#TonącwBłękicie_watt
Pociągnęłam nosem.
Z całych sił próbowałam ponownie nie kichnąć. Zrobiłam to już przynajmniej sześć razy i jeżeli wydarzyłoby się to ponownie, zapewne Lucy urwałaby mi głowę.
Cholerny chlor.
– Nie przesadzasz może troszeczkę? – zapytała uszczypliwie, widząc moje zdenerwowanie.
W środku prawie cała się gotowałam. Davis od samego rana prosiła mnie, abym po zajęciach wraz z nią wybrała się na trening pływacki. Nie było mi to wcale na rękę, ale czy miałam jakieś inne wyjście? Obiecała, że wynagrodzi mi to szczegółami z jej ostatniego spotkania z Hamptonem, a czegoś takiego nie mogłam sobie odpuścić.
– Nie czujesz, jak tutaj cuchnie? – burknęłam.
– Pachnie – poprawiła mnie, wystawiając przy tym język.
Obserwowanie przyjaciółki, która praktycznie skakała ze szczęścia, było czymś niesamowitym. Mogłabym widzieć ją w takim wydaniu każdego dnia i miałam ogromne nadzieje, że nie zostanie to w żaden sposób zniszczone.
Wystarczyło, że jedna z nas chodziło z poharatanym sercem.
– Jesteś pieprznięta, mówił ci to ktoś?
– Ty i to jakieś milion razy – odparła, szturchając mnie w ramie. – Zaczynam odbierać te słowa jako miły komplement.
– Właśnie podsunęłaś mi pomysł na idealny świąteczny prezent – stwierdziłam. – Kupię ci słownik, abyś mogła sprawdzić, co to znaczy.
Lucy w odpowiedzi głośno się zaśmiała i odłożyła torbę na wolne krzesełko. Poza nami na trybunach znajdowały się jeszcze cztery osoby, które były zbyt pochłonięte rozmową, aby nawet zwrócić na nas uwagę.
– Dostałaś ode mnie jeszcze w wakacje listę książek, które bym chciała. Nie przypominam sobie, abym zapisała tam taki tytuł.
Pokręciłam rozbawiona głową.
– Dopiszę go za ciebie – odparłam zadziornie, odkładając rzeczy obok tych należących do blondynki.
– Mów tak dalej, a ode mnie dostaniesz co najwyżej porządnego kopniaka w tyłek. – Roześmiała się, przy okazji rozkładając się na wybranym miejscu.
Kolejny minus pływalni. Paskudne, plastikowe krzesła, które nie dość, że były okropne, to jeszcze piekielnie niewygodne.
– Przypomnisz mi, dlaczego to robię? – westchnęłam.
– Ponieważ ogromnie mocno mnie kochasz? – Uśmiechnęła się. – Plus jesteś ciekawska.
– Ale tylko troszeczkę – powiedziałam, przybierając minę niewiniątka.
Lucy pokręciła głową.
– Siedziałaś na tych trybunach miliony razy – przypomniała. – Kolejny cię nie zbawi.
– I żaden z nich nie był z mojej dobrej woli – mruknęłam, siadając blisko Davis. – Teraz też zostałam do tego zmuszona
– Wypraszam sobie – parsknęła. – Co najwyżej skutecznie namówiona.
– Nazywaj to, jak chcesz. – Pokręciłam głową, próbując ukryć uśmieszek, który nieśmiało tańczył w kącikach ust. – A przy okazji zdradź mi wszystkie gorące szczegóły.
– Muszę ostudzić twój entuzjazm, bo niczego gorącego tam nie znajdziesz. Chyba, że zapalone świeczki.
Skierowałam pełną uwagę na dziewczynę.
BINABASA MO ANG
Tonąc w błękicie #1 [ZOSTANIE WYDANE]
Teen Fiction"Był nałogiem, którego nie potrafiłam się pozbyć" Siedemnastoletnia Aurelia Winslow wciąż próbuje pozbierać się po burzliwym związku. Tygodnie spędzone w towarzystwie najlepszej przyjaciółki, stopniowo ułatwiają jej powrót do dawnego życia. Pomimo t...