.

Dziewczynę mimo zmęczenia rozsadzało dziwne uczucia szczęścia, przez co spanie zeszło na drugi plan. Była podniecona i zadowolona, przez co posprzątała cały apartament a kiedy skończyła myć zabrudzone podłogi wzięła długi ciepły prysznic, po którym ledwo trzymała się na nogach.

Mozolnie umyła zęby, po czym posmarowała twarz kremem.

Kiedy sprawdziła, że drzwi są zamknięte wzięła pościel ze swojego pokoju i położyła się w salonie gdzie przez zaśnięciem oglądała seriale lecące na Comedy Central.

-Aaaaa Aleks postaw! Hhahaha zostaaaaw - dziewczyna była rozbawiona, ale i bała się.

Aleks niosąc ją na rękach kierował się w stronę morza. Robyn nigdy nie była dobrą pływaczką a wręcz bała się wody.

-Spokojnie mała - zaśmiał się trzymając ją za dół pleców, gdy przekręciła się i objęła jego pas dłońmi a rękoma oplotła jego szyję.

-Nie puszczaj mnie - wyszperała kładąc głowę na jego ramieniu, gdy poczuła, że jej stopy zanurzają się w przyjemnej chłodnej wodzie. Patrzyła na ich rozweselone rodziny, które na nich patrzyły z uśmiechem i machają widząc przerażoną rudowłosą.

Nagle dziewczyna została cała zanudzona w wodzie szarpała się i patrzyła na zamazany obraz machającego do niej Aleksa.

Zerwała się do pozycji siedzącej z oblepionym od potu czołem. Westchnęła cicho patrząc na zegarek leżącego na stoliku telefonu, który przez chwilkę oślepił ją swym blaskiem. 3.24. Wydała z siebie jęk. Przetarła zmęczone oczy i wstała z kanapy, na której było bardzo wygodnie.

Przeszedł ją dreszcz, gdy zdjęła z siebie ciepłą kołdrę. Podeszła do białego zgrabnego grzejnika na jednej ze ścian, która nie była szklana i podkręciła na pięć. Zasłoniła ogonem kotary na szklanej ścianie. Rano nieźle by świeciło a chciała się wyspać.

Powędrowała do kuchni i prosto z butelki napiła się wody mineralnej, której kilka kropel skapło na jej brodę i piersi, które były odsłonięte wydekoltowaną bokserką. Wytarła się czując ciesz spływającą między piersiami.

Przemyła twarz zimną wodą i gasząc światła wróciła na kanapę szczelnie okrywając się pościelą i zamykając zmęczone oczy.

-Robyn chciałbym ci kogoś przedstawić - do pokoju dziewczyny wszedł lekko zestresowany, ale i podekscytowany Aleks.

-Jasne - Robyn wyskoczyła z łóżka stając na środku pokoju by po chwili zobaczyć jak wchodzi do niego zaraz za Aleksem przystojny jasno skóry chłopak z błękitnymi oczyma włosami koloru niemal bieli. Był wzrostu Aleksa, ale miał mniej mięśni od niego. Ubrany dosyć modnie w ciemne okulary, które pasowały do jego idealnie ukształtowanej twarzy.

-Tim to moja przyjaciółka Robyn. Robyn to Tim mój... Chłopak.

-O boże jak się cieszę! -Krzyknęła i rzuciła się w ramiona przyjaciela a potem przytuliła Tim'a.

-Masz o niego dbać - zagroziła blademu chłopakowi, który uśmiechnął się przyjaźnie emanując szczęściem.

Zaprosiła ich dalej i poszła po jakieś przekąski i napoje. Gdy wróciła i zasiadła na przeciw nich w fotelu widziała jak nieśmiało łapią się za palce. Uśmiechnęła się.

Robyn zaczęła się przebudzać i wierciła się z myślą, iż jeszcze zaśnie, lecz nic takiego się nie stało.

Usiadła powoli na kanapie widząc, że do pokoju dostaje się mdłe światło przez kotary w zgnito-żółtym odcieniu.


***

Pierwsza rzecz to taka że do końca "Przyjaciel mojego brata" zostało 9/10 rozdziałów i nie przewiduję kolejnej część.... No zobaczy się ;3 

Druga że zapraszam do zagwiazdkowania wstępu do mojego nowego ff  "Mr.Serious" z którym ruszam już za 6 dni! Rozdziały tam będą ogromnie długie dzięki temu że każdemu poświęcam wiele czasu. 

Dodawajcie komy p


Przyjaciel mojego brata [z.m] ✅Where stories live. Discover now