-Oppa, spójrz na mnie. - powiedział czule, a starszy podniósł na niego wzrok. - Jestem przy tobie, nie jesteś sam w tym. Nie pojedziesz do hotelu, gdzie będziesz rozmyślać o tym wszystkim, a potem przepadniesz w alkoholu. Nie pozwolę ci na to, i mam do tego prawo. Pojedziemy do mnie.

-Do ciebie? Będzie lepiej, jeśli dzisiaj będę sam. - Jimin był zaskoczony jego słowami. Z jednej strony bardzo się cieszył z jego propozycji, z drugiej strony był trochę przygnębiony minionymi wydarzeniami. Spełniło się jego największe marzenie, miał przy sobie kogoś, na kim mu zależy. Mimo to jego myśli krążyły wokół jego aktualnej sytuacji. Nie wiedział, do czego może jeszcze posunąć się jego ojciec, i to go wściekało. Właśnie... czuł się wściekły, a gdy był wściekły, nie umiał nad sobą panować. Bał się, że zrobi coś, czego może żałować. Nie mógł na to pozwolić, nie teraz, gdy go odzyskał.

-Nie, Jimin. Jedź do mnie. - powiedział stanowczo. - Posłuchaj mnie, ten jeden raz, posłuchaj mnie. Pozwól mi dzisiaj się tobą zaopiekować, bez żadnych sprzeciwów. A jutro wspólnie zastanowimy się, co dalej.

Jimin westchnął i kiwnął głową. Nie miał siły się kłócić i nie chciał tego robić. Przekręcił kluczyki i ruszył w stronę domu chłopaka. W czasie jazdy żaden z nich się nie odezwał. Jungkook zastanawiał się, jak oderwać chłopaka od złych myśli. Przyszło mu coś do głowy, jednak nie był pewien, czy uda mu się to wprowadzić w życie. W głowie pomysły zawsze wyglądają lepiej niż kiedy się zabiera się do nich w prawdziwym życiu. Gdy dojechali na miejsce, Jungkook wziął się za odwagę.

-Jimin, mam prośbę. Słuchaj mnie dzisiaj, tylko dzisiaj. Odpędzę od ciebie złe myśli. - chciał zabrzmieć stanowczo, jednak powiedział to bardzo niepewnym głosem.

-No... dobrze - Jimin uśmiechnął się blado. Od razu pomyślał, że cały wieczór spędzą na graniu i jedzeniu."

********************

Po rozpakowaniu rzeczy Jimin udał się pod prysznic. Mieszkanko, które wynajmował młodszy było bardzo malutkie, więc dobrze, że nie miał przy sobie za dużo ciuchów i innych pierdół. Już teraz miejsca było dość mało. Gorąca woda spływająca po jego ciele powoli go odprężała. Zamknął oczy i stanął pod strumieniem. Nagle poczuł dłonie na swoich ramionach. Gwałtowanie odwrócił się, przed nim stał nagi Jungkook. 

- Odwróć się.. - Jungkook lekko się zarumienił i odwrócił go. Powoli zaczął masować mu ramiona.

- Jungkook... - starszy był nieco zdezorientowany. 

- Ciii, odpręż się. - zaczął składać na jego ramionach niepewne pocałunki. Jimin przymknął oczy i oddał się chwili. Jednak nie trwało to długo, bo zapragnął więcej. Odwrócił się, złapał chłopaka za ręce i przyparł do ściany. Spojrzał mu w te jego piękne oczy, w tym momencie były takie błyszczące. 

- Na co czekasz? - na twarzy nastolatka malował się zadziorny uśmieszek. Nie czekając na ruch starszego, sam go pocałował. Jimin uśmiechnął się na to i oddał pocałunek. Pocałunki zaczęły stawać się coraz bardziej namiętne, gdy nastolatek odsunął się. 

- Do sypialni. - powiedział pewnie cały czas patrząc chłopakowi prosto w oczy. 

- Jesteś tego pewien? - Jimin mimo wielkiego podniecenia, zawahał się. - Byłem dzisiaj podenerwowany.. Nie chcę cię skrzywdzić.

