#12 Przyjciółka

56 3 1
                                    


Po lekcjach.
Dormitorium Ślizgonów

Anne

-Reggy ogarnij brata-powiedziałam do młodszego Blacka i rzuciłam się na łóżko

-O co chodzi?- spytał

-Wkurza mnie

-Dokładniej?

-Gapi się

-Serio?

-Serio, serio, on coś chce. Najpierw mnie śledzi, na eliksirach czuje moje zapachy a później się gapi. CAŁY CZAS.

-Może się zakochał- zaśmiał się Theodore

-Ta na pewno. Śmieszne- powiedziałam sarkastycznie

-Może jednak?- odrzekł Regulus

-Znasz go w ogóle ?

-No dobra, ale może ty zostałaś w jego myślach przyszłą panią Black i przy okazji moją bratową? Hm?- powiedział Reggy roześmiany

-Po pierwsze ja się nie zakocham Nigdy
A po drugie nawet jakbym miała to nie w nim- odrzekłam.

-Czemu nie? Muszę przyznać ze jest przystojny. Aż dziwie się że to mówię. Ale no wiesz ma geny Blacków.

-Ale jest głupi , dziecinny, nie umieć zachować się poważnie i jest słaby. Nawet nie umie się bić

-Czyli szukasz kogoś poważnego i kogoś kto potrafi się bić? Tak? To idź do Azkabanu tam kogoś znajdziesz- powiedział ironicznie Mattheo

-Dzięki- odrzekłam sarkastycznie- Konic tematu nie szukam miłości bo i tak jej nie znaję, jej nie potrzebuje i nie chce

-Każdy potrzebuje miłości- dodał z pewnością Reggy

-Co myślicie o Stark?- odparł nagle Riddle

-Ale że o Caroline Stark?- spytałam zdziwona

-no- potwierdził  i popatrzył na nas wyczekująco aż wstałam i usiadłam na  łóżku, patrząc na niego intensywnie

-Ty się zakochałeś- oświadczyłam cicho lecz byłam pewna że wszyscy usłyszeli- TY- wskazałam na przyjaciela- zakochałeś się z Stark- dodałam ze śmiechem

-Miałaś mi nie grzebać w mózgu- powiedział trochę wściekły

-Nie grzebałam

-Ona nie musi wchodzić ci do mózgu to widać jak się o nią pytałeś- odparł Black

-Od kiedy?- zapytałam ze śmiechem- dobra teraz na poważnie od kiedy?

-Od eliksirów.- odrzekł

-Serio?- zapytała zaskoczona- przecież minęło kilka godzin i już się zakochałeś?

-Chyba tak..... ona jest mądra i piękna i .......- zaczął nam wymieniać, patrzyłam na niego szeroko otwartymi oczami. Miłość. Ble, ble. Nie dobrze mi. Nie istnieje coś takiego jak miłość. Co nie? Miłość to uczucie które niszczy człowieka. Ludzie ubzdurali sobie że miłość jest najważniejszą rzeczą na świecie. A tu takie rozczarowanie. To tylko zmyślone bajki dla dzieci.

-Nie dobrze mi- powiedziałam z miną obrzydzenia- idę się przejść. Nie szukać mnie!!- i wyszłam 


Mattheo

Patrzyłem na drzwi smutny.

- Dobrze wiesz że ona nigdy nie wierzyła w miłość- powiedział Regulus i poklepał mnie po plecach

Hogwart i Inna Historia | huncwoci |Donde viven las historias. Descúbrelo ahora