#19 Stacja i Scarlet Witch

43 4 1
                                    

1 wrzesień

Syriusz

Wczoraj uznaliśmy że dzisiaj pojedziemy wcześniej na peron. Tak dla pewności że się nie spóźnimy. O dziwo dzisiaj wstałem jako pierwszy ,a to się bardzo ale to bardzo rzadko zdarza. Wiec jak wszystkim wiadomo jest zasada: Kto pierwszy wstaje budzi resztę. Zawsze ten zaszczyt przypadał albo Remusowi albo Caroline. Uznałem że najpierw obudzę Care, a dopiero później chłopaków. Wstałem z łóżka i przebrałem się w jakieś ciuchy. (aut. uwielbiam znajdywać ciuchy do postaci więc proszę):

Umyłem jeszcze zęby i poszedłem obudzić przyjaciółkę

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Umyłem jeszcze zęby i poszedłem obudzić przyjaciółkę. 

-Cara, budzimy się- powiedziałem szturchając ją w ramię, po chwili Stark zaczęła się budzić.

-czego chcesz Syriusz?- zapytała niemiło

-Wstawaj za 3 godziny mamy pociąg a musimy tam dojechać- wyjaśniłem

-No już wstaje- powiedziała i wstała z łóżka- pomóc ci w budzeniu?

-Możesz obudzić Remiego, a ja obudzę Jamesa

-Okej

Podszedłem do łóżka przyjaciela i zacząłem go szturchać.

-James wstawaj- odrzekłem, lecz ten się nawet nie ruszył,- wstawaj musimy się jeszcze spakować- dalej nic- wstajesz albo pożałujesz- zagroziłem przyjacielowi lecz ten po prostu ignorował moje słowa- sam chciałeś, Aquamenti - strumień wody z mojej różdżki poleciał prosto na jego twarz . ten jak oparzony wyskoczył z łóżka.- Mówiłem

-Nienawidzę cię- odrzekł wściekły i pokierował się do łazienki

-też cię kocham- krzyknąłem za nim

Po zebraniu się i spakowaniu pani Potter zawiozła nas pod stacje. Nie mogła z nami pójść na peron bo musiała jechać do pracy . Do odjazdu mieliśmy jeszcze około 45 min , więc powolnym krokiem zmierzaliśmy do przejścia na peron 9 i 3/4. Nagle usłyszeliśmy jak ktoś biegnie ale bardzo szybko. Odwróciliśmy się wszyscy w kierunku odgłosu okazało się że to Anne a kawałek za nią Riddle i mój brat. Widać było jakby przed czymś lub kimś uciekali. Zdziwiło mnie jeszcze bardziej to że nie mieli przy sobie żadnych kufrów, jedynie plecaki na plecach. Nie zatrzymując się wbiegli przez ścianę na peron do Hogwartu. Staliśmy jeszcze tak z 5 min, gdy przybiegli jacyś mężczyźni cali na czarno , jeden z jakąś czerwoną ośmiornicą na ramieniu, dobrze zbudowani i uzbrojeni w mugolską broń. Rozglądnęli się jeszcze wokoło i zaczęli wracać usłyszeliśmy jeszcze jak jeden z nich mówi do słuchawki:

-Zgubiliśmy ją , szefie- i odszedli

Zdezorientowani przeszliśmy przez ściane( przejście na peron 9 i 3/4) i nie zauważając żadnego ze wcześniej spotkanych ślizgonów weszliśmy do pociągu zajmując na przedział.

-Co to było?- odezwał się pierwszy Remus

-Nie mam pojęcia- odrzekłem

-Myślicie że ci mężczyźni szukali Anne?- zapytała Caroline

Hogwart i Inna Historia | huncwoci |Where stories live. Discover now