- Za dużo myślisz. - Jungkook uśmiechnął się i pocałował go. - Nie będziesz mieć możliwości mnie skrzywdzić, nie pozwolę ci na to. - wyciągnął do niego rękę, a starszy złapał ją. Szybko wytarli się ręcznikiem i udali do sypialni. Młodszy delikatnie pchnął chłopaka w stronę łóżka. Gdy Jimin się położył, nastolatek wyciągnął z szafki wstążkę. Niepewnie usiadł na nim okrakiem.

- Chcę mieć dzisiaj kontrolę - młodszego oblał rumieniec. Widząc zdziwioną minę chłopaka jeszcze bardziej się zestresował, jednak nie chciał tego po sobie pokazać. Delikatnie wziął dłonie Jimina i przywiązał mu je do ramy łóżka. 

- Nie wiem czy to... -  nie zdołał dokończyć, bo Jungkook zaczął całować go po szyi. Jimin poddał się i zaczął cicho pojękiwać. 

Młodszy widząc, że chłopak przestał się opierać, stres zaczął z niego uchodzić. Wyłączył myślenie i oddał się chwili, nie zastanawiając się czy dobrze robi. W końcu Jimin sprawił mu dużo bólu, jednak w tej chwili chciał o tym zapomnieć, chciał aby poprostu było dobrze. Przeniósł się z powrotem na usta, oddał się namiętnemu pocałunkowi. Na chwilę oderwał się od chłopaka, aby się mu przyjrzeć. Jimin miał lekko rozchylone wargi a jego oczy całe błyszczały. Wyglądał bardzo pociągająco. Jungkook przegryzł wargę i wrócił do pocałunków, przeniósł się na tors i schodził coraz niżej. Gdy znalazł się na wysokości krocza delikatnie zaczął pieścić go ręka i całować uda starszego. Jimin trochę się kręcił i coraz głośniej wzdychał. 

- Jungkook... jeśli nie chcesz nic więcej to lepiej...przestań... - powiedział cicho, próbując rozwiązać ręce. Jungkook podniósł się i odwiązał ręce chłopaka.

- Chcę tego. - spojrzał mu w oczy.

- Jesteś pewien? - Jimin usiadł i przybliżył chłopaka do siebie. Młodszy tylko kiwnął głową i nieśmiało się uśmiechnął. 

Jimin nie potrzebował więcej zapewnień. Był już bardzo podniecony i chciał go posiąść. Delikatnie położył nastolatka na łóżku a sam zawisł nad nim. Złączył ich wargi w pocałunku. Jungkook owinął swoje nogi wokół jego bioder. Szybkim ruchem wsunął swojego członka w chłopaka i przytulił go mocno.

- Zaraz przejdzie - powiedział widząc grymas na twarzy młodszego.

- Jest... okej. - odpowiedział.

Jimin nie należał do cierpliwych osób, starał się jak mógł aby ten pierwszy raz jako para był delikatny . Powoli zaczął się poruszać, całując obojczyki młodego. Gdy Jungkook zaczął pojękiwać przyśpieszył ruchów. 

- Przyjemnie? - na to pytanie Jungkook tylko kiwnął głową z zamkniętymi oczami, ciągle wzdychając. 

Ten widok był dla Jimina cudowny. Prawda jest taka, że od bardzo dawna z nikim nie uprawiał seksu, tak aby dla drugiej osoby też był przyjemnością. Szybkim ruchem odwrócił chłopaka na brzuch i wszedł w niego ponownie. Jungkook krzyknął i zacisnął ręce na kołdrze. 

- Szybciej.. -wysapał. Jimin słysząc to uśmiechnął się. Przygniótł plecy chłopaka do łóżka a jego ręce złapał z tyłu na plecach. Trzymając go w takiej pozycji zaczął szybko się poruszać. Słysząc coraz głośniejsze jęki, wiedział, że chłopak jest już bliski szczytu. Po paru ruchach Jungkook głośno krzyknął i wygiął się, Jimin wykonał kilka mocnych pchnięć po czym sam doznał spełnienia. Oboje zdyszani opadli na łóżko. Jungkook przytulił się do torsu starszego, leżeli tak kilka minut czekając aż ich oddechy się wyrównają. Po paru minutach starszy utkwił wzrok w chłopaka. 

- Kocham cię. Pomóż mi się zmienić. - powiedział Jimin i czule go pocałował. W tym momencie był szczęśliwy. Czuł, że może faktycznie przy Jungkooku zmieni się. Chciał w to wierzyć. 

Sprzedany - JikookWhere stories live. Discover now