[- part fifty]

32 2 0
                                    

— Jak ma na imię?

— Mary. Pracowała kiedyś dla D.R.E.S.Z.C.Z-u, ale postanowiła stworzyć Ruch Oporu nazwany Prawym Ramieniem. Sporo ludzi do niej się dołączyło, większość to zbuntowani pracownicy od Jansona. — powiedział Newt, biorąc łyk kawy. Lily się spięła, kiedy usłyszała te wszystkie rzeczy, których wcale nie chciała usłyszeć. Poprawiła włosy i wróciła do oglądania zachodu słońca. — Kiedy Mary powiedziała że nic nie pamiętamy a ty zaprotestowałaś... O co w tym chodziło?

— Ugh... Pewnie pomyślisz że zwariowałam jak Ci to powiem. — mruknęła Lily, próbując uniknąć niewygodnego tematu. Blondyn się do niej przysunął, a ona poczuła jak jej serca zaczyna bić mocniej. Odchrząknęła i zaczęła oglądać skały, próbując uniknąć intensywnego wzroku chłopaka.

— Ja Ci ufam.

— Jak Ci nie powiem, to mnie zamęczysz na śmierć i potem będziesz miał wyrzuty sumienia. — zaśmiała się, ale potem spoważniała. — Nie mówiłam Ci, bo nie chciałam cię martwić, ale widzę że już bez sensu uciekać. Odkąd pojawiłam się w Strefie, miałam czasami takie krótkie wizje, albo wspomnienia z mojego dawnego życia. Nie umiałam ich opisać tak byście nie pomyśleli że zwariowałam. — wypaliła, i poczuła ulgę, że już w sobie tego nie nosi. Newt przybliżył się jeszcze bardziej do dziewczyny i popatrzył w jej oczt. Oczy niebieskie podobnie jak ocean.

— Bardzo Ci zależy na opinii innych? — zapytał, a Lily nie była wstanie się odezwać. Ich twarzę dzieliły centymetry, a brunetka poczuła napływające fale gorąca i motyle w brzuchu.

— LILY! — ktoś wrzasnął. Oboje szybko się odwrócili, a Lily przeklęła tego, kto przerwał tą magiczną chwilę. Nie musiała zgadywać kto to, bo to oczywiste że był to Minho. Wbiegł zdyszany, uśmiechając się szelmowsko. — Przepraszam że przeszkadzam w migdaleniu się, ale Teresa cię woła i mówi że to mega poważne. — wydyszał. Lily przewróciła oczami i wstała, dając Minho'owi po głowie jak odchodziła. Zeszła ze skał i poszła szukać Teresy. Teraz jej się zachciało rozmawiać, po parenastu tygodniach włóczęgi, akurat teraz postanowiła sobie pomawiać. Kiedy już tak po dwóch godzinach szukania dziewczyny, zauważyła ją daleko na jednym z klifów.

                                                                        

*Autorka*

Jeszcze dwa rozdziały i będę musiała was rozłączyć z Lily i Newtem. Jak już zauważyliście, są w sobie szczerze zakochani i nie będę próbowała tego przed wami ukryć!

Jest to moja najdłuższa książka, więc jestem mega podekscytowana że ją skończę i że będzie czytana przez miliony użytkowników.

Love u all ❤️

𝐏𝐇𝐀𝐍𝐓𝐎𝐌 .maze runnerWhere stories live. Discover now