Pieniądze

4 0 0
                                    

Weszłam do pokoju dziewczyny a ta spojrzała najpierw na mnie a potem na kota na moim ramieniu na co odsunęła się szybko

- zabierz go! Pisnęła
Boisz się kotów?
- tak... od kąd podeszłam do jednego na wakacjach by go pogłaskać a ten rzucił mi się na twarz z pazurami 

Zaśmiałam się odkładając zakupy na łóżko a Ricky niepewnie podeszła

- tooo jak ma na imię?
Sushi
- z kąd ty go wytrzasnęłaś?!
Siedział mokry na przystanku
-nie miał..
Numeru ? Dzwoniłam wywalili go z domu nie chciałam go zostawiać

Spojrzałam na kota który leżał na plecach wtapiając się w jedną z poduszek

-to chłopiec?
Chyba tak , zawsze chciałam mieć syna
- dziewczyno masz 17lat
Dopiero zaraz powiedziałam przewracając oczami
-jeszcze gorzej , a właśnie kiedy Twoje urodziny?
za 2 dni
-trzeba zrobić melo
No nie wiem może zróbmy coś spokojniejszego
- w takim razie idziemy na kompromis zrobimy ci podwójne urodziny dnia pierwszego zrobimy coś spokojnego jakiś tort planszówka z chłopakami i filmy a następnego dnia domówka

Ale gdzie?
-przekonaj rodziców żeby gdzieś pojechali i zrobimy u ciebie jeśli oczywiście chcesz
Wsumie...
-no i super!
Dzwonek zadzwonił a Ricky zbiegła na dół

•Ricky•
Zeszłam na dół a gdy otworzyłam drzwi moim oczom ukazał się Blake jebany Anderson
-wybacz mi powiedział nie pewnie z zamkniętymi oczami ściskając bukiet róż
-gorzej ci?
-kurwa znowu nie ta osoba
-znowu?
- mam dziś jebanego pecha okej

Właź , jest na górze
Chłopak wbiegł po schodach do mojego pokoju a ja oparłam się o futrynę drzwi obserwując sytuację

•Lilou•

Siedziałam na łóżku bawiąc się z Sushi który co chwila przekręcał się i zaplątywał w koc 

-przepraszam
Powiedział męski głos a ja odwróciłam się przerażona
To był Blake
to ja zachowałam się jak spłoszona 14 latka ... powiedziałam dostrzegając róże w jego ręce

Czy to było możliwe , czy one były dla mnie..?

-po prostu czasami zapominam że jesteś jeszcze 16 latką a ja jestem ..

Stary ? Spytała ricky
Ricky!
- no co powiedziała wychodząc

Chłopak przewrócił oczami i usiadł obok mnie a ja złączyłam nasze dłonie

Po chwili chłopak wzdrygnął się i odwrócił prędko w moją stronę

Zapomniałam wyłączyć flash'a
Robiąc chłopakowi zdjęcie

Po jego ramieniu wspinał się sushi a twarz chłopaka była zamyślona

-a to po co?
Nie wiem tak po prostu


Wróciłam do domu

Siedziałam w kuchni pijąc herbatę gdy mój ojciec zszedł na dół

-jadę coś załatwić wracam za około godzinę

Mogę jechać z tobą? Muszę wejść do sklepu
-nie
Dlaczego?
-bo to poważna sprawa z pracy
No to posiedzę w aucie 
- nie możesz iść na nogach?
Zabroniliście mi wychodzić bez was z domu po nocach
- w porządku ale zostajesz w aucie
Okej


Jechaliśmy 30 minut a potem ojciec zjechał na drogę w lesie
Przyznam że przez chwilę czułam się nie pewnie ale już po chwili ojciec wyjechał z lasu i znaleźliśmy się przy magazynach

- nie wychodź powiedział ojciec zostawiając mnie w samochodzie

Siedziałam przez chwilę w spokoju ale ciekawość wygrała

Wysiadłam z auta i ruszyłam w stronę magazynów

Przecież to tylko jakaś sprawa z pracy ojca nie mam się czym martwić powtarzałam w głowie
Uspokoję ciekawość

Zajrzałam przez drzwi za którymi przed chwilą zniknął mój ojciec
A to co ujrzały moje oczy było przerażające

Dwóch facetów stało z bronią w rękach . Wysoki starszy blondyn stał na przeciwko mojego ojca a obok niego leżały skrzynki i worki
Rozmawiali o czymś . Był też jeszcze jeden facet jakby znajomy mi z sylwetki . Nie mogłam zobaczyć jego twarzy gdyż stał on do mnie tyłem

Próbowałam wsłuchać się ich rozmowę ale na marne , wyłapywałam tylko pojedyncze słowa takie jak towar, pieniądze czy nazwy miast których nie znałam

Blondyn krzyknął coś a już za chwilę szczupła kobieta której wcześniej nie widziałam ,położyła czarną walizkę na stół dzielący mojego ojca i blondyna

Otworzyła ją a w środku było pełno pieniędzy , co tu się działo...?

Ojciec chwycił za walizkę , wyciągnął część pieniędzy i podał ją chłopakowi z czarnymi włosami

Chłopak chwycił je i schował do plecaka

Mężczyźni zamienili jeszcze parę słów a potem odwrócili się z zamiarem wyjścia

Ujżałam twarz chłopaka który wydawał mi się znajomy a ja w sekundę zakryłam usta dłonią by nie krzyknąć

To był Blake...

We shouldn't meetWhere stories live. Discover now