Siedemnasto letnia Japonka z obrzeż Seulu przeprowadza się do jego centrum.
Czy dziewczyna pozna wiernych przyjaciół czy zdradliwych?
Znajdzie nastoletnią miłość?
Wygra lub może przegra w zawodach tanecznych?
Tego dowiecie się w tym ff!
,, N: Wita...
Ja i Miso spojrzałyśmy na siebie i podeszłyśmy do uśmiechniętych chłopaków...
Ni: O MATKO JESTEŚMY RAZEM W PARZE! JAK SUPER!
Nie zbyt rozumiałam entuzjazm Nikiego, ale także byłam szczęśliwa, ponieważ będę w parze z ludźmi, z którymi już się znam i mamy nawet dobry kontakt. Gorzej by było gdybym trafiła do pary z jakimiś nieznajomymi, którzy nie byliby z tego powodu zadowoleni.
Jw: Nie krzycz tak.
N: Ludzie się na nas patrzą...
Mi: Dokładnie.
Ni: Okej już będę cicho.
Mi: Może wybierzmy w jakim stylu zatańczymy?
N: Pomieszajmy style tańca? Będzie ciekawiej!
Jw: Jestem Za!
Ni: Ja też!
Mi: I ja!
*Time skip yuppp*
Gdy ustalaliśmy jakie style pomieszamy ze sobą, podeszła do nas para numer dwa czyli...
Sangyoul, Min Jeong, Sunghoon i Jinsoul.
(Sangyoul: Sg, Min Jeong aka. Winter: W, Jinsoul: J)
J: Hej! Przyszliśmy się zapoznać! Jestem Jinsoul, to jest Sangyoul, Winter i Sunghoon!
N: Cześć jestem Nanami, ich chyba znacie...
Sg: Tak znamy. Miło nam cie poznać.
W: Tak, w jakim stylu chcecie zatańczyć? My wybraliśmy Hip hop.
Jw: Nanami zdecydowała, że pomieszamy różne style.
Sh: Oo to będzie ciekawe, czyli Nana jest liderka waszego,, zespołu''?
Ni: Trzeba mieć lidera?
J: Tak, nie słuchaliście jak pani od tym mówiła?
N: Nie za bardzo...
Mi: Tak Nanami jest liderką.
Spojrzałam na nią zaskoczona i jest mi bardzo miło, dlatego że ktoś wybrał mnie na liderkę, ale ja się kompletnie do tego nie nadaje.
N: Ale...
Zanim skończyłam swoją wypowiedź, odezwał się Jungwon.
Jw: Tak to Prawda.
Chłopak miło się do mnie uśmiechnął a potem złapał za łokieć i wyprowadził z sali. Patrzyłam na niego zdziwiona.
Jw: Uwierz mi, nadajesz się na liderkę tego czegoś bardziej niż ja.
N: naprawdę?
Jw: Naprawdę, a tak z chodząc z tematu to... Słyszałem, że grasz w koszykówkę. Zagramy jutro wieczorem razem?
N: Hm? Pewnie!
Jw: Dam ci jutro fory.
N: Nie potrzebuje forów, gram w koszykówkę od paru lat! Nie pobijesz mnie!
Zaśmiałam się z Miny chłopaka, chyba nie spodziewał się takiej odpowiedzi.
Naprawdę miło spędza się z nim czas.
Jeszcze chwilę po dyskutowałam a potem rozeszliśmy się do akademików.
*Time skip yup*
Siedziałam już w akademiku i czytałam książkę. Moja współlokatorka obserwowała jakiś widok za oknem a w międzyczasie pisała z kimś na telefonie.
M: Co czytasz?
Zaskoczona poruszyłam się na krześle i odpowiedziałam.
N: Miasteczko Salem.
M: O ciekawe to chociaż?
N: Dla mnie tak.
Miya już nic się nie odezwała a ja powróciłam do czytania książki.
Kilka minut później moja głowa leżała na biurku. Zasnęłam nawet nie wiem kiedy...
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
