Nauka czegoś nowego I ❤️

92 16 0
                                    

Todoroki przyjął informacje o Todze z zaskakującym spokojem

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Todoroki przyjął informacje o Todze z zaskakującym spokojem. Szczególnie jak na kogoś, kto niemal stracił przez nią życie. [Reader] wspomniała mu o Dabim, jednak nie wydawał się być nim jakoś szczególnie zainteresowany. Przyjął do wiadomości, że to on poszukuje diademu, jednak nie dopytywał, dlaczego.

Dziewczyna starała się zachęcić chłopaka do użycia swojego ognia, ale cierpliwie odmawiał. Każde ognisko rozpalali więc ręcznie.

— Gospoda — oznajmił Shōto, wskazując jawiący się z oddali dość wysoki budynek.

Starali się raczej unikać ludzi ile mogli, ale [Reader] wiedziała, że kiedyś przyjdzie dzień, gdy nie dadzą rady dłużej się ukrywać. Musieli wkrótce wkroczyć do miasta, jeśli chcieli się dostać na festiwal. Innej, równie szybkiej drogi nie było.

Piaskowa ścieżka rozszerzyła się, zapraszając podróżnych do odpoczynku. Solidne zabudowania zostały wykonane z jasnego kamienia połyskującego w słońcu. Na podjeździe stało kilka wozów, w tym dwie bogato zdobione karoce. Za to ze stajni dochodziło rżenie co najmniej kilkunastu koni. Jeśli podróżnych było na to stać, to zdecydowanie była to gospoda średniej kategorii. Ani dla zbyt biednych, ani też zbyt zamożnych.

— Powinniśmy się tu zatrzymać — oznajmiła [Reader]. — Przydałby się porządny nocleg. Kąpiel też dobrze by nam zrobiła — dodała, wąchając swoje ubranie.

— Nie mamy pieniędzy — skwitował Todoroki.

Istotnie, niewielki zapas, który miała dziewczyna przy sobie, topniał z każdym dniem. Pochłaniało go jedzenie.

— Zawsze możemy... — zaczęła.

— Nie będziemy nikogo okradać — wtrącił od razu Shōto.

— Chciałam powiedzieć, że możemy po prostu zapytać o kierunek i przy okazji kupić jedzenie...

— Przepraszam. — Chłopak wbił wzrok w buty. Odpowiedziało mu jedynie zawiedzione westchnięcie.

Minęli studnię porośniętą bluszczem. Obok niej stała dziewczyna z dwoma rogami na głowie. Nabierała wody do obszernych wiader i z niespotykaną prędkością zabierała je do stajni. Widząc przyjezdnych, pomachała im nieśmiało, po czym wróciła do pracy.

Oczom podróżnych wkrótce ukazał się znak zawieszony nad gospodą. W drewnie wyryto nazwę: Ms. Joke, z uśmiechniętą buzią tuż pod spodem. [Reader] szybko przekonała się, jak trafnie ów rysunek oddawał właścicielkę gospody, która zgarnęła ją z Todorokim zaraz przy drzwiach. Drzwiach, które, jak się okazało, prowadziły do kuchni na zapleczu, a nie do głównej części.

— Jak świetnie, że już jesteście! Bałam się, że się spóźnicie, ale jesteście nawet przed czasem!

— Słucham? — osłupiała [Reader] rzuciła spojrzenie w stronę Shōto, jednak ten wydawał się jeszcze bardziej zdziwiony od niej.

🌸ᴍᴀɢɪᴄᴢɴʏ ᴋᴏᴄɪᴏᴌᴇᴋ - ʙɴʜᴀ sᴄᴇɴᴀʀɪᴜsᴢᴇ🌸Where stories live. Discover now