JAKBY CO TO FAUSTYNA I BARTEK JEDNAK BĘDĄ STUDIOWALI JA INNUCH KIERUNKAXH I BARTEK NA TYCH SAMYCH CO CHŁOPAKI A FAUSTYNA TAKI JAK DZIEWVZYNY (Niedługo powiem dokładnie)
Niedługo potem przyszła Wika i Patryk
F-czeeeeść
W-czeac kochani niestety dzisiaj bez żadnego większości prezentu bo Bartek nas bardzo niedawno poinformował o tym żebyśmy przyszli więc mamy tylko takie 2 świeczki
F-nie trzeba było
P-trzeba trzeba
B-dobra wchodźcie i zaraz przyjdzie Hania ze świeżym
I jak na zawołanie zadzwonił dzwonek
H-czeeść
F-czesc a gdzie Bartek?
H-chory jest
F-oo szkoda
H-ha bez dużego prezentu bo Bartek nas niedawno poinformował ale przyniosłam kwiaty i wino
F-wika powiedziała to samo ale nie trzeba było
H-oj trzeba
Fausti była przygotowana i miała jeden wazon i włożyła tam kwiatki
W-pieknie tu macie
B-dziekujemybwiec taki piwo wino sok
P-ja piwo
W-ja to co dziewczyny
H-ha też
F-my jesteśmy niepełnoletnie więc ja sok nie wiem jak wy
W-to ja tez
H-i ja
W naszych szafkach było zaledwie kilka szklanek i kieliszków bo dopiero jutro mieliśmy dopiero jechać na wielkie zakupy Ja wyjąłem z lodówki 2 zimne piwa a Faustyna wzięła 3 szklanki i nalała do nich soku i przyniosła je do stołu a potem przyniosła chipsy po jakichś 2 godzinach Hania Patryk i Wika poszli a my postanowiliśmy już jechać do swoich domów umowiles się z faustyną że przyjadę po nią następnego dnia o 12 i tak zrobiłem pojechaliśmy na zakupy i kupiliśmy masę rzeczy które były nam potrzebne oczywiście nie kupowaliśmy żadnych kwiatów doniczkowych ale to zrobimy kiedyś zaczęliśmy wszystko rozkładać ja wybrałem sobie kuchnie a Faustyna sypialnie i łazienkę około godziny 17 skończyliśmy wszystko robić więc zostały nam te dodatkowe dwa pokoje i salon więc Faustyna zajęła się tym a mi kazała zacząć uczyć się obsługiwać tego pilota do telewizora i od rolet nie było to takie proste ale daliśmy radę wszystko było prawie idealnie ale postanowiliśmy dopiero jutro zacząć tu mieszkać więc umówiliśmy się żeby spotkać się z Faustyną następnego dnia po obiedzie
Kiedy się obudziłem była godzina 9 zszedłem na dół i moje siostry były na dole w salonie a moja mama w kuchni
Mb-bartus zrobiłam ci kanapki
B-dzieki mamo
N-baltek!
B-czesc Nadia
N-mozrmu z zuzią jechać dzisiaj do nowego domku?
B-jedziemy najpierw na zakupy spożywcze ale jak chcecie to możecie z nami
N-chcemy Zuzia też chce
B-dobra
Po zjedzeniu śniadania poszedłem do pokoju i spakowałem szczoteczkę i wszystko podobne było mi trochę przykro że wyprowadzam się z tego domu pełnego wspomnień z moją mamą i moimi siostrami nawet poleciała mi łezka ale już nie ma odwrotu musiałem wsiąść się w garść
Po obiedzie nadszedł ten czas zabrałem siostry i podjechaliśmy pod faustynkę która na pożegnanie przytuliła się że swoją mamą która bardzo płakała w sumie to miałem trochę wyrzuty sumienia że muszę odebrać tej kobiecie córkę i będzie musiała mieszkać sama ale jak mówiłem już nie ma odwrotu
F-czesc Bartuś cześć dziewczyny
B-czesc wsiadaj moje siostry chciały zobavzyc nasze mieszkanie
F-no okej
B-dobra to najpierw staniemy w tej biedronce i zrobimy spożywcze zakupy
F-dobra
B-zostajscus nie?
Z-mkzemy zostać
Weszliśmy do sklepu i zrobiliśmy naprawdę duże zakupy
Na szczęście mieliśmy biedronkę pod blokiem a obok biedronki była ogr ok mną galeria więc to tez było super
Uznaliśmy że pojedziemy windą bo mieliśmy zakupy i mieszkaliśmy na 10 piętrze więc w sumie to zawsze jeździliśmy winda
B-dobra to nasze mieszkanie
N-no otfus
Otworzyłem drzwi
||Mamy 7k!||
YOU ARE READING
Love or hate(FARTEK)
Teen FictionOd przedszkola nie nawidze się z jednym typem ma na imię Bartek ciągle się wyzywamy itp. 2 miesiące temu skończyłam 8 klasę i jutro jest mój 1 dzień w liceum bardzo się cieszę bo moja przyjaciółka z którą znam się od urodzenia idzie do klasy razem z...