Rozdział Dziesiąty

367 29 0
                                    

Bella i Madison weszły razem do środka po szkole i zobaczyły Charliego przy stole czytającego gazetę. Madison poszła do swojego pokoju po krótkim przywitaniu się z Charliem, mając nadzieję na dalsze postępy w pracach nad jej ścianami. Wyciągnęła swoją paletę wypełnioną farbą i postanowiła zacząć od kilku pszczół. Nie miała planu i była wolna.

Madison zrobiła 6 małych pszczół, zanim poczuła się sfrustrowana i przestała. Wyglądało na to, że za każdym razem, gdy próbowała coś zrobić, jej umysł wędrował do pewnej blondynki. Nic, czym próbowała się zająć, nie zadziałało. Czytanie okazało się porażką, jak to często bywało, i zapomniała pracy domowej w swojej szafce. Madison w końcu wpatrywała się w ściany swojego pokoju, dopóki nie została wezwana na obiad.

Po kolacji tej nocy Madison spała z nią w pokoju Belli. Nigdy nie spała w łóżku Belli, zawsze to ona szukała Madison, więc wiedziała, że ​​coś jest nie tak. Bella po prostu otoczyła ramionami Madison, trzymając ją blisko.

Madison po raz kolejny śniła o Rosalie, ale sen się zmienił. Rosalie stała naprzeciwko Madison w jej pokoju. Trzymała zawiniątko, którego Madison nie mogła rozgryźć, co to było. Aż zabulgotało i gruchało na Rosalie.

„Thalia, przywitaj się z mamą,” szepnęła Rosalie, uśmiechając się do noworodka.

Madison zamarła.

"Mamusia?"

„Tak, tak się umówiliśmy. Ty jesteś mamą, ja jestem mamą. Przynajmniej dopóki nie będzie na tyle duża, żeby zdecydować, jak chce nas nazywać”  poinformowała Rosalie, podchodząc bliżej.

Madison dostrzegła błysk pierścionka na lewej ręce Rosalie. Poczuła panikę, gdy dziecko zostało umieszczone w jej ramionach, dopóki nie spojrzała na swoją twarz. To było idealne połączenie Rosalie i jej samej, z nosem i oczami Rosalie, ale z ustami i włosami Madison.

" Jest idealna " wyszeptała Madison, spoglądając z powrotem na Rosalie.

Blondynka uśmiechnęła się. Madison otworzyła usta, żeby powiedzieć coś więcej, ale poczuła, że ​​się budzi. Niemal krzyknęła, pragnąc znów znaleźć się we śnie ze swoją, przypuszczalnie żoną i dzieckiem.

" Madison, daj spokój. To ja śpię " westchnęła Bella, gdy szturchnęła Madison, by się obudziła.

Madison poczuła, jak pęka jej serce, gdy w pełni się obudziła. Nie miała czasu na przetworzenie czegokolwiek, gdy Bella pchała ubrania w jej kierunku.

" To nie jest twój normalny wygląd, ale to najlepsze, co możesz dostać. Spóźnimy się " wymamrotała Bella, opuszczając pokój wkrótce potem.

Madison jęknęła, wkładając czarną koszulę i sprane dżinsy na swoje ciało, zakładając czarne conversy i schodząc po schodach. Nie odezwała się ani słowem do Belli, gdy złapała jabłko i skierowała się w stronę ciężarówki po stronie pasażera.

Madison łatwo się irytowała przed obiadem, prawie dostała szlaban za niesubordynację na historii. Jasper nikomu by nie powiedział, Edward był wyjątkiem ze względu na jego dar, ale martwił się o zwykle żywiołową dziewczynę. Wyczuł jej zmieszanie, złość i nienawiść do samej siebie, zanim jeszcze ją zobaczył. Jej emocje zawsze wydawały się większe niż u innych, ale nigdy tak silne. Żałował, że nie może pomóc brunetce, ale każda fala spokoju, którą jej wysyłał, wydawała się tylko popychać ją dalej w gniew i zamieszanie.

Podczas lunchu zdecydowała, że ​​najlepiej będzie trzymać się samej siebie, zajmując stolik w jednym z rogów stołówki. Wiedziała, że ​​zaraz wybuchnie. Zwłaszcza jeśli Mike i Eric wciąż z nią flirtowali. Patrzyła, jak Bella rozmawiała z Cullenem i jak Bella wydawała się mieć więcej pytań niż odpowiedzi. Żałowała, że ​​nie może dostać w swoje ręce tego chłopca za to, że bawił się głową Belli.

Odrzuciła zaproszenie Belli do La Push. Nie mogła zmusić się do opuszczenia łóżka. U Madison zdiagnozowano lęk i depresję, a także ADHD. Odcinki mogą zaczynać się od czegokolwiek. Podczas gdy Bella nie wiedziała, co zapoczątkowało jej spiralę, starała się ze wszystkich sił pomóc swojej siostrze. Madison mogła tygodniami nie wychodzić z łóżka, prawie nie chodzić do łazienki i jeść tylko tyle, by przeżyć, gdy była do tego zmuszona.

Kiedy leżała w łóżku, Madison mogła myśleć tylko o Rosalie Hale. Jej złote oczy, które codziennie zmieniały odcień, jej uroczy nos, który był absolutnie doskonały, jej wydęte usta, które zawsze miały piękny różowo-czerwony odcień. Madison nie mogła uwierzyć, że ją pociąga. Czuła się brudna. Jakby powinna umyć swoje wnętrzności wybielaczem, żeby upewnić się, że jest czysta. Opuściła kilka dni w szkole, ale nie była pewna ile. Dopiero gdy Bella wyciągnęła ją z jej nory w najbardziej słoneczny dzień w Forks, pozwoliła odpocząć umysłowi. Mogła później wrócić do łóżka, teraz był czas na prysznic i zakupy sukienek na studniówkę.

girls like girls // rosalie hale Where stories live. Discover now