•Rozdział 10•

105 6 1
                                    

(Wow mamy jubileuszowy rozdział)

- Czyli wystarczy, że będę dmuchał to przez żelazną rurkę? - zapytał Chrome z iskierkami w oczach.

Większość waszych prób, wyszła no umówmy się za dobrze. Bynajmniej nie przypominało to żadnej z kolb, zlewek czy też probówek. Oczywiście teoretycznie moglibyście wyuczyć się tej techniki, tylko był mały problem, do turnieju został niecały miesiąc, a wy nie byliście nawet w połowie przygotowań do zrobienia lekarstwa dla Ruri. Dlatego wpadliście na pomysł przyprowadzenia kogoś z wioski. I tak oto do waszej drużyny dołączył dziadziunio Kaseki. Aby go zachęcić do współpracy, zaczęliście nieumiejętnie dmuchać w rurkę. Trzeba wspomnieć tylko, że Chrome przyprowadził Kasekiego związanego jak więźnia. Staruszek patrzył na wasze starania, po pewnym czasie chyba nie wytrzymał waszej pracy na odwal i zniszczył sznurek.

- Dajcie mi to - powiedział poważnie jakby chodziło o jakiś spisek rządowy, a nie o dmuchanie w żelazną rurkę aby otrzymać wybrany kształt.

Gdy Kaseki wytworzył pierwszą kolbę, kazaliście, dobra Senkuu kazał, działać mu dalej za to reszcie zarządził budowę prostego laboratorium. Wzięliście się do pracy. Po mniej więcej dwóch, no może trzech godzinach skończyliście. Chromowi oczy się zaświeciły, tobie zresztą też.

- Co jest Senkuu, myślałem, że bardziej ucieszysz się z laboratorium - wyznał Chrome.

- Ta... Jupi - rzucił beznamiętnie po czym dodał - oto nastaje świat chemii.

- W końcu możemy robić naprawdę niesamowite rzeczy! - wykrzyknęłaś dalej podziwiając arsenał kolb, probówek, zlewek i innych naczyń.

Po kilku chwilach w laboratorium znalazł się także Kinro i Ginro. Zaczęli zachwycać oraz zachwalać szkło, mówili też coś o ich treningu. W pewnym momencie Senkuu zacął do ciebie szeptać.

- T/I? Nie znam się na walce, czy to co mówią jest prawdą?

- Szczerze nie wiem, ale na miliard procent chcą dostać złote lub srebrne włócznie - odpowiedziałaś znów przedrzeźniłaś jego formułkę.

- Brakuje nam tylko składników do produkcji lekarstwa, chyba musimy zagryźć zęby i iść je pozbierać, no dobrze, ale zrobię tylko srebrną włócznie - powiedział Ishigami.

- Oj przykro mi Kinro. Chyba jednak jestem tym bardziej uroczym typem - zwrócił się do bruneta.

- Co ty gadasz durniu? Cena tego jest wyższa niż śmierć Ginro. Narychmiastowy zgon jest tu możliwy w każdej chwili. Wkraczamy w bardzo niebezpieczna strefę. A ty oddasz mi swoje życie - zaczął go starszych Senkuu.

Po jego wypowiedzi zaczęliście się rozchodzić. Jak cywilizowani ludzie ty i naukowiec o czerwonych oczach poszliście spać. Oczywiście noc nie mogła przebiec spokojnie, kiedy usłyszałaś szmery na drewnianej podłodze składziku. Powodem był nie kto inny jak twój przyjaciel. Gdy otworzyłaś oczy zobaczyłaś trzymającego rękę w okolicach serca, spoconego jakby co najmniej maraton przebiegł oraz przerażeniem w oczach Senkuu.

- Wszystko w porządku - musiałaś zapytać, martwiłaś się o niego, tymbardziej, ze wcześniej nie widziałaś go takiego.

Niestety nic nie odpowiedział, dlatego wzięłaś go za rękę po czym weszliście na świeże powietrze.

- Oddychaj - rozkazałaś.

Kiedy trochę się uspokoił ponowiłaś pytanie:

- Wszystko w porządku?

- Nie, nic nie jest w porządku - powiedział zdesperowany.

- W takim razie może opowiesz mi co się stało?

- Śnił mi się mój staruszek, zamieniony w kamień, po pewnym czasie kamienie też ulegają zniszczeniu, i tak było w tym przypadku. We śnie odpadła mu głowa, co było jednoznaczne z tym że umarł. To było takie realistyczne. Wiesz... T/I mój ojciec w dniu petryfikacjii był w kosmosie, na stacji, więc dlaczego? - mówiąc to stał do ciebie tyłem, gdy się obrócił zobaczyłaś łzy w jego pięknych krwistoczerwonych oczach. Podbiegłaś go przytulić, po prostu, jak przyjaciela.

I tutaj skończymy. To tylko około 550 słów, ale jednak prawda. I teraz tak. Sytuacja która opisałam została stworzona, znaczy pomysł narodził się z obrazka. Dokładnie tego                               ⬇️

Dodałam po prostu reader, żeby wiecie trochę, go uspokoiła itp

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Dodałam po prostu reader, żeby wiecie trochę, go uspokoiła itp.
No a w następnych rozdziale (postaram się, żeby był długi) pójdziemy po kwas siarkowy, co chciałabym zrobić te wyprawę w większości z perspektywy Senkuu. Zobaczymy jak mi to wyjdzie.
A ja się z wami żegnam, standardowo jeśli wam się podoba to możecie głosować, jeżeli widzicie jakieś błędy komentarze są wasze, a na dziś to na tyle dziękuję za przeczytanie i do zobaczenia w następnym rozdziale.
~Haru~

Senkuu Ishigami x Reader [ZAWIESZONE]Where stories live. Discover now