SUSHI

1 0 0
                                    

•Blake•

Wisiałem nad dziewczyną nadal ją całując

Włożyłem zimne ręce pod jej koszulkę a ona zadrżała

Zjechałam pocałunkami na jej szyję zostawiając różowe malinki na co ona cicho sapnęła
Moje ręce błądziły po delikatnej skórze dziewczyny

Nagle dziewczyna się spięła i wstała a ja odsunąłem się
Coś nie tak śliczna..?
Spytałem bojąc się że posunąłem się daleko
-ja... wydusiła zakłopotana blondynka po czym wstała
-ja .. ten no nie ....
W prządku ! Odpowiedziałem odrazu ale
Dziewczyna spakowała się szybko po czym natychmiast wybiegła z pokoju a ja dałem sobie mentalnie w twarz

Spłoszyłeś ją debilu pomyślałem

Usłyszałem jak dziewczyna zleciała ze schodów a już za chwilę drzwi frontowe zamknęły się




Wyszedłem właśnie z kwiaciarni
Kupiłem jej bukiet róż Herbacianych i paczkę oreo na których ma obsesje

Włożyłem rzeczy do samochodu i oparłem się o jego maskę wyciągając paczkę Marlboro

Wyjąłem papierosa i włożyłem go między zęby podpalając

Zaciągnąłem się dymem żeby zaraz wypuścić go by zmieszał się z ciepłym nocnym wiatrem

Stałęm przed drzwiami blondynki starając opanować się nerwy
. Muszę się postarać nie mogę jej stracić przez mój debilizm

Zrezygnowałem z pomysłu drzwi frontowych i wszedłem jednak oknem odrazu do jej pokoju bojąc się że zastanę jej ojca

Dziewczyna siedziała przy biurku w za dużej Czarnej bluzie z kapturem

Hej lils
Słuchaj dziś zachowałem się jak dupek , myślałem o jednym o to był nasz pierwszy pocałunek ale naprawdę mi się podobasz i wybaczysz mi śliczna?
Spytałam ze skruchą w głosie

Spojrzałem na postać na krześle którą okazał się ... Teddy?
-nie ale ładnie to ująłeś
Co ty tu robisz Teddy?
-przyszedłem podkraść książkę
Gdzie twoja siostra?
- poszła na noc do Ricky


• Lilou •

Ubrałam trampki i chwyciłam za telefon po czym wychyliłam się na schody

Coś jeszcze?! Krzyknęłam pytająco ale dziewczyna odpowiedziała że nie więc ruszyłam do sklepu

Pogoda była bardzo zła , na nocnym niebie było wiele chmur i zaczynało grzmieć

Weszłam do sklepu i kupiłaś całą górę jedzenia na noc filmową z przyjaciółką
Muszę odpocząć od Blake'a pieprzonego Andersona
Sama nie wiem czemu pokąplikowalo się między nami

Wyszłam ze sklepu i już za sekundę byłam calusieńka mokra

Lało jak z cebra a z nieba padały grzmoty i błyskawice

Szłam próbując zakryć się w miarę możliwości przemokniętym do suchej nitki swetrem gdy do moich uszu dostał się dźwięk... miauknięcia ?

Spojrzałam na przystanek przy którym się znajdywałam ale nie było tam żadnego kociaka

Schyliłam się a moim oczom ukazał się mały kociak w biało czarno rude plamki

Był cały mokry
Hej malutki powiedziałam uśmiechając się do kociaka

Na szyi miał tabliczkę z imieniem
Sushi
Ostrożnie pomiziałam kociaka po głowie a ten na odpowiedź ujebał mnie w rękę

Kurwa mać jebany ..... spojzalam na przerażonego kota a ten podszedł do mnie spokojnie

Na drugiej stronie był numer
Wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam
Odebrał męski głos
Dzień dobry
- dzień dobry?
Ja znalazłam kota z tym numerem na tabliczce chciałam spytać czy...
-nie chcę tego pchlarza weż go sobie lub oddaj powiedział mężczyzna nie przyjemnym tonem po czym się rozłączył

Westchnęłam po czym wzięłam kociaka na ręce
Był bardzo ufny , nie uciekał nie bał się no po za tym że na powitanie ujebał mnie w rękę

Zakryłam go swetrem po czym ruszyłam w stronę domu Ricky

We shouldn't meetWhere stories live. Discover now