21. Jesteś Głupi

266 13 6
                                    

Podczas pisania tego rozdziału słuchałam sobie piosenki Inner Child od Taehyunga i Drunk Dazed od Enhypen.

Sh: Nie ma za co...

***

Sunghoon po dosyć udanym pobycie na lodowisku odprowadził mnie do pokoju. Bardzo miły i uroczy z niego chłopak.

M: Gdzie byłaś? - zapytała z nikąd moja współlokatorka. Ona się pojawia i znika tak nagle (dokładnie tak jak moja wena).

N: Co ty jesteś jakąś czarownicą?

M: Nie? O co ci chodzi?

N: O nic...

M: Jesteś dziwna.

N: Ty jeszcze bardziej.

M: Idź już lepiej spać bo mówisz bez sensu.

N: Ta, ta... Dobranoc mamo. - powiedziałam po czym poszłam do łazienki przebrać się w piżamę i wskoczyłam do łóżka. Myślałam o Sunghoonie i o tym jak szybko mija mi z nim czas. Po chwili zasnęłam.

Po raz kolejny obudził mnie budzik. Nienawidzę szkoły, budzików i jeszcze paru innych rzeczy.
U

brałam się w beżowe szerokie spodnie i golf trochę jaśniejszego koloru niż spodnie. Gdy wychodziłam założyłam na siebie jeszcze brązowy płaszcz i włożyłam na swoje stopy czarne buty.

Przed pokojem ujrzałam Jungwona i Nikiego uśmiechających się od ucha do ucha i z dziwnymi minami. Co im się stało? Dostali laczkiem? Ktoś ich zbił? Auto ich przejechało? Nie...

N: A wam co odwala?

Ni: Co? Nic, a tobie?

N: Riki uderzyłeś się w głowę? Wiesz, tak bardzo mocno?

Ni: Ej! Chyba ty.

Jw: Dobra, dzieci spokój już.

Ni/N: Hej! Nie jesteśmy dziećmi!

Jw: Matko, chodźcie już do klasy bo się znowu spóźnimy. - powiedział po czym złapał mnie i Nikiego za nadgarstki i zaprowadził siłą do klasy. Ludzie się na nas dziwnie patrzyli i szeptali między sobą, no tak, co byśmy nie zrobili i tak będą o nas gadać.

N: Jak ja nie lubię tej klasy...

Jw: Mnie też nie lubisz? - mruknął z dziwnym uśmiechem zniżając się wzrostem do mojego.

N: Co? To ty chodzisz ze mną do klasy?

Jw: No wiesz co? Obrażam się.

N: No ej... Jungwon, nie obrażaj się, Jungwon? Żyjesz? No halo? Jungwonnie, proszę nie obrażaj się na mnie. - powiedziałam skacząc obok niego z uroczym uśmiechem. Chłopak w końcu na mnie spojrzał i odwzajemnił uśmiech.

Jw: Nie obraziłem się.

N: Jesteś głupi.

Jw: Za to mnie lubisz. - powiedział śmiejąc się a ja tylko odpowiedziałam to co myślałam.

N: Nie prawda. Lubię cię za to, że jesteś sobą i za to, że przy mnie jesteś gdy nikt inny nie chce mi pomóc...

Kocham to zdjęcie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kocham to zdjęcie.

Mam nadzieję, że rozdział wam się podobał.

Kocham was <333

408 słów.

𝘋𝘢𝘯𝘤𝘦 𝘖𝘧 𝘓𝘰𝘷𝘦|𝘠𝘢𝘯𝘨 𝘑𝘶𝘯𝘨𝘸𝘰𝘯|𝘍𝘧Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz