- Pan Park.. - do pokoju weszła jego sekretarka. - Nie spodziewałam się pana.

- Gdzie moje rzeczy?

- Pana ojciec... Proszę za mną. - kobieta była zdenerwowana. Ruszyła w stronę swojego biurka w pokoiku obok. - To rzeczy, które uznałam, że mogą być ważne. Reszta została zabrana przez pańskiego ojca. I zostawił jeszcze te dokumenty.

Jimin wziął od kobiety plik dokumentów. Szybko przejrzał je, wszystkie dotyczyły odsunięcia go od firmy. Chłopak zgniótł kartki. Wziął karton, który przygotowała dla niego sekretarka i udał się do wyjścia. Kobieta coś jeszcze do niego mówiła ale nie wiedział co, nie słuchał jej. Postanowił, że na kolejny dzień skontaktuje się z prawnikiem, sam mógł niewiele zdziałać. Obiecał sobie, że nie odpuści bez walki, pracował na to miejsce więcej niż ktokolwiek inny. Wsiadł do auta i oparł głowę o kierownicę. Po paru minutach wyciągnął telefon i wybrał numer do swojego kolegi od picia. Potrzebował się napić, nie ważne, że była dopiero 15. Znajomy od razu odebrał telefon i zgodził się z nim spotkać w pobliskim baru. Był on dobrą opcją, towarzyszył ale nie zadawał pytań a tego w tym momencie potrzebował Jimin. Szybko opróżniał kolejne butelki piwa. W końcu stracił poczucie czasu. Po 19 zorientował się, że przecież miał odebrać Jungkooka z pracy. Stwierdził, że zadzwoni do niego, aby sprawdzić czy wszystko w porządku. 

- Jungkook? Tak bardzo przepraszam, coś mnie zatrzymało.. Musiałem pojechać do firmy zabrać dokumenty. - po części skłamał, nie chciał mówić chłopakowi, że zapomniał o nim bo się upił. -Będę za kilka godzin.

- Jasne, nie martw się, jestem już w domu. Zajmij się tymi sprawami, to ważne dla ciebie. Ja pomagam koleżance z matematyką. - Jungkook nie zauważył, że Jimin coś pił. Przez telefon ciężko było się zorientować a chłopak brzmiał przekonywująco. 

- Jaką koleżanką? 

- Yerin, pracujemy razem. Dobra kończę, potem pogadamy, pa.- rozłączył się. 

Jimin poczuł, że zalewa się potem, serce zaczęło szybciej bić. Poczuł zazdrość, czemu jakaś dziewczyna spędza z nim czas. Zacisnął pięści. Jego kolega zauważył, że coś jest nie tak i próbował się czegoś dowiedzieć ale Jimin zignorował jego pytania, rzucił tylko, że musi już wracać i wypił ostatnie piwo ciurkiem. Po około 40 minutach stał przed drzwiami mieszkania. Lekko się chwiał ale udało mu się wcelować kluczem do dziurki i otworzyć drzwi. Już na wejściu zobaczył damskie buty w przedpokoju, denerwował go ten widok. 

- Jimin? - Jungkook wyszedł z salonu. - Miałeś być za kilka godzin. 

- Ale jestem już. - powiedział oschle i ściągnął buty.

- Piłeś? Obiecałeś, że się pohamujesz.

Jimin nic nie powiedział i udał się do kuchni. Tylko tam był na tyle duży stół, aby móc komfortowo rozłożyć książki i zeszyty. Przy stoliku siedziała koleżanka Jungkooka. . Starszy zmierzył ją wzrokiem, była ładna, miała duże oczy, długie brązowe włosy i prostą grzywkę.

- Dzień dobry. - uśmiechnęła się przyjaźnie. Jimin nic nie odpowiedział i usiadł na krześle na przeciwko. Jungkook widząc zaistniałą sytuację trochę się zestresował, Jimin był pijany i pewnie dlatego miał swoje humorki. Yerin spojrzała na nastolatka pytająco.

