Kiedy spędzacie razem noc❤️️

172 19 20
                                    

— To właśnie tutaj

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

— To właśnie tutaj. — Ms. Joke uśmiechnęła się szeroko. — Dobrej nocy!

Pomarańczowo-zielona spódnica właścicielki gospody zafurkotała i kobieta zniknęła na niewielkiej drabinie. Musiała być tak samo zmęczona długim wieczorem pracy, jak jej pracownicy.

[Reader] cieszyła się, że jej praca w kuchni nie polegała na prawdziwym gotowaniu. Inaczej zapewne nie dałaby rady. Mimo to samo odgrzewanie, nalewanie i mycie też było szalenie wyczerpujące. Miała wrażenie, że odmoczyła i poparzyła wszystkie palce oprócz tych u stóp. Cieszyła ją wizja odpoczynku. Szczególnie że wspomniane zostało coś o wygodnym łóżku.

Dziewczyna zerknęła na Shōto. Jego kondycja wyglądała na znacznie gorszą. Patrząc na jego oblicze w mdłym świetle jednej, jedynej lampki, stwierdziła, że prezentował się lepiej niż wcześniej, ale wciąż nie była to zbyt szczęśliwa twarz. Wskazywała przede wszystkim potworne zmęczenie.

[Reader] rozejrzała się dokładniej po niewielkim stryszku. Musiała przyznać, że było tu wyjątkowo czysto. Jak na miejsce, gdzie walało się mnóstwo różnego rodzaju gratów, było naprawdę dobrze. Nie znalazła ani jednego pająka, a to był sukces. Półki były zapełnione rzeczami, które wyglądały na przybory komika. Przebrania, śmieszne wielgachne buciory, cały zestaw kukiełek. Być może tym wcześniej zajmowała się właścicielka gospody. Oprócz tego jeden ze śmiesznie przekrzywionych i niziutkich regałów zajmowały koniki. Maleńkie, wyrzeźbione z drewna. Wyglądało to na coś, co pewnie zrobiła Pony. Gdy wreszcie skierowała swój wzrok w stronę łóżka, doznała chwilowego szoku. Właściwie nie miała zielonego pojęcia dlaczego, ale z góry założyła, że skoro faktycznie jakieś łóżko pojawiło się w rozmowie (co oczywiście uczyniło ją bardzo szczęśliwą), to będą tu stały dwa takowe. Niestety myliła się.

Biorąc pod uwagę, że w wieży Todoroki zgarnął najlepsze miejsce do spania dla siebie, z ciężkim sercem skierowała się do sterty poskładanych koców w rogu pokoju, mając nadzieję, że jakoś uda jej się wygodnie umościć.

— Powinnaś zająć łóżko — stwierdził chłopak, rozkładając się na podłodze.

Zaczął metodycznie ścielić koce jeden na drugim.

— Nie czas teraz zgrywać bohatera — stwierdziła [Reader]. — Wiem, że jesteś przyzwyczajony do spania w łóżku. Zresztą wyglądasz dzisiaj na bardziej zmęczonego ode mnie.

Shōto zamrugał kilkukrotnie i przestał pracować. Zwrócił głowę w jej stronę.

— Naprawdę chcę, żebyś z niego skorzystała.

— Czemuż to? — [Reader] uniosła brew.

Chłopak stał przez moment, wpatrując się w nią świdrującym wzrokiem. Jakby próbował się dopatrzeć właściwych słów w jej oczach, ale ostatecznie niczego nie wymyślił.

— Chcę się przespać na podłodze. Tak po prostu.

— Czyżbyś wreszcie uczył się kłamać, Shōto? — zaśmiała się cicho dziewczyna. — Będę trochę tęsknić za twoją szczerością. Do mistrza jeszcze trochę ci brakuje, ale niech ci będzie — to mówiąc, pościeliła skrzypiące łóżko.

🌸ᴍᴀɢɪᴄᴢɴʏ ᴋᴏᴄɪᴏᴌᴇᴋ - ʙɴʜᴀ sᴄᴇɴᴀʀɪᴜsᴢᴇ🌸Where stories live. Discover now