8. Wśród chaosu (w trakcie poprawy)

65 18 1
                                    

Siedziała na wygodnym łóżku patrząc w nicość. Nic nie odpowiedziało jej na pytania kłębiące się w jej głowie, żadnych wskazówek, niczego.

Za dużo myśli ją dręczyło, a ona chciała aby to jej dało spokój. A aby to się wydarzyło pomóc mogła jedna rzecz – upojenie alkoholowe.

Dlatego też wstała i podeszła do białej szafy z czarnymi uchwytami za które chwyciła i otworzyła mebel.

Wyjęła z niego czarną bluzkę, która rękawy miała luźne zrobione z siateczki i czarne spodnie. Chwilę później była w trakcie ubierania ubrań na siebie.

Następnie podeszła do toaletki by poprawić makijaż i jedyną zmianą jaka zaszła to były usta pomalowane na krwistoczerwony odcień. Pomalowała jeszcze raz rzęsy i chwyciła małą, czarną torebkę by później zejść na dół.

Weszła jeszcze do kuchni i otworzyła pojemniczek, w którym miała wydzielone leki na cały tydzień. Łyknęła pięć kolorowych tabletek i połknęła je popijając wodą.

Weszła do przedpokoju wyjęła z szafy czarne botki, które założyła na swoje stopy i wyszła z domu zamykając drzwi.

***

Dziesięć minut później stanęła przed wielkim neonowym napisem Life, a wejście do klubu było okupowane przez wiele młodzieży. Dlatego Fallon stanęła w kolejce cierpliwie czekając na swoją kolej. W między czasie wysłała wiadomość do Alexis gdzie się znajduje i że jakby chciała to mogłaby dołączyć. Chodź w głębi duszy pragnęła, że nie przyjdzie bo dzisiejszej nocy miała ochotę na samotność.

Czasami przychodził czas kiedy nie miałaś ochoty na żadne towarzystwo. Chce się wtedy siedzieć samemu wśród głuchej ciszy i pozwalać by zawładnął nami chaos. Siedzieć samemu bez zbędnych słów, które są tylko słowami. I to właśnie był ten moment w życiu Fallon — chciała zostać sama wśród chaosu. Chciała by myśli ją pochłonęły, nie pozwalały normalnie funkcjonować. Chciała czuć ból, ten psychiczny, który każdego dnia sprawiał, że była wrakiem człowieka. Ale potrzebowała teraz tego by świat stanął przeciwko niej. Chciała bólu i samotności.

Kiedy udało jej się już wejść, uderzyło w nią gorące powietrze i odór potu, na co dziewczyna nieco się skrzywiła ale przeszła dalej. Zerknęła w stronę baru, ku któremu zmierzała i uśmiechnęła się kiedy zobaczyła jedno wolne miejsce, a następnie szybko je zajęła wygodnie siadając, a później zarzuciła nogę na nogę by było jej wygodniej. Spojrzała na ściankę alkoholi myśląc co dzisiaj wypić. W końcu dojrzała rum i już wiedziała na co ma dziś ochotę.

— Jedną margaritę poproszę — powiedziała do barmana, a na blacie położyła banknot dziesięciodolarowy. Barman pokiwał głową i obrócił się by przyrządzić drink. Fallon wpatrywała się w ręce barmana, który przygotowywał jej drinka, a następnie poprawiła włosy zakładając je za ucho i kącik jej ust uniósł się kiedy młody chłopak postawił szkło wypełnione płynem.

Wypiła swojego drinka na trzy łyki i zamówiła następnego mając nadzieje, że choć na chwilę zdoła zapomnieć o wszystkim. Lecz los chciał inaczej. Zaplanował dla niej inną drogę.

Dziewczyna. jak w transie zamówiła następnego drinka i niewiedząc nawet kiedy wypiła go zamawiając trzeciego. Oblizała usta zlizując kilka kropelek płynu gdy nagle poczuła że ktoś wyrywa jej drinka z ręki na co się szybko odwróciła.

— Jak będziesz tak szybko pić to zaraz będziemy cię zbierać z parkietu — powiedział Nicholas i odłożył naczynie na blat. Siadł na wolnym krzesełku obok Fallon.

— Dzisiaj jakoś mało mnie to obchodzi — powiedziała i zawołała ponownie kelnera by przyrządził jej nowy drink. Barman poszedł i pokiwał głową gdy nagle Nicholas się wtrącił.

DarknessWhere stories live. Discover now