46

71 2 0
                                    

- Dzień dobry. - powiedzieliśmy witając się z mężczyznami.

- Dzień dobry, siadajcie. - powiedział John witając się z nami i wskazując na krzesła. - Umówiliśmy się z wami, ponieważ dużo rozmawialiśmy na temat waszej wspólnej trasy.

- I jaka jest wasza decyzja? - zapytał Michael patrząc na nich wyczekująco.

- Jedziecie razem w trasę. - powiedział Matt na co zaczęliśmy się ogromnie cieszyć.

- Tutaj macie kraje w których wstępnie będziecie występować, jak chcecie coś dodać to najlepiej teraz. - powiedział mężczyzna kładąc przed nami kartkę. Wszyscy uważnie na nią spojrzeliśmy i konsultowaliśmy się.

- Jest wszystko czego oczekiwaliśmy. - powiedziałam oddając kartkę.

- W takim razie szukamy aren i umawiamy się na terminy. Wszystko już będziemy wam przekazywać drogą mailową ze względu na wasz wyjazd do Australii, który odbędzie się za trzy tygodnie. - powiedział John uśmiechając się do nas. - Rose miałbym jeszcze jedną sprawę dla Ciebie.

- Jasne, słucham. - powiedziałam zdziwiona.

- Jako, że teraz współpracujemy wspólnie, chciałbym zatrudnić u siebie Matta. Mamy wolny jeden gabinet, dlatego pomyślałem, że to dobry pomysł. - powiedział mężczyzna.

- Jeśli Matt tego chce to nie mam nic przeciwko. - powiedziałam uśmiechając się.

- Dobrze, w takim razie to chyba na tyle. - powiedział brunet wstając od biurka.

- Ja mam jeszcze pytanie. - odezwał się nagle Ashton. - Czy my z Rose możemy wstawić na nasze social media, że jesteśmy razem?

- Jeśli uważacie to za dobry moment to oczywiście, że możecie. - powiedział John i pożegnał się z nami. Wyszliśmy z jego biura i skierowaliśmy się do mojego samochodu.

- Co cię tak naszło, że chcesz ogłaszać nasz związek? - zapytałam zapinając pasy. - Nie rozmawiałeś ze mną o tym.

- Wolałem najpierw zapytać menadżera czy możemy, ale jeśli na razie nie chcesz tego ogłaszać to poczekam aż będziesz gotowa kochanie. - powiedział Ashton uśmiechając się do mnie.

- Właściwie to chce to zrobić. - powiedziałam zastanawiając się chwilę i zobaczyłam szeroko uśmiechniętego chłopaka. - Wrócimy do domu to coś ogarniemy.

- Dobrze skarbie. - powiedział chłopak. Luke połączył się z moim samochodem i zaczął puszczać nam muzykę do której zaczęliśmy się wygłupiać. Kiedy dojechaliśmy do domu wszyscy szczęśliwi rzuciliśmy się na kanapę w salonie.

- Chcecie pizze? Bo nie chce mi się gotować. - zapytałam chłopaków przeglądając social media.

- Nie musisz pytać dwa razy. - odpowiedział Michael na co się zaśmiałam.

- Te co zawsze? - zapytałam i wzięłam się za szukanie numeru pizzeri w telefonie.

- Tak. - odpowiedział Calum co reszta potwierdziła. Wybrałam numer restauracji i złożyłam nasze klasyczne zamówienie.

- Pół godziny do godziny i powinna być. - powiedziałam rozłączając się. Chłopacy zaczęli grać na playstation a ja przytuliłam się do Ashtona kładąc głowę na jego ramieniu. - Co robisz?

- Szukam jakiegoś naszego ładnego zdjęcia, żeby dodać post na instagrama, twittera i facebooka. - powiedział chłopak przeglądając galerię co robiłam razem z nim.

- Może to? - zapytałam zatrzymując się na zdjęciu gdzie siedzimy na kocu i trzymam głowę na ramieniu chłopa, które zrobił nam ostatnio Mike na wspólnym wypadzie nad wodę. - Jest ładne.

- To prawda, więc wybrałbym to i... - powiedział chłopak szukając drugiego zdjęcia. - I to.

- Myślę, że lepiej dodać jedno, więc postawiłabym na to drugie. - powiedziałam przyglądając się zdjęciu gdzie na tej samej plaży idziemy wzdłuż wody szczęśliwi trzymając się za ręce.

- Okej, dać na instagramie współtworzony? - zapytał Irwin wchodząc na aplikację.

- Tak kochanie, ja zaraz wstawię to samo u siebie na twittera i facebooka. - powiedziałam uśmiechając się i patrząc co chłopak piszę pod postem. "Hej wam, nie często dziele się z wami moim prywatnym życiem, ale teraz jest wyjątkowy czas. Ja i Rose jesteśmy razem." Chłopak lekko zestresowany wcisnął przycisk opublikuj a potem uśmiechnął się do mnie dając mi buziaka. Opublikował szybko to samo na innych portalach społecznościowych co też zrobiłam. Powoli zaczęło pojawiać się trochę niemiłych komentarzy, ale nie chciałam na to patrzeć, więc odłożyłam telefon przytulając się do Ashtona.

Słowa: 599

Old Friends... 5SOS | Ashton Irwin FF |Where stories live. Discover now