– Hermiono. Muszę iść. Mam kilka rzeczy do zrobienia – usłyszała głos Severusa.
— Za wcześnie — poskarżyła się w poduszkę.
- Czy o dziewiątej jest za wcześnie? To zupełnie nowa interesująca strona ciebie. Próżniak. Jestem zaintrygowany.
- Godzina dziewiąta! - wykrzykując usiadła sztywno, zapominając, że jest zupełnie naga. - Nie spałam tak od wieków.
Wyraz twarzy Severusa natychmiast stał się zadowolony, a także wydawał się podstępnie patrzeć na jej piersi. Hermiona czuła się trochę dumna.
- Uznam ten wynik za szalony sukces, czyż nie?
- To może być przypadek – odpowiedziała, kładąc się z nonszalancją. - Metoda naukowa błaga nas o powtórzenie w wielu iteracjach.
Severus uniósł brew.
- Jestem oddany dążeniu do metody naukowej.Pochylił się i pocałował ją, a ona skorzystała z okazji, by przyciągnąć go do siebie i wsunęła palce w jego włosy. Jego ręka przesunęła się w dół, by objąć jej pierś, a ona wiła się przy nim. Zaśmiał się przy jej ustach.
- Wytrzymaj. Jestem pewien, że właśnie wychodziłem – powiedział.
- Byliśmy w trakcie eksperymentu! - oświadczyła z udawanym oburzeniem. - To świętokradztwo.
– Mogę wrócić później – powiedział. Potem wyglądał na lekko zakłopotanego. - To znaczy. Jeśli chcesz.
- Tak. Proszę, wróć.
Położyła ręce nad głową, kładąc się na poduszce i uśmiechnęła się do niego.
Tak.
Zdecydowanie patrzył na jej piersi.
- No to idź - powiedziała słodko.
- Praktyczny charakter odkryć naukowych ma fundamentalne znaczenie — powiedział Severus. - Czuję, że muszę zarezerwować czas na systematyczną eksplorację poprzez obserwację i aktywność.
— Jeśli jesteś tego pewien. To znaczy... Dla nauki, oczywiście.
Z satysfakcją obserwowała, jak ściąga koszulę przez głowę.
– Zdecydowanie – przytaknął.
Zachichotała, gdy wczołgał się do niej na łóżko.
*
Kiedy Hermiona się obudziła, była dziesiąta. Severusa już nie było. Przeciągnęła się leniwie i uśmiechnęła do siebie. Poczuła się bardzo zadowolona, bardzo wdzięczna. Różnica w jej nastroju między zaledwie dwudziestoma czterema godzinami temu a obecną chwilą była ogromna. Wciąż nie do końca wiedziała, jak to możliwe, że on przeżył i przeleciał, ani tego, co miało się wydarzyć, ale miała zamiar cieszyć się stanem aktualnym.
Nucąc do siebie, chwyciła swój szlafrok, owinęła go wokół siebie i rozmarzona zeszła na dół, żeby zrobić sobie kawę.
Na jej kuchennym stole leżała mała paczka owinięta w czarny marszczony papier pokryty maleńkimi gwiazdkami oraz notes z licznymi śladami użytkowania. Hermiona owinęła się szczelniej i wzięła prezent. Rozwinęła go ostrożnie, by odsłonić słoik, który obracała w dłoniach, aż zobaczyła odręcznie napisaną etykietę.
Maść profesor Granger.
Hermiona prawie upuściła słoik ze zdziwienia. Pogrzebała w nim krótko, po czym ostrożnie odłożyła z powrotem na stół. Sięgnęła po notes i otworzyła pierwszą stronę.
YOU ARE READING
HGSS Zmienność niezmiennego czasu (polski przekład)
RomanceHermiona Granger, jako pracownik ministerstwa, przenosi się w czasie w ramach prowadzonego śledztwa dotyczącego tajemniczej grupy o nazwie "Ósemka". Zadaniem kobiety jest chronić młodego Severusa Snape-a. Przekład opowiadania „Time mutable immutabl...