37

67 3 0
                                    

Obudziłam się słysząc jakieś krzyki na dole, więc wstałam z łóżka i zeszłam ze schodów. 

- Co tu się dzieje? - zapytałam ziewając i patrząc na Caluma i Michaela, którzy się o coś kłócą. 

- Nic. - odpowiedzieli razem i stanęli zasłaniając coś. 

- Odsuńcie się. - powiedziałam patrząc na nich i zobaczyłam patelnię i spalone na niej jedzenie na co złapałam się za głowę. - Serio? 

- Przepraszam, chciałem zrobić obiad dla ciebie, ale coś nie wyszło. - odezwał się smutny brunet. 

- Nic wam się nie stało? - zapytałam patrząc na nich i podchodząc do szafki. 

- Nie. Calum się tylko trochę sparzył. - odpowiedział Michael a chłopak wystawił swoją rękę do przodu pokazując mi ją. 

- Daj, posmaruje ci. - powiedziałam i wyciągnęłam maść na oparzenia z apteczki. Wycisnęłam trochę maści i posmarowałam nią dłoń bruneta. - Poczekaj aż się wchłonie. 

- Dziękuję. - odpowiedział chłopak uśmiechając się co odwzajemniłam. Wyciągnęłam jeszcze tabletki i wzięłam jedną popijając wodą. Zrobiłam sobie kawę i odłożyłam na wyspę. Poszłam do pokoju zabierając z niego laptopa i zeszłam znów na dół siadając. Odpaliłam maila i na kilka odpisałam a kilka jak zawsze przesłałam do Matt'a. 

- Cześć. - powiedział Ashton do nas schodząc z blondynką z góry. 

- Cześć. - odpowiedziałam wracając do pracy. Zauważyłam maila od firmy Mattel i lekko się podekscytowałam. Pisali o wideo rozmowie, więc odpisywałam zgadzając się. Miałam już wysyłać maila, ale nagle kawa została przewrócona i cała zawartość kubka wylała mi się na laptopa. 

- Przepraszam. - powiedziała blondynka podnosząc kubek. - Odkupię ci. 

- Nie ma takiej potrzeby. - odpowiedziałam zamykając zepsutego laptopa i wycierając kawę z blatu. Kiedy skończyłam wzięłam laptopa i poszłam z nim na górę lekko zdenerwowana. Chwyciłam za telefon i wybrałam numer do menadżera. 

- Hej Rose. - odezwał się pogodny głos chłopaka. - Co tam? 

- Masz możliwość zalogować się na mojego maila służbowego? - zapytałam siadając na łóżku. 

- No mam. - odpowiedział chłopak klikając coś na komputerze. - Już się zalogowałem. 

- Wejdź w maila od Mattel i odpisz im, że się zgadzam. - powiedziałam wdychając i słyszałam jak chłopak odpisuje na maila. 

- Zrobione. - powiedział Matt. - Czemu ty im nie odpisałaś? 

- Akurat jak odpisywałam to ktoś musiał mi wylać kawę na laptopa. - powiedziałam wzdychając. 

- O kurde. - powiedział chłopak i pogadaliśmy jeszcze chwilę. Kiedy skończyliśmy rozmawiać poszłam się ogarnąć. Umyłam się a włosy związałam w luźnego koka. Poszłam do garderoby i wybrałam krótkie spodenki oraz obcisły czarny top. Zrobiłam jeszcze na szybko makijaż i wyszłam na balkon zapalić i usłyszałam rozmowę dochodzącą z pokoju obok. Nie żebym chciała podsłuchiwać, ale mieli otwarty balkon i wszystko doskonale słyszałam. 

- Jeszcze jakieś dwa tygodnie. - powiedziała blondynka. - Dasz radę poudawać. 

- Już mnie to trochę męczy. - powiedział Ashton a ja aż wytrzeszczyłam oczy z tego wszystkiego. 

- Ustawki są ciężkie, tym bardziej jeśli kochasz kogoś innego, ale dasz radę. - powiedziała Bryana. Czyli to wszystko to ustawka? Oni serio udają związek? Zgasiłam fajkę nie chcąc tego dłużej słuchać i weszłam do środka siadając na łóżko. Nie wiedziałam co mam o tym myśleć. Chwilę posiedziałam na łóżku rozmyślając o tym i wpadłam na dobry pomysł, który później zrealizuje. Chwyciłam kluczyki od samochodu oraz torebkę i zeszłam na dół. 

Old Friends... 5SOS | Ashton Irwin FF |Where stories live. Discover now