Rozdział Piętnasty

334 27 0
                                    

Madison siedziała na schodach i patrzyła, jak Bella myje ich samochód. Jej głowa była w dłoniach, gdy sapała, znudzona. Żałowała, że ​​nie jest z Rosalie, blondynką, która zawsze rozświetlała dzień Madison.

"Mads, chcesz pomóc?"  spytała Bella.

Madison prawie się roześmiała.

„Ale Belly, robisz świetną robotę”  nadąsała się.

Bella zadrwiła żartobliwie. Chciała odpowiedzieć, ale przeszkodził jej Edward wskakujący na dach ciężarówki, a następnie na ziemię. Oczy Madison rozszerzyły się, nie widząc nadchodzącego wampira, jednak Rosalie szła podjazdem jak człowiek.

Madison wstała ze stopnia, prawie biegnąc, by powitać Rosalie.

" Hej, tęskniłam za tobą " uśmiechnęła się, przyciągając Rosalie do uścisku.

„Ja też za tobą tęskniłam, Sun,” zachichotała Rosalie, ściskając Madison z wystarczającą siłą, by jej nie zmiażdżyć, ale też mieć ją jak najbliżej.

Trzymając się, blokowali większość świata, pławiąc się w temperaturze drugiego. Madison uwielbiała zimne rzeczy, więc bycie wampirem Rosalie było idealne.

„Zastanawiałam się, czy chcesz przyjść jutro do mnie? Esme chce się porządnie przywitać. Edward przyprowadzi też Bellę, więc nie będziesz jedyną osobą w legowisku wampirów” zażartowała Rosalie.

Madison zachichotała, przykuwając uwagę Belli i Edwarda. Bella była szczęśliwa z powodu Madison. Ktoś w końcu troszczył się o nią bardziej niż ona o siebie, poza rodziną.

„Oczywiście, że pójdę! Esme wydaje się taka słodka; nie mogłam odmówić”.

Rosalie uśmiechnęła się do Madison.

"Świetnie!"

Nagle rozległ się dźwięk pchania metalu. Rosalie i Madison poszły na inspekcję, stwierdzając, że Edward wyciągnął wgniecenie z ciężarówki.

„Słodki, Eddie. Dzięki!” Madison wiwatowała, pokazując Edwardowi kciuk w górę.

Edward uśmiechnął się do bezwonnego człowieka, kiwając jej głową.

„Więc, jakie masz plany na dzisiejszy wieczór, Rosie? Jeśli nic nie robisz, pomyślałam o wieczorze filmowym w moim pokoju? Mam Wredne dziewczyny i notatnik”  śpiewała.

„Chciałbym, ale moja rodzina i ja wybieramy się dziś wieczorem na polowanie. Może jeśli wrócę wcześniej, przemknę się przez twoje okno?” Oferowana lada Rosalie.

"Idealnie"

Rosalie skończyła polowanie wcześnie tej nocy, za co Madison była niezwykle wdzięczna. Billy i Jake przyszli obejrzeć mecz ze smażoną rybą Harry'ego Clearwatera. Normalnie Madison byłaby zadowolona, ​​widząc Black's, ale Billy wydawał się wiedzieć więcej, niż dawał po sobie poznać. Madison usprawiedliwiła się, że wkrótce będzie test z historii i wyszła, żeby się „nauczyć”. Rosalie pojawiła się kilka godzin później.

„Hej, Mads. Przyniosłam ci trochę czekolady i potwora”  wyszeptała, przechodząc przez okno, uśmiechając się do swojego partnera.

"Rosie!" prawie wiwatowała, zbiegając z łóżka, by przytulić blondynkę.

Rosalie położyła jedzenie i napoje na oknie wykuszowym, opierając głowę na piersi Madison, gdy obejmowała ją od tyłu.

" Tęskniłam za tobą " wyszeptała Rosalie ciszej niż Madison mogła usłyszeć.

Dziewczyny leżały w łóżku Madison, śmiejąc się i płacząc na filmach. W końcu pomalowały sobie nawzajem paznokcie, chichocząc, gdy Madison upuściła trochę lakieru na dywan, zanim go wyczyściła w panice. Madison nigdy wcześniej nie bawiła się z nikim tak dobrze, a kiedy jej oczy zrobiły się ciężkie, walczyła ze snem. Nie chciała, żeby ta noc się skończyła.

„Śpij, Mads. Zobaczymy się jutro,” obiecała Rosalie, całując Madison w czoło przed wyjściem przez okno.

Madison uśmiechała się w poduszkę, a noc odtwarzała się w jej umyśle. Pomyślała, że ​​może być gotowa zaprosić Rosalie na randkę. Zdecydowała, że ​​najpierw musi poprosić Carlisle'a o pozwolenie, a potem powiedzieć ojcu, że jest gejem.



girls like girls // rosalie hale Where stories live. Discover now