× Rozdział 28 ×

267 17 53
                                    

| Bliskość |

- C-Co takiego chciałeś mi powiedzieć? - zapytałam, patrząc na niego, czując jak szybko bije mi serce. Był strasznie blisko mnie, przez co byłam cała czerwona.

- Wbrew wszystkim pozorom, wszystkiemu, co mogłaś sobie pomyśleć - wziął wdech i spojrzał na mnie - Vivienne Stonewall, Kocham Cię.

Otworzyłam szeroko oczy, czując jak policzki cholernie mnie pieką, a motyle w brzuchu fruwały teraz jak nigdy dotąd. Serce biło mi zdecydowanie szybciej, a ciało przeszła fala gorąca.

Ścisnęłam mocniej rękę chłopaka, topiąc się w jego krwistych oczach, w których teraz widziałam szczere uczucie.

Powiedział, że mnie kocha..! Radość momentalnie ogarnęła mnie, a w oczach po raz pierwszy od długiego czasu robłysły tak radosne iskierki. Na ten widok kącik ust Jude'a uniósł się w górę, a w oczach błysnęła ulga. Martwił się, że nie odwzajemniam jego uczuć?

- Judzie Sharpie, ja też Cię Kocham - wyszeptałam, szczęśliwa jak nigdy.

Chciałam pocałować go w policzek, ale skubaniec, złapał mnie i przyciągnął tak, że złączył nasze usta w pocałunku.

Przygryzłam jego wargę, chyba trochę, za mocno, bo chłopak wzdrygnął się, a chwilę potem poczułam smak krwi. Chciałam się odsunąć, przeprosić, ale on złapał mnie w talii i przyciągnął, pogłębiając pocałunek.

••••••••••••

Jeśli masz niski poziom cringe'u lub nie lubisz pikantnych scenek, nie polecam czytać dalej ^^

Jest bez scenek dla dorosłych (jeszcze mnie nie porąbało XD)

Jeżeli Chcesz, możesz pominąć ten fragment to kolejnej linii kropek*

••••••••••••

Przymknęłam oczy i położyłam ręce na jego torsie, czując jak jego serce szybko bije. Podobnie jak moje.

Jude przerwał pocałunek, by posadzić mnie sobie na kolanach, a następnie odgarnął moje włosy na bok i zaczął całować mnie po szyi, na co mruknęłam cicho z przyjemności.

Zacisnęłam ręce na materiale jego koszulki, gdy ugryzł mnie delikatnie w szyję. Zarumieniona odwróciłam wzrok.

Całował każdy centymetr mojej szyi, na co ja pomrukiwałam cicho z przyjemności, czując jak serce wali mi jak szalone.

Po chwili odkrył ten wrażliwszy fragment mojej skóry, podgryzając ją delikatnie, na co nieco głośniejsze westchnienie opuściło moje usta, które od razu potem zakryłam dłonią, czerwieniąc się.

Zaśmiał się, wpatrując się we mnie, swoimi krwistymi oczami. Zawstydzona zagryzłam wargę, uciekając wzrokiem gdzieś na bok.

- Słodko się wstydzisz.. - wyszeptał mi do ucha, przy okazji zachaczając zębami o płatek mojego ucha, co wywołało u mnie kolejny dreszczyk.

Chwyciłam go za policzki i przyciągnęłam, całując go w usta, na co ten otworzył szerzej oczy, zaskoczony. Szybko jednak oddał pocałunek, popychając mnie delikatnie na łóżko, tak, że teraz wisiał nade mną, a ja leżałam pod nim.

Szybko zmieniłam naszą pozycję, tak, że to on leżał pode mną, a ja nad nim. Zaczęłam obsypywać go pocałunkami, schodząc też na szyję, szukając wrażliwego miejsca. Jude sapnął cicho, przymykając oczy.

× 𝕎𝕓𝕣𝕖𝕨 𝕡𝕠𝕫𝕠𝕣𝕠𝕞, 𝕂𝕠𝕔𝕙𝕒𝕞 ℂ𝕚ę × 𝕁𝕦𝕕𝕖 𝕊𝕙𝕒𝕣𝕡 𝕩 𝕆ℂ ×Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz