5. Daj mi spokój.

752 12 9
                                    

Pov: Wiczka
11.00

Obudził mnie dźwięk mojego budzika. Wyłączyłam go i poleżałam jeszcze chwilę w łóżku. Byłam nie wyspana. Pół nocy przepłakałam jak idiotka. Spałam tak naprawdę może z 3 godziny?
Wstałam oraz poszłam do toalety umyć twarz.
Usiadłam na kanapie i włączyłam instagrama. Przypomniało mi się w tamtym momencie, że dziś w GenZie są normalnie nagrywki. Długo się zastanawiałam, czy na nie jechać, ponieważ najprawdopodobniej będzie na nich Patryk. Byłam również jak już wspomniałam nie wyspana, co było po mnie bardzo dobrze widać.
Jednak po baardzo długim namyśle stwierdziłam, że pojadę.
Poszłam do toalety się ubrać i pomalować.
Ubrałam czarne, szerokie jeansy, ciemno zieloną koszulkę na ramiączka, która przylegała do ciała oraz zarzuciłam na to czarną, rozpinaną bluzę. Zrobiłam lekki makijaż, ponieważ nie chciało mi się szaleć jeśli o niego chodzi.
Wyszłam z toalety i przeszłam do kuchni, w której spotkałam Bartka Kubickiego.

B. Dzień dobry
W. Hej
B. Ty już gotowa?
W. Tak, nie miałam co robić więc się ogarnęłam na nagrywki.
B. Czyli, że jedziesz na nie? Myślałem, że narazie wolisz nie spotykać się z Patrykiem?
W. Niby tak, ale sama tutaj zwariuję do końca
B. No dobrze, nie zabronie ci przecież. Ale jak coś, to mów a cię zawioze tutaj czy coś takiego
W. Jasne, dziękuje

Przytuliłam Bartka. Dawał mi tak duże wsparcie. Chyba nie dostałam jeszcze od nikogo takiego wsparcia, jakie dawał mi on. Cieszyłam się bardzo, że mam taką osobę obok w tak trudnym czasie.
Bartek zjadł śniadanie, ponieważ ja nie chciałam i pojechaliśmy do domu GenZie. Podczas drogi zaczęłam mieć myśli, że to może wcale nie był dobry pomysł, żebym tam jechała? Chciałam nawet prosić Bartka, aby zawrócił i zostawił mnie w domu, ale jednak się powstrzymałam.
Weszliśmy do domu. Pierwszą zobaczyłam Hanię.

H. Hejka.
B. Siemano wszystkim
Ś. Elo
F. Hejo
W. Hej

Przywitałam się ze wszystkimi.

H. Jak się czujesz? Wiemy o wszystkim..
W. Bywało lepiej
H. Patryk też tu jest, z resztą Milena również..
W. Okej, spodziewałam się tego. Też należą do tego projektu, no nie?

Odeszłam od Hani, żeby powiesić kurtkę i zdjąć buty. Ona natomiast, tylko odprowadziła mnie wzrokiem i poszła odrazu do Faustyny.
Weszłam do salonu i usiadłam na kanapie. Zaczeliśmy rozmawiać razem z Hanią i Faustyną o dzisiejszych nagrywkach, gdy do salonu po schodach zszedł Patryk. Udawałam, że na niego nie patrzę. Odrazu wyciągnełam telefon i zaczełam udawać, że nie poruszył mnie jego widok, mimo że w środku krzyczałam na cały głos z płaczu.

16.47

Skończyliśmy nagrywać odcinek. W całym odcinku powiedziałam do kamery może z 2 zdania?

Ś. Idziemy gdzieś zjeść obiad?
F. Można iść
J. Taak, chodźmy, błagam. Głodna jestem fest

Ja popatrzyłam się na Patryka, który patrzył się na mnie. Chyba tak samo jak ja czekał co powiem. Bardzo dobrze wie, że nie chcę narazie z nim spędzać zbytnio czasu poza nagrywkami.
Stwierdziłam, że odezwę się pierwsza.

W. Jak chcecie to wy idźcie, ja wrócę do mieszkania Bartka. Jestem trochę zmęczona. A tak wogóle, to nie jestem głodna
B. Przecież nie jadłaś śniadania, napewno jesteś głodna
W. Nie naprawdę, jest git.
B. To cię zawiozę chociaż.
W. Nie spoko, przejdę się.
B. No weź
W. Bartek, proszę nie nalegaj
B. Dobrze, sory
P. Ja też pójdę do domu. Mam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia
H. Napewno?
P. Tak
J. No dobra, to papa
W. Pa

Pożegnałam się ze wszystkimi i poszłam w stronę mieszkania Bartka. Chwilę później usłyszałam, że ktoś mnie woła. Odwróciłam się i zobaczyłam Patryka, który przyśpieszonym krokiem zbliżał się do mnie.

W. Czemu za mną idziesz?
P. Mieszkasz u Bartka?
W. Tak
P. Jeśli chcesz to ja wyniosę się z naszego domu i ty tam zostań
W. Patryk, nie będziemy takich rozmów przeprowadzać na ulicy. Daj mi spokój. Narazie przez chociaż kilka dni chciałabym nie spotykać się z tobą i odpocząć.

Odeszłam od niego. Po 20 minutach wchodziłam do mieszkania Bartka. Było w nim cicho i pusto. Na wejściu nie przywitał mnie pies ani nikt nie podszedł pocałować mnie na przywitanie. W tym momencie zaczeły spływać mi łzy po policzkach. Zdjęłam kurtkę oraz przebrałam się w wygodne ciuchy - dresy i luźnął koszulkę.
Wskoczyłam na kanapę i owinełam się kocem. Leżałam i płakałam, tylko że teraz nawet nie wiem czemu?

~~~
Od autorki:
Przepraszam za taką długą przerwę..
Ale postaram się teraz wrzucać chociaż 2 rozdziały w tygodniu
Za 2 dni jadę na koncert GenZie!!

Starts With Me, Ends With You..  |  Wiktoria Bochnak & Patryk Baran [BARTONII] Where stories live. Discover now