3. Niech nie widzi, że płaczę

989 24 1
                                    

Pov: Wiktoria
16.02
Stałam przed drzwiami. Stałam przed nimi dobre 4 minuty, ponieważ bałam się tej rozmowy. Wzięłam głęboki oddech i włożyłam klucz w zamek. Przekręciłam go i otworzyłam drzwi. Weszłam do środka, zdjęłam buty i kurtkę. Usiadłam na kanapę i czekałam na Patryka. Minutę później zszedł on po schodach i usiadł na kanapie obok mnie.

P. Hej
W. Hej
P. Dowiem się teraz, co zrobiłem nie tak?
W. Tak, dowiesz się. Zacząć od początku czy przejść odrazu do tego co zrobiłeś?
P. Może zacznij od począku?
W. Dobrze. Gdy tańczyłam z dziewczynami Fausti wyciągneła mnie z tłumu, aby spytać się mnie, czy może ciebie widziałam, ponieważ robili jakąś tam ankiete do odcinka. Nie wiedziałam, więc zaproponowałam, że pomoge jej ciebie szukać, na co ona się zgodziła. Poszłam po schodach na górę i zaczełam ciebie szukać po pokojach. Znalazłam cię, ale nie byłeś sam. Byłeś z Mileną
P. Czy ty chcesz mi powiedzieć, że ja robiłem coś z nią?
W. Tak, ale co robiliście, to może spytaj się jej, o ile wogóle pamięta.

Wstałam z kanapy i uciekłam po schodach na górę do pokoju, gdzie miałam garderobę. Uciekłam, ponieważ nie chciałam, aby Patryk widział, że płacze.

16.29

Cała zapłakana chwyciłam za walizkę i pośpiesznie zaczęłam wrzucać do niej ciuchy. Nie patrzyłam nawet dokładnie, co wrzucałam. Chciałam jak najszybciej wyjść, uciec z tego mieszkania. Znów bolała mnie klatka piersiowa, ale teraz nie zwróciłam na to uwagi. Nie miałam czasu na to.
Gdy już "spakowałam się" chciałam zamknąć walizkę, gdy zauważyłam swój notatnik leżący na 1 z półek. Był to notatnij, w którym pisałam swoje "wiersze". Pisałam je zawsze w trudnych chwilach.
Chwyciłam za niego i również wrzuciłam do walizki. Zamknęłam ją i zeszłam po schodach na dół. Zauważyłam Patryka, który podobnie do mnie siedział na kanapie zszokowany i zrozpaczony. Na ten widok znowu się rozpłakałam. Ubrałam buty, kurtkę i wybiegłam z domu bez słowa. Oparłam się o drzwi i zaczęłam rozpaczać. Nie mogłam złapać oddechu, a ból w klatce piersiowej nasilił się. Nie mogłam się uspokoić. Próbowałam złapać oddech, ale nie mogłam, gdy zauważyłam Bartka biegnącego w moją stronę.

B. Wiktoria co się dzieje?!
W. Nie mogę.. Złapać.. Powietrza

Mówiłam z przerwami, ponieważ przez brak powietrza ciężko mi się mówiło i odpowiadało.

~~~ Od autorki ~~~
Przepraszam, za krótki rozdział :((
Postaram się wrzucać dłuższe już niedługo

Starts With Me, Ends With You..  |  Wiktoria Bochnak & Patryk Baran [BARTONII] Où les histoires vivent. Découvrez maintenant