Rozdział 32: And Is It Over Now, Do You Know How

583 59 9
                                    





Kiedy otworzyła oczy, ciężar zniknął, a Dumbledore i Minerwa stali nad nią. Hermiona próbowała usiąść, ale natychmiast uderzył ją niesamowity, palący ból po lewej stronie twarzy. Odruchowo sapnęła, a jej ciało próbowało się odwrócić, powodując rozdzierający ból w lewym boku, w żebrach i w biodrze.

– Nie próbuj siadać – powiedziała Minerwa. – Masz połamane żebra. Zabiorę cię do ambulatorium.

– Mogę chodzić – upierała się Hermiona.

- Oczywiście, że możesz – powiedziała Minerwa i machnęła różdżką.

Hermiona poczuła, że ​​odpływa w nieświadomość, pomimo jej najlepszych wysiłków, by oprzeć się zaklęciu.

Kiedy się obudziła, leżała w łóżku w ambulatorium z Poppy przykładającą coś do policzka. Spojrzała na siebie i stwierdziła, że ​​ma na sobie charakterystyczną granatową piżamę.

Jej twarz bardzo bolała.

– Wszystko w porządku. Zareagowaliśmy bardzo szybko i zasklepiłam je srebrem w proszku i dynią. Będą blizny, ale są zamknięte. Poppy powiedziała uspokajająco.

– Dobrze – odpowiedziała. Zamknęła oczy, nie chciała widzieć litościwego uśmiechu, który robiła Poppy.

Czy będzie wyglądać jak Bill? Ze swoimi bliznami wyglądał trochę szykownie. Ale był też wysoki, dość przystojny i był mężczyzną. Co pomogło. Ludzie zdawali się myśleć, że blizny na mężczyznach reprezentują pewien rodzaj pobocznych uszkodzeń spowodowanych aktem odwagi, podczas gdy blizny na kobietach często interpretowano jako rezultat bycia ofiarą.

Hermiona z roztargnieniem potarła jej bliznę na mostku. Ona już miała swoją bliznę odwagi.

- Czy mogę dostać lustro? - zapytała nagle, otwierając oczy.

Wyraz twarzy Poppy natychmiast powiedział jej, co to za okropny pomysł, ale opiekunka odpowiedziała bardzo łagodnym głosem. - Oczywiście.

Hermiona położyła się na poduszce, podczas gdy Poppy odbiegła i pojawiła  się ponownie z małym lusterkiem, które położyła w dłoni pacjentki. Hermiona wzięła mały, nerwowy  oddech, podniosła lustro i spojrzała na swoje odbicie.

Było źle.

Blizny okrutnie poszarpały lewą stronę jej twarzy. W pewnym zrządzeniu losu, przypominały kształt błyskawicy.

Moglibyśmy być z Harrym bliźnianymi bliźniakami, pomyślała dziko.

Poczuła, jak w jej oczach pojawiają się łzy. Nigdy tak naprawdę nie uważała się za atrakcyjną. Wiele produktów do włosów i zaklęć upiększających mogło sprawić, że byłaby znośna, a la Bal Bożonarodzeniowy, ale ogólnie była dość przeciętna. Zawsze myślała, że ​​jej intelekt jest jej mocną stroną. Mimo to opłakiwała swoją twarz sprzed blizn. Jak mogła kiedykolwiek myśleć, że ​​jej skóra jest zła? Albo martwić się, że ma za dużo piegów? W świetle tego, co było teraz przed nią, nazwałaby swoją dawną twarz piękną.

Hermiona żałowała, że ​​nie ma Fleur, która mogłaby wyskoczyć ze swoimi pięknymi srebrnymi włosami i dramatycznie opowiadać ludziom, jak w odważny sposób Hrmiona zdobyła swoje blizny. A potem popatrzałaby zjadliwie na każdego, kto odważyłby się zakwestionować ten fakt. A potem może pomasowałaby jej plecy i powiedziała, że wszystko będzie dobrze.

- Prawa strona i tak zawsze była twoją lepszą  – skomentowało lustro.

Powstrzymała się przed rozbiciem go o ścianę. Zamiast tego położyła je lekko i zdecydowanie szklaną stroną do dołu, na kocu.

HGSS Zmienność niezmiennego czasu (polski przekład) Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon