49

76 6 0
                                    

Obudziliśmy się razem przywitaliśmy się pocałunkami. Po czym wyszliśmy z łóżka. Telewizor w ciąż był włączony akurat wskoczyły nowe wiadomości. Na pół ekranu pokazali zdjęcie Debie od razu wstaliśmy na równe nogi.

- Michael boje się tego co ona tam nagadała.

- Spokojnie kochanie z tym tez sobie poradzimy.

Wtedy włączył głośniej telewizor pojawiła się twarz Debie z show. I napis wielki skandal w rodzinie Jackson. Zaraz obok pojawiło się nasze zdjęcie z poprzednich gazet. Nowa kochanka Michaela Jacksona zniszczyła jego małżeństwo. Nagle zabrzmiał mówi telefon wszystko działo się tak szybko. Odebrałam był to mój szef. Informując mnie iż zostałam zwolniona za duży skandal stał się wokół mojej osoby. Nie chce by ten skandal zmniejszył oglądalność jego show. Teraz już jego straciłam prace. To wszystko był koszt szczęścia którego chciałam z Michaelem. Odłożyłam telefon na bok i poczułam się źle wręcz okropnie.

- Kochanie ? Zbladłaś bardzo.. - mówi pomagając mi usiąść.

- Straciłam prace.

- Dlaczego?! - oburzył się - przecież jesteś nie winna ona tam takie głupoty nagadała.

- Michael może oni wszyscy racje mają.

- O czym ty mówisz ?

- Może my nie powinnismy być razem ja juz płace za nasze szczęście ty wkrótce tez zapłacisz za to...

- Nie nie przestań tak mówić myśl o ciąży nie denerwuj się spokojnie słyszysz?!

- Nie panikuj przejdzie mi ale zostałam bez środków do życia. Miki my musimy to skończyć - mówię wstając z miejsca.

- Jak to skończyć ? A nasze dziecko ? Nasze szczęście ? Juz nie chcesz walczyć ? Bo kilka kłód spadło nam pod nogi?

- Ale to coraz większe kłody! - denerwuje się.

- Selena popatrz na mnie - mówi zmuszając bym na niego spojrzała - kocham cię ty mnie tez kochasz napędzajmy się tym nawzajem nasza miłością. Damy radę słyszysz damy!

- Nie Michael to wszystko niema sensu.

- Nasza miłość niema sensu ?

- Tak to wszystko ja udawałam..

- Co ?! - zapytał mając zły w oczach.

- Chciałam zrobić ci nazłość potraktować cię tak samo jak ty potraktowałeś mnie tamtego dnia. Wyjechałeś !? Odeszłeś! Zostawiłeś! Porzuciłeś! Nienawidzę cię! Nienawidzę cię kochać - mówię zmęczona wychodząc z sypialni.

Michael stał chwile w miejscu po chwili ruszył za mną.

- Co robisz ?!

- Wychodzę zostawiam cię tak jak ty zostawiłeś mnie wtedy z dnia na dzień. Stoisz w tym samym miejscu gdzie ja wtedy przyszedłeś jak by nigdy nic. Teraz ja robię dokładnie to samo.

- Nie zrobisz tego przecież mnie kochasz.

- Nie to patrz - mówię zalana łzami.

- Jeżeli wyjdziesz z tego domu wszystko skończone.

Odwróciłam się w jego stronę patrząc lecz po chwili szarpnęłam klamkę i wyszłam. Wtedy wybuchłam płaczem. Słyszałam jak mnie wola jak jego głos się łamie. Musiałam to zrobić. Dla jego dobra. Dla naszego dobra. Dla wszystkich. Tylko nie dla siebie...

Koniec !

Dobra żartowałam 😂
Iza

Wieczna Miłość ~ MJWhere stories live. Discover now