Friends Forever a New Beginning

ROZDZIAŁ XXV

Zawsze miała wiele marzeń, tak jak i była zawsze pełna energii, optymizmu i nigdy nie mogła usiedzieć na jednym miejscu.
Tego dnia nie potrafiła w ogóle sobie znaleźć miejsca, czekając niecierpliwie na wiadomość. Miała nadzieję, że może tym razem się jej uda. Lecz przyszło kolejne rozczarowanie, kolejna negatywna odpowiedź. Mogła się zamknąć w pokoju i płakać lub po prostu wyjść na spacer. Postawiła na drugą opcję, ubrała się i wyszła z domu. Spacerowała alejkami parku i rozmyślała, gdy nagle ktoś na nią wpadł, a ona była bliska zderzenia z ziemią, co jednak się nie wydarzyło, bo ktoś ją złapał w ostatniej chwili. Spojrzała w górę i zobaczyła dwoje fioletowych roześmianych oczu. Nagle zerwała się szybko, bo zdała sobie sprawę z kim się zderzyła. O to przed nią stał nie kto inny jak sam Felix, tak właśnie ten Felix.

- Przepraszam, to moja wina.

- Nie, nie to moja wina, byłam zamyślona!

- Ale to ja wpadłem na Ciebie.

- Z mojej winy!

- Och przepraszam, nie przedstawiłem się. Jestem Felix.

- Wiem, kim jesteś...

- Och, no tak. Chociaż muszę przyznać, że Ty też wydajesz mi się znajoma.

- Ja?

- Tak,Ty. Czy przypadkiem ostatnio nie wysłałaś swojego demo? Kesteś Minako?

- Tak. To ja. Nieudacznik Minako.

- Dlaczego tak uważasz? Przecież masz piękny głos i świetnie umiesz nim operować.

- Cóż odpowiedzi na moje demo przychodzą inne, więc się chyba myślisz...

- Żartujesz sobie?

- Ani trochę.

- Przekonamy się. Do zobaczenia!

I odszedł zostawiając ją samą.
- Cóż za dziwna rozmowa - pomyślała i postanowiła wrócić do domu.

Gdy tylko weszła za próg, zobaczyła migającą lampkę telefonu. Nacisnęła guziki by odsłuchać wiadomość.

"Droga Minako chciałbym Cię zaprosić jutro do studia. Mam nadzieję, że przyjmiesz moje zaproszenie do zaśpiewania wspólnie utworu. Wierzę, że razem stworzymy coś niesamowitego. Pozdrawiam Felix"

To chyba sen, nie to nie może być prawda!
Słuchała wiadomość kilka raz, aż w końcu uzmysłowiła sobie, że to nie jest sen.