Prolog

121 6 3
                                    

26 lipca 1973

Anne

Siedzę sobie w spokoju w moim mieszkaniu na mniej ruchliwej ulicy w Londynie popijając poranną herbatę. Słyszę jak Mattheo nap*erdala dzwonkiem do drzwi , gdy już nie wytrzymałam poszłam i gwałtownie otworzyłam drzwi wejściowe. Theo pod wpływem szybkiego otworzenia drzwi upadł na podłogę z świeżo zrobionymi zakupami. 

-Co ty od*ierdalasz ? Przecież tu mieszkasz debilu!- nakrzyczałam na niego.

-Wiem.-odpowiedział z uśmiechem po czym wstał, zamknął drzwi i stanął przy mnie szczerząc się - ale lubię cię denerwować.

- jeszcze raz tak zrobisz to będziesz bezdomnym.- powiedziałam z bananem na twarzy kierując się do kuchni.

- no soryyyyyyyyyyyyyyy-krzyknął za mną sciągając buty.

- no ja myślę- odkrzyknęłam.

Pewnie to dziwne że dwójka 13-latków prawie 14-latków mieszka sama w wielkim mieście jak Londyn. A więc Matthea ojcem jest Tom Riddle tak zwany Voldemordem lub Czarnym Panem, lecz kilka miesięcy temu Voldi chciał mieć Matthea po swojej stronie, ale plany poszły nie po jego myśli, Mattheo się zbuntował i przeprowadził się do mnie ,bo mieszkałam sama ,a ja z chęcią go przyjęłam. Ja mam trochę gorszą historie, bo w wieku czterech lat do mojego domu rodzinnego wpadła organizacja niemiecka zwana Hydrą . Zabiła moją całą rodzinę na moich oczach bym nie miała słabości i nie porwała. Torturowała mnie, głodziła i zamknęła w celi bez okna z jednym dziurawym starym kocem. Na początku było najgorzej bili mnie za to, że się odezwałam, za to, że nie słuchałam i za to, że oddycham. Gdy w wieku 6 lat zaczęłam się buntować, wymazali mi pamięć i zaczęli eksperymentować, miałam treningi po ok.18 godzin dziennie z pół godzinną przerwą na obiad. Byłam posyłana w tym wieku na różne misje, które mało kto przeżywał. Mordowałam ludzi pod wpływem programu wszczepionego i do mózgu. W wieku 10 lat uciekłam i zaczęłam mieszkać na ulicy lecz pewnego dnia mnie zabrano do rosyjskiego sierocińca. W Hydrze nauczono mnie 5 języków: niemieckiego, rosyjskiego, hiszpańskiego, francuskiego i polskiego( angielski jest moim ojczystym). Więc z porozumiewaniem w sierocińcu nie miałam problemu.

 W dniu moich 11-tych urodzin odwiedził mnie Dyrektor Szkoły Magii i Czarodziejstwa 'Hogwart' w Wielkiej Brytanii, Albus Dumbledore z listem przyjęcia. Na początku nie dowierzałam , wiedziałam, że umiem czarować dziwną czerwoną poświatą i dwoma żywiołami, ale żeby magiczna szkoła? Dyrektor wytłumaczył, że w jego szkole jest nauczana inna magia- taka z różdżkami, nie uwierzyłam mu więc on wyciągnął patyk (czyt. różdżkę) i wyczarował ogień do kominka w moim dotychczasowym pokoju. Powiedziałam mu, że ja nie zasługuje na to, bo ja jestem zabójcą światowej klasy, lecz on nie posłuchał, wytłumaczył, że to nie była moja wina i że jestem potężną jak i dobrą dziewczyną. Powiedział też mi co kupić i gdzie dając mi przy okazji dziwne monety, którymi podobno miała bym zapłacić za książki itp. , prosząc mnie bym w szkole nikomu nic nie mówiła o moim mocach i przeszłości, którą pamiętałam tylko ze wspomnień ze snów ( czyt. koszmarów). Zgodziłam się, bo nie chciałam być wytykana palcami w szkole.

W Hogwarcie zostałam przydzielona do domu węża i poznałam moich przyjaciół Matthea, Regulusa i Theodora. Nie za bardzo dogadywałam się z dziewczynami z pokoju, więc po kilku miesiącach poszliśmy całą grupą o przeniesienie mnie do ich dormitorium po długich i namolnych namowach dziele z chłopakami pokój. Na początku trudno było się przyzwyczaić do mieszkania z nimi i ich bałaganu, lecz po wielu moich wykładach o porządek zaczęli sprzątać, więc mogę z ręką na sercu przyznać, że nasz pokój jest najczyściejszym pokojem chłopaków ( i moim) jakikolwiek widziałam. Mattheo został moją psiapsiółą, lecz Theodora i Reggiego też kocham ( jak przyjaciół).W wakacje 1972 uciekłam z sierocińca i pod fałszywym nazwiskiem i kradzionymi pieniędzmi kupiłam mieszkanie w Londynie. Mieszkałam tam sama w spokoju i ciszy, lecz pewnego dnia Mattheo zapukał do mych drzwi, a ja jako miła i dobra i kochana itd.(wyczujcie ten sarkazm) przyjęłam go pod swój dach.

------------------------------------------------------------------------

Mam nadzieję, że się podoba. Sory za wszystkie błędy.

Hogwart i Inna Historia | huncwoci |Donde viven las historias. Descúbrelo ahora