| Rozmowa |
- Nie jedziesz? - zapytał mnie Jude, otwierając już drzwi do auta.
Pokręciłam głową.
- Chciałam jeszcze porozmawiać z chłopakami - odparłam, wskazując Joe, Dave'a i Caleba, kawałek za moimi plecami.
- Aliet, wróć przed 18 do domu, dobrze? - mruknął pozbawionym emocji głosem.
- Dobrze - przytuliłam go - Trzymaj się.
Wsiadł do auta i po chwili szofer ruszył. Odprowadziłam auto wzrokiem, a gdy tylko zniknęło mi z pola widzenia, westchnęłam cicho.
Podeszłam do chłopaków siedzących na ławce przed Akademią. Oczywiście Joe i Dave w odstępie od Caleba, jak zwykle. Wywróciłam na to oczami.
- Zgaduję, że żadne z was o tym nie wiedziało, prawda? - przejechałam po nich wzrokiem.
Joe i Dave pokręcili głowami, ewidentnie wciąż w lekkim szoku, po tym, co się stało.
- Caleb? - zapytałam go, podchodząc bliżej.
Brunet również zaprzeczył.
- To.. co teraz..? - zapytał Dave, niepewnie unosząc wzrok.
- Nie wiem - westchnęłam - Naprawdę nie wiem.
- Skoro odeszła z drużyny, to jej sprawa, no nie? - mruknął Caleb, krzyżując ręce na klatce piersiowej.
Wszyscy posłali mu mordercze spojrzenia, na co on tylko wzruszył ramionami i spojrzał gdzieś na bok.
- Możnaby spróbować z nią pogadać.. - zaproponował Joe.
- Ale raczej nie teraz - mruknęłam - To nie jest odpowiedni moment - dodałam - Dobra, wiecie, to nie ma sensu, żadne z nas nie ma jakiegoś konkretnego pomysłu, więc może po prostu się rozejdźmy, jak coś nam przyjdzie do głowy, to się zdzwonimy.
Wszyscy przystali na tą propozycję.
- Idziesz z nami do Pizzerii? - spytał mnie Joe.
- Niebardzo, mam coś do załatwienia - odparłam krótko.
- To do zobaczenia - David pożegnał się ze mną i wraz z Josephem poszli do Pizzerii.
- Idę do domu - Caleb wstał z ławki.
Chwyciłam go za rękę.
- Może daj jej ochłonąć, niech będzie chwilę sama w domu, co? Chyba potrzebuje ciszy - wymamrotałam, mówiąc o Viv.
- I co, przez to, że ona ma jakieś huśtawki emocjonalne ja mam nie wracać do domu? Też coś - prychnął - Miała na to cały dzień. Olała wszystkie lekcje, więc miała czas.
- Caleb - posłałam mu wymowne spojrzenie - To twoja siostra.
- No i? - uniósł brew.
- Wiesz co, nieważne, ty się nie znasz na takich rzeczach - mruknęłam, odwracając się.
Objął mnie w pasie od tyłu, kładąc swój podbródek na moim ramieniu.
- Ja się nie znam?
- Mhm.
- Bezczelność - wywrócił oczami.
- Bezczelny to ty jesteś - prychnęłam, zaczynając tym samym się z nim droczyć.
- Ta, co jeszcze mała gówniaro.
- Yhy, ale ja mam wszystkie włosy - pocisnęłam go.
- Ta, a ty możesz za chwilę ich wcale nie mieć.
أنت تقرأ
× 𝕎𝕓𝕣𝕖𝕨 𝕡𝕠𝕫𝕠𝕣𝕠𝕞, 𝕂𝕠𝕔𝕙𝕒𝕞 ℂ𝕚ę × 𝕁𝕦𝕕𝕖 𝕊𝕙𝕒𝕣𝕡 𝕩 𝕆ℂ ×
قصص الهواةVivienne Stonewall, 16 letnia dziewczyna, przenosi się do szkoły swojego brata, Caleb'a, czyli do Akademii Królewskiej. Tam poznaje grupę przyjaciół oraz chłopaka, któremu skradnie serce. Jednak czy widma przeszłości młodej dziewczyny nie będą wpływ...