Alice POV
- Alice? - gdy tylko usłyszałam ten znajomy sposób, w który wypowiada moje imię od razu wiedziałam kto stoi za mną.
Odwróciłam się a moim oczom ukazał się Ashton.
- Już Ci coś powiedziałam. - rzuciłam odwracając wzrok w przeciwną stronę.
Czy on myśli, że ja potrafię tak funkcjonować. W końcu jestem tylko człowiekiem a nie jakaś cholerną maszyną bez uczuć. To bolało...
- Daj mi wszystko wytłumaczyć. - powiedział robiąc pierwszy krok w moją stronę.
Co on chce tłumaczyć? Pocałował ją. Na moich oczach. Wiem, że Ash dużo częściej musiał oglądać mnie w ramionach Luka ale ja nie jestem z tego zadowolona, nigdy nie pchałam się w jego objęcia a Ashton nie odrzucił pocałunku Kelsey, ewidentnie się mu podobało. Ashton doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że na razie jestem dziewczyną Hemmingsa. Wiedział w co się pakuje i takie są tego konsekwencje... Jedyne co nam przyszło to cierpienie.
- Nie masz mi się z czego tłumaczyć. - przerwałam mu - Jesteś wolnym człowiekiem i możesz robić co tylko chcesz.
Chłopak kolejny raz zmniejszył dzielącą nas odległość i gdy już był dość blisko założył włosy swobodnie opadające na moją twarz tuż za moje ucho a następnie otarł zły płynące po moim policzku.
Chciał coś jeszcze powiedzieć ale przerwał mu Luke, który dosłownie pojawił się znikąd.
- Alice, co się stało? - powiedział podbiegając w moją stronę.
Gdy Luke tylko się do mnie zbliżył Ashton od razu zrobił parę kroków w tył.
- Co ty tu robisz? - spytał rozwścieczony Luke odwracając się w stronę Irwina.
- To co ty powinieneś. - zaczął posyłając Hemmingsowi groźne spojrzenie - Pocieszam twoją dziewczynę. - powiedział kładąc nacisk na "twoją" po czym obdarzył mnie krótkim spojrzeniem - Trudno nie zauważyć jaka jest smutna.
- Czy ty zarzucasz mi, że źle traktuję Alice? - spytał zostawiając mnie samą tylko po to by podejść w stronę Irwina.
- Tego nie powiedziałem. - zaczął - Ale może powinieneś obdarzyć ją większą uwagą bo w końcu zrobi to ktoś inny. - powiedział sląc mu wymowne spojrzenie.
O nie, Ashton nie rób tego.
Posłałam mu błagalne spojrzenie ale chłopak nie wydawał się chętny do rezygnacji.
- O czym ty gadasz? - spytał zirytowany Luke.
- Mówię o tym, że... - nie zdążył, ponieważ od razu mu przerwałam.
- Luke, nie słuchaj go. - powiedziałam chwytając Hemmingsa za dłoń po czym lekko pociągłam go tak aby spokojnie odejść - Chodźmy do domu. - spojrzałam mu prosto w oczy z nadzieją, że przystąpić na moją prośbę - Proszę.
Nie pozwolę na to by Luke dowiedział się o tym w takich okolicznościach.
Chłopak lekko skinął głową i zrobił pierwszy krok przed siebie. Odwróciłam się jeszcze ostatni raz w stronę Ashtona nie odzywając się nawet słowem. Kiedy nasze spojrzenia się spotkały wiedziałam już, że mi nie wybaczy.
W ciszy skierowaliśmy się na szkolny parking a następnie wsiadłam do auta tuż obok chłopaka. Droga do domu dłużyła się jak nigdy. Całą swoją uwagę skupiłam na migających samochodowych światłach i podgłośniłam muzykę tylko po to by nie nawiązać jakiegokolwiek kontaktu z Lukiem. W końcu dzięki Bogu dotarliśmy na miejsce.
ESTÁS LEYENDO
What if I fall asleep? (Irwin & Hemmings)
De TodoŻycie jak z bajki. Miłości, przyjaciele i wszystko co wydaje się potrzebne do szczęścia. Co jeśli pewnego dnia, przez jeden wypadek czar pryśnie? Na szczęście u boku stoi chłopak, który jak zawsze pomoże przejść dziewczynie wszystkie problemy. Co j...