× Rozdział 26 ×

235 18 59
                                    

| Czas zawalczyć |

Dragonfly wściekły spiorunował spojrzeniem Vivienne, która odwzajemniła spojrzenie, a w jej oczach błysnęła satysfakcja na widok sfrustrowanego przeciwnika.

Raimon znów był przy piłce. Swift szybko przemieszczał się po boisku, a gdy przymierzył się do podania i strzelił, szybko wyskoczyłem i przejąłem piłkę.

Dziś nie będziemy się hamować - pomyślałem i pobiegłem na ich połowę.

- David! - krzyknąłem i podałem do białowłosego, w międzyczasie kiwnąłem głową, dając mu znak.

- Podwójna! - strzelił piłką spowrotem do mnie.

- Szybkość! - wrzasnąłem i odbiłem dalej.

Piłka poszybowała w stronę bramki, ale szybko pojawił się przed nią Wallside, używając swojego popisowego "Muru" aby zablokować strzał, co mu się nie udało.

- Płonąca Pięść! - Evans użył swojej techniki i skutecznie obronił.

Prychnąłem z irytacją. Następnym razem nie będzie miał takiego szczęścia.

Zawodnicy Raimona przedarli się na naszą połowę, tym razem stosując krótkie podania między sobą.

Różowowłosy napastnik Evansa dostał piłkę i teraz szarżował na naszą bramkę.

Vivienne stanęła przed nim, patrząc na niego wyzywająco.

- Znów chcesz oberwać? - zadrwił Dragonfly.

- Tym razem się nie przedrzesz, landrynko! - odpyskowała - Tylko spróbuj!

- Smoczy Cios! - niebieski smok Kevina poleciał w jej stronę, ale w jej oczach błysnęła determinacja i skupienie.

- Ogon Kitsune! - sypnęły się iskry - Wersja druga!

Zwierz z całej siły naparł na piłkę, odbijając ją. Zaskoczony Dragonfly nie zdążył zareagować, a dziewczyna szybko dopadła piłkę i wysokim podaniem podała do Caleba.

Potem powróciła na swoją pozycję.

- Zatkało kakao? - uśmiechnęła się drwiąco w stronę napastnika Raimona.

- Jeszcze ci pokażę! - syknął i odbiegł na swoją połowę.

Byłem pod wrażeniem. Doskonale obroniła strzał Kevina.

•••

Następnym strzałem z którym musiałam się zmierzyć było Ogniste Tornado Axela Blaze'a, niejakiego płomiennego napastnika.

Ten strzał okazał się być niezłym wyzwaniem, ale udało się. Zablokowałam strzał.

- Dajesz, Daniel! - krzyknęłam, podając mu piłkę.

Chłopak poszarżował na bramkę przeciwnika, strzelając techniką "Strzałem Gniewu", którym bramkarz Raimona ledwo sobie poradził.

Dwie drużyny walczyły zażarcie, próbując jedna drugiej odebrać piłkę. W końcu przy piłce znalazła się drużyna Evansa, która od razu przekazała piłkę Dragonfly'owi.

Różowowłosy wymienił porozumiewawcze spojrzenie z Axelem, a następnie obaj kiwnęli głowami. Szybko domyśliłam się o co im chodzi.

Cholera jasna - pomyślałam, a następnie skupiłam się na piłce, czekając na ich ruch. Muszę to jakoś zablokować.

- Smocze! - krzyknął Kevin, podając do Blaze'a.

- Tornado! - Axel strzelił piłką, która z całą mocą poleciała na mnie.

× 𝕎𝕓𝕣𝕖𝕨 𝕡𝕠𝕫𝕠𝕣𝕠𝕞, 𝕂𝕠𝕔𝕙𝕒𝕞 ℂ𝕚ę × 𝕁𝕦𝕕𝕖 𝕊𝕙𝕒𝕣𝕡 𝕩 𝕆ℂ ×Where stories live. Discover now