ROZDZIAŁ I

35 4 8
                                    


Kibo_No_Hoshi dziękuję za nie ocenioną pomoc i wsparcie.



Usagi po wyjściu z samolotu na lotnisko, zobaczyła, że czeka na nich Minako z rodzicami. Ze łzami w oczach rzuciła się w stronę kuzynki, znajdując w niej jedyną pociechę w tym trudnym czasie. Po tym łzawym przywitaniu wszyscy udali się razem na obiad. Po obiedzie pojechali do swojego nowego domu. Okazało się, że jest on bardzo blisko domu Minako, co oznaczało, że będą miały blisko do siebie i będą mogły się często widywać. Sama Minako była bardzo szczęśliwa, że Usagi jest tu razem z nią, i że teraz będą mieć więcej czasu dla siebie. Dziewczyny mimo iż były kuzynkami, to trochę mało się znały ponieważ do teraz każda mieszkała w innym państwie, przez co też rzadko się widywały, lecz teraz wszystko miało się zmienić.

Usagi cieszyła się bardzo, że będzie miała w tym obcym miejscu kogoś bliskiego, lecz mimo radości była bardzo rozdarta. Nadal tęskniła za swoim starym domem, a przede wszystkim za swoimi przyjaciółmi. W końcu Haruka była dla niej jak siostra, a Seyia, Yatan i Taiki byli jej najbliższymi przyjaciółmi. Zawsze byli razem, bez względu na wszystko, a teraz musiała ich zostawić. 

Dni jednak mijały, a Usagi każdą wolną chwilę spędzała z Minako. Gdy jednak nie mogła się z nią spotkać, to zamykała się w swoim pokoju, tak jak dziś. Bardzo nie lubiła być sama, zawsze chciała mieć kogoś przy sobie, lecz teraz od jakiegoś czasu było inaczej. Mimo iż zbliżyła się bardzo z Minako, to w sercu nadal czuła pustkę. Swój smutek ukrywała przed wszystkimi pod udawanym uśmiechem, a w środku serce jej się łamało z tęsknoty. Właśnie tak jak dziś leżała na swoim dużym łóżku i płakała w poduszkę. 

Łzy ciekły jej samoczynnie, gdy tylko pomyślała o swoich przyjaciołach. Obiecali sobie, że będą utrzymywać stały kontakt, ale nie było to łatwe, w końcu różnica czasowa między Milwaukee w Wisconsin a Tokio była ogromna, a mimo pisania listy też długo przechodziły. Teraz rozmyślała o tym, co wspólnie by robili i jak świetnie by się bawili razem. W swojej wyobraźni widziała, jak Seiya kłóci się z Haruką, Yaten ich podpuszcza na zmiane na siebie, a Taiki próbuje mieć wszystko pod kontrolą i ich uspokoić. Widziała ich uśmiechnięte twarze i z tym widokiem zasnęła zmęczona płaczem. 

Rano obudził ją zapach naleśników zrobionych przez mamę, więc szybko zbiegła na dół z głośnym burczeniem brzucha. Jeszcze dobrze nie usiadła do stołu, a do jej domu wbiegło blond tornado, które szybko dosiadło się do niej i porywało naleśniki. 

— Mina! — krzyknęła Usagi — to moje śniadanie! 

— Oh, przestań, starczy dla nas dwóch — odparła Minako. 

— Eh, jak ja Cię nie znoszę — westchnęła Usagi, a Minako się roześmiała. 

Obie blondynki miały wilczy apetyt, czego nie było po nich widać na ich szczęście. Po zjedzonym śniadaniu obie pognały na górę. 

— Usa? 

— Hmmm? 

— Czemu jesteś ciągle smutna? 

— Co? Przecież to nieprawda, nie widzisz mojego uśmiechu? 

— Ale ten uśmiech nie jest prawdziwy. Co Cię trapi? Tęsknisz za nimi? 

— Oj, Mina nawet nie wiesz jak bardzo. Tak strasznie mi ich brakuje i boję się. 

— Czego się boisz? 

— Że zapomnieli już o mnie… 

Dziewczynka wybuchła płaczem, a Mina przygarnęła ją do siebie, próbując uspokoić kuzynkę. Minko wiedziała, jak bardzo Usagi tęskni za swoim starym domem, a zwłaszcza za osobami, które tam zostały. Miała wrażenie, że ona nigdy nie zastąpi ich w żaden sposób, a zwłaszcza ich wspólnej kuzynki Haruki. chciała pomóc swojej kuzynce, ale nie wiedziała jak. Usagi była bardzo rozdarta. Z jednej strony straszna tęsknota, a z drugiej nowe wspaniałe miejsce, ale też strach jak sobie tutaj poradzi i czy przyjaciele o niej nie zapomnieli. W głowie miała ich ostatnie spotkanie, a na palcu plastikowy pierścionek, który dał jej Seiya, nie rozstawała się z nim na krok. Na półkach miała wspólne zdjęcia ich wszystkich, na których byli tacy szczęśliwi.

A teraz nie wie co ją tu czeka i czy poradzi sobie z tym wszystkim sama. 

Czas mijał, aż w końcu nadszedł do niej upragniony list. Szybko rozdarła kopertę, by zobaczyć co jej najbliżsi mieli jej do opowiedzenia. Wszyscy zapewniali, że pamiętają o niej i bardzo tęsknią za nią. Opowiadali o swoich nowych pasjach, kłótniach i o tym jak nadal razem się trzymają. Wysłali też jej kilka wspólnych zdjęć. Sama Usagi postanowiła też im wysłać zdjęcia i zarazem dwa listy, jeden miał być tylko dla Haruki, a drugi dla wszystkich. Bardzo chciała wyżalić się Haruce, jak się czuje i jak jest zagubiona. 

Była tylko 7 letnim dzieckiem, które tęskniło za swoimi bliskimi i bało się nowego otoczenia, bała się również, że tu też każdy może jej dokuczać i tym razem będzie zupełnie sama z tym. Mimo iż pamiętała nauki Haru do obrony, to wiedziała, że bez niej nie da sobie rady, zawsze też miała obok siebie Taikiego więc było im we dwójkę raźniej, do tego Yaten który był zawsze sarkastyczny, lecz mimo swojego sarkazmu i złośliwości zawsze był gotowy do pomocy, no i Seiya flirciarz, dobry przyjaciel, pewny siebie zawsze gotowy jej bronić, a teraz została sama, owszem jest Minako, ale z nią nie była nigdy zżyta tak mocno z powodu dzielącej je odległości. 

Fala wspomnień zalewała ją coraz bardziej, tak jak fala smutku, nawet nie usłyszała, gdy ktoś wchodzi do jej pokoju. W progu stała Minako, która przyszła po nią, gdyż chciała zabrać z sobą Usagi do ZOO. Dzień minął im bardzo przyjmie, ale złotowłosa męczyły nadal myśli. Starała się z wszystkich sił nie myśleć i nie smucić się, lecz nie było to łatwe. Tęsknota i starych były silniejsze od niej. Aż do dnia gdy wspólnie wybrały się do wesołego miasteczka, po tym wyjściu wszystko się zmieniło. Tęsknota została, ale już nie taka jak na początku, a wielkimi krokami zbliżał się pierwszy dzień szkoły.








Dziękuję za cierpliwość w oczekiwaniu na kolejną część. Jeśli nic nie zepsuje planów to rozdziały będą co tydzień.

Friends Forever a New Beginning Where stories live. Discover now