9. How I wish

21 2 0
                                    

Pov. Eddie
Stanęliśmy przed drzwiami do domu Steve'a, już przez nie było słychać głośną muzykę. Jamie zapukał do drzwi po czym spojrzał na mnie. Przez całą drogę trzymaliśmy się za ręce i teraz też tak stoimy
- No wreszcie, już myślałem, że nie przyjdziecie - powiedział Steve, który otworzył drzwi
- Jak moglibyśmy nie przyjść? - zapytał Jamie ciągnąć mnie w głąb domu
- W końcu to tak trochę impreza dla ciebie - zaśmiał się
- To tak jakbyś nie przyszedł na swoją imprezę urodzinową - powiedziałem na co wybuchnęliśmy śmiechem
W kuchni stała Robin z Vickie, na tarasie Mike, Will i Dustin rozmawiali, zaraz po nas dołączyli Jonathan i Nancy, El i Max podeszły do nas się przywitać
- Hej chłopaki - powiedziała El - super wyglądacie
- Dzięki, to zasługuga Eddie'go - powiedział Jamie
- W sumie to ja wybierałem outfit dla Jamie'go, a on mi - uśmiechnąłem się
- Macie dobry gust - odpowiedziała Max
Poszliśmy dalej przywitać się z resztą
- Siema Dustin! - krzyknąłem
- O Eddie i Jamie
- Hej chłopaki - przybiłem piątkę z Mike'iem i Will'em
- Jak wy się wystroiliście - powiedział Dustin ciesząc się
- Ja nie wierzę, czy ten debil Steve dał wam piwo? - zapytał Jamie widząc puszki na stole
- W sumie to tak, ale to bezalkoholowe - powiedział Will
- No ja myślę, bo wy dzieci jesteście
- To ty jesteś stary - zaśmiał się Dustin
- Przegiąłeś
Goniliśmy się z Dustinem po całym ogrodzie, później Steve nalał nam szampana, impreza mija naprawdę miło, Nancy przyniosła swój polaroid i robi nam zdjęcia. Wpadłem na pomysł żeby zrobiła dwa dla nas, nie mamy wspólnego zdjęcia, a ostatnio myślę, że bardzo fajnie byłoby mieć.
- Ej Nancy, zrób nam zdjęcie -  powiedziałem obejmując blondyna
- Dobra, chodzcie w to miejsce
- Zrób dwa, jedno dla mnie drugie dla Jamie'go
- Okej, okej. Robię
Uśmiechnąłem się i przytuliłem chłopaka na co on zrobił to samo
- No i super, proszę bardzo
- Jeszcze jedno, takie same to będzie dla ciebie - znowu go przytuliłem
- Może inna poza to sobie później wybierzemy - zaproponował Jamie
Objęliśmy się i popatrzyliśmy sobie w oczy, to jeszcze nie była ta poza, a Nancy zrobiła nam zdjęcie
- Ej, nie byliśmy gotowi - powiedział Jamie
- Daj spokój, patrz jakie urocze wyszło to zdjęcie - powiedziała potrząsając nim
No rzeczywiście urocze, wyglądamy na nim jak para, jak bardzo bym chciał...
Podzieliliśmy się zdjęciami i wypiliśmy kolejną kolejkę szampana, cały czas chodziliśmy razem, czasami siadaliśmy na tarasie sami i opowiadaliśmy sobie historie z życia, Jamie opowiadał mi o swoich mocach i cały czas prosiłem go żeby czymś poruszył na co on cały czas się śmiał, z nim jestem bardziej szczęśliwy niż z kimkolwiek innym. Widzieliśmy, że Robin już jest trochę pijana bo cały czas się z czegoś śmiała i ledwo trzymała się na nogach razem z Vickie, Steve stwierdził, że nie pije zbyt dużo żeby zająć się tymi "dziećmi", Jonathan i Nancy są jeszcze trzeźwi, za to ja i Jamie już trochę wstawieni.
- Gramy w butelkę? - zapytała Eleven
- Ja zawsze - powiedział Dustin
Wszyscy usiedli u kółku
- Chodźcie gracie z nami - powiedział Will na co się zgodziliśmy
- Ty też Steve! - krzyknęła Robin
- Nie ja będę sędziował
- To nie piłka nożna debilu - powiedział Lucas po czym zaczęliśmy się śmiać
Ostatecznie za namową Dustina Steve zgodził się zagrać. Najwięcej razy wypadał Lucas i Eleven, a najlepsze wyzwania dawał Dustin.
- Dobra, zaliczasz mi czy nie? - zapytał Steve Dustina po nieudanej próbie zrobienia gwiazdy
- No może być, taka spadająca gwiazda - odparł na co zacząłem się śmiać razem z Jamie'm jak nienormalni
Jak ja kocham jego śmiech
- Jamie, uspokój się, twój śmiech mnie za bardzo rozwala - powiedziała rozbawiona do granic możliwości Robin
- Sorry, ale ja nie mogę z Dustina - dodał i wziął łyka szampana
- Nie chlej tyle - powiedział Mike
- To nie dużo. My jesteśmy trzeźwi - powiedziałem opierając głowę na ramieniu blondyna
- No taaa, napewno - dodał Steve
- Kręć tą butelką Harrington- pospieszałem go
- Już, już
Butelka zatrzymała się na Jamie'm
- Wooo, wreszcie ja! - krzyknął
- No to prawda czy wyzwanie? - zapytał Steve
- Ja wyzwania zawsze - powiedział z zamkniętymi oczami
- Hmm, usiądź na kolanach Eddie'go i tak przez 5 minut
O nie
- Włączaj stoper - powiedział i próbował się przesunąć w moją stronę, ale popchał nas tak, że leżał na mnie
- Miałeś chyba usiąść - zaśmiałem się
- Podnieś mnie - powiedział cicho
Kiedy wreszcie nam się udało przez ten cały czas było mi gorąco. Modliłem się żeby nikt mi nie zadał głupiego pytania albo wyzwania z Jamie'm, mogę być spokojny o Dustina bo prosiłem by tego nie robił, już kazał dla Lucasa pocałować Max, chociaż nie są już razem, ale to wszyscy wiedzą, że do siebie wrócą, więc dobrze, że nikt inny nie dawał nam coś tego typu
- Jamie już minęło 5 minut - powiedział Steve
- Wygodnie mi, chyba, że tobie nie - popatrzył mi w oczy
- Nie, no co ty? Jesteś lekki, aż za bardzo
- Złaź bo jak wypadnie na was to skąd będziemy wiedzieć czyje to pytanie albo wyzwanie - powiedziała Robin
Jamie niechętnie usiadł obok mnie z powrotem i wziął swój kieliszek, on jest bardziej pijany niż ja

Effortless | Stranger Things | Jamie Campbell Bower × Joseph QuinnWhere stories live. Discover now