Podczas pisania tego rozdziału słuchałam sobie piosenki Inner Child od Taehyunga i Drunk Dazed od Enhypen.
Sh: Nie ma za co...
***
Sunghoon po dosyć udanym pobycie na lodowisku odprowadził mnie do pokoju. Bardzo miły i uroczy z niego chłopak.
M: Gdzie byłaś? - zapytała z nikąd moja współlokatorka. Ona się pojawia i znika tak nagle (dokładnie tak jak moja wena).
N: Co ty jesteś jakąś czarownicą?
M: Nie? O co ci chodzi?
N: O nic...
M: Jesteś dziwna.
N: Ty jeszcze bardziej.
M: Idź już lepiej spać bo mówisz bez sensu.
N: Ta, ta... Dobranoc mamo. - powiedziałam po czym poszłam do łazienki przebrać się w piżamę i wskoczyłam do łóżka. Myślałam o Sunghoonie i o tym jak szybko mija mi z nim czas. Po chwili zasnęłam.
Po raz kolejny obudził mnie budzik. Nienawidzę szkoły, budzików i jeszcze paru innych rzeczy.
Ubrałam się w beżowe szerokie spodnie i golf trochę jaśniejszego koloru niż spodnie. Gdy wychodziłam założyłam na siebie jeszcze brązowy płaszcz i włożyłam na swoje stopy czarne buty.
Przed pokojem ujrzałam Jungwona i Nikiego uśmiechających się od ucha do ucha i z dziwnymi minami. Co im się stało? Dostali laczkiem? Ktoś ich zbił? Auto ich przejechało? Nie...
N: A wam co odwala?
Ni: Co? Nic, a tobie?
N: Riki uderzyłeś się w głowę? Wiesz, tak bardzo mocno?
Ni: Ej! Chyba ty.
Jw: Dobra, dzieci spokój już.
Ni/N: Hej! Nie jesteśmy dziećmi!
Jw: Matko, chodźcie już do klasy bo się znowu spóźnimy. - powiedział po czym złapał mnie i Nikiego za nadgarstki i zaprowadził siłą do klasy. Ludzie się na nas dziwnie patrzyli i szeptali między sobą, no tak, co byśmy nie zrobili i tak będą o nas gadać.
N: Jak ja nie lubię tej klasy...
Jw: Mnie też nie lubisz? - mruknął z dziwnym uśmiechem zniżając się wzrostem do mojego.
N: Co? To ty chodzisz ze mną do klasy?
Jw: No wiesz co? Obrażam się.
N: No ej... Jungwon, nie obrażaj się, Jungwon? Żyjesz? No halo? Jungwonnie, proszę nie obrażaj się na mnie. - powiedziałam skacząc obok niego z uroczym uśmiechem. Chłopak w końcu na mnie spojrzał i odwzajemnił uśmiech.
Jw: Nie obraziłem się.
N: Jesteś głupi.
Jw: Za to mnie lubisz. - powiedział śmiejąc się a ja tylko odpowiedziałam to co myślałam.
N: Nie prawda. Lubię cię za to, że jesteś sobą i za to, że przy mnie jesteś gdy nikt inny nie chce mi pomóc...
Kocham to zdjęcie.
Mam nadzieję, że rozdział wam się podobał.
Kocham was <333
408 słów.
CZYTASZ
𝘋𝘢𝘯𝘤𝘦 𝘖𝘧 𝘓𝘰𝘷𝘦|𝘠𝘢𝘯𝘨 𝘑𝘶𝘯𝘨𝘸𝘰𝘯|𝘍𝘧
FanfictionSiedemnasto letnia Japonka z obrzeż Seulu przeprowadza się do jego centrum. Czy dziewczyna pozna wiernych przyjaciół czy zdradliwych? Znajdzie nastoletnią miłość? Wygra lub może przegra w zawodach tanecznych? Tego dowiecie się w tym ff! ,, N: Wita...