- Przepraszam, chyba za dużo wypił.- Jungkook podszedł do chłopaka i podał mu rękę, chciał zaprowadzić go do łazienki żeby się ogarnął ale ten odtrącił jego dłoń. 

- Yerin, wybacz ale możemy skończyć naukę jutro? Muszę go jakoś ogarnąć, bardzo cię przepraszam. - chłopakowi było wstyd i głupio, że musiał zbyć dziewczynę. Yerin skinęła głowę i od razu wstała, pozbierała książki do torby i udała się do przedpokoju, Jungkook poszedł za nią. Szybko ubrała buty i sweterek.

- Jungkook czy ty.. potrzebujesz pomocy? - zapytała niepewnie i cicho, aby  starszy chłopak nie usłyszał. 

- Nie, wszystko okej. Wracaj bezpiecznie do domu, jutro wytłumaczę ci kolejne zagadnienia w szkole. - powiedział i przytulił ją na pożegnanie. Dziewczyna nie za bardzo uwierzyła w jego słowa ale pożegnała się i wyszła. Nastolatek westchnął i udał się do kuchni. Wiedział, że czeka go nieprzyjemna rozmowa.

- Możesz mi wyjaśnić co to miało być? - Jungkook stanął przed chłopakiem wyraźnie zdenerwowany. - Czemu się upiłeś i czemu ją zignorowałeś?

- Chyba ty powinieneś się tłumaczyć. - Jimin spojrzał na niego groźnie.

- Z czego? - Jungkook był zdezorientowany

- Jakim prawem przyprowadzasz sobie do domu dziewczynę? - młodszy słysząc to pytanie zaśmiał się nerwowo. 

- Uczyliśmy się. To moja jedna koleżanka ze szkoły, razem pracujemy. Pomagam jej w matematyce. Z resztą chyba widziałeś książki.

- Podoba ci się?

- Co? Oczywiście, że nie. Co ty sobie ubzdurałeś? - Jungkook zaczynał się wściekać. Nie podobało mu się, że Jimin ma do niego pretensje, że pomaga koleżance w nauce. Zwłaszcza, że uprzedził go, że dziewczyna jest u niego w domu. - Nie podoba mi się, że znowu piłeś. 

- A mi nie podoba się, że przyprowadzasz dziewczyny. - Jimin wstał z krzesła. - To ostatni raz jak ją tutaj widzę. - powiedział stanowczo.

- Nie, nie zrobiliśmy nic złego. I przypominam, że to mój dom i mogę zapraszać kogo chcę. - Jimin słysząc to zaśmiał się. 

- Posłuchaj mnie gówniarzu, nie będę tolerować takiego zachowania. - podszedł do niego bliżej, tak że ich klatki piersiowe stykały się ze sobą. W oczach nastolatka widniało przerażenie. - Masz w tej chwili obiecać, że więcej jej tutaj nie zastanę. 

- Nie. - Jungkook odpowiedział pewnie, za co dostał z liścia w twarz. Złapał się za piekący policzek. Czuł, że tak to się skończy. Nie chciał dalej toczyć wojny, bo z pijanym Jiminem nie miało to najmniejszego sensu. Starszy złapał go za ramię i zaprowadził w stronę pokoju. Otworzył drzwi i popchnął go na podłogę. 

- Posiedź sobie tutaj i zastanów się nad sobą. Nie chcę cię teraz widzieć. - powiedział i zamknął drzwi na klucz.

Jungkook poczuł się bardzo upokorzony ale nic już nie powiedział. Postanowił, że jutro jak Jimin wytrzeźwieje to porozmawiają. O ile ta rozmowa cokolwiek da. Wstał z podłogi i udał się do łóżka. Chciał poprosić Tae o pomoc ale jego telefon został w kuchni, więc jedyne co mu pozostało to spróbować zasnąć. 




~~~~~~~

Jedzie może ktoś z was na KPOP NATION w Warszawie? :)






Sprzedany - JikookWhere stories live. Discover now