Thirty eight

10.8K 683 39
                                    

Harry

Siedzę u siebie w gabinecie i czekam, aż zjawi się w nim Matt. Przeglądam w tym czasie papiery, podpisuję parę umów i czytam wiadomości. Cieszę się, że zatrudniłem Connora nie dałbym rady tego wszystkiego załatwić sam, szczególnie jeśli mam rodzinę, a teraz jestem najbardziej potrzebny Charli. Urodziła dziecko i w dodatku rozpoczyna szkolenie, muszę ją w tym wspierać, taki jest mój obowiązek. Rozmyślam o dziewcznynie z kasztanowymi włosami, kiedy słyszę pukanie.

-Wejdź-mówię i patrzę w stronę drzwi. Otwierają się, a do środka wchodzi ochroniarz Charli.

-Wasza wysokość-kłania się.

-Siadaj-wskazuję na krzesło przede mną. Splatam dłonie i kładę je na biurko, dokładnie przyglądając się mężczyźnie-Tu jest umowa do podpisania-wskazuję głową papiery, które są przed nim-Weź to ze sobą, sprawdź, a następnie oddaj Connorowi, kiedy do ciebie przyjdzie-informuję go, a on kiwa głową na znak, że rozumie.

-To wszystko?-pyta, ja kręcę głową.

-Nie-mówię poważnie, a przez jego twarz przemyka zdziwienie, które od razu zauważam-Posłuchaj mnie teraz uważnie. Będziesz chronił moją przyszłą żonę, a twoją przyjaciółkę. Nie chcę słyszeć o waszym byłym związku, ale nie myśl sobie, że możesz pozwolić na więcej. Zachowujesz stosunki oficjalne.

-Nie rozumiem do czego to zmierza-marszczy czoło.

-Ufam Charlie, ale tobie nie. Nie staraj się do niej zbliżyć-ostrzegam go.

-Mam narzeczoną-broni się-Ja i Charli to przeszłość.

-Mam taką nadzieję, że tak jest. Ostrzegam cię, żebyś niczego nie próbował-mówię.

-W porządku, nie będę-odpowiada, mierząc mnie wzrokiem.

-Wyjdź-rzucam i wstaję z krzesła. Podchodzę do okna i przyglądam się roztaczającym się lasom. Chwilę później słyszę jak drzwi się zamykają, kiedy Matt odchodzi bez słowa. Nie pozwolę, aby ktokolwiek odebrał mi Charli, zbyt dużo razy ją już traciłem i teraz chcę, aby była szczęśliwa-ze mną.

*

Kiedy kończę już załatwiać wszystkie sprawy jest osiemnasta. Wychodzę z gabinetu i od razu kieruję się do siebie. Idę szybkim krokiem nie zważając na służbę, mijam kilka korytarzy, aż trafiam pod odpowiednie drzwi. Otwieram je i wchodzę do środka. Pierwsze co zauważam to Charli krążąca po pokoju i trzymająca telefon, od razu zauważam jej zdenerwowanie.

-Co się dzieje?-pytam przestraszony.

-Musimy jechać. Dzwoniła mama Willa.

Przepraszam, że musieliście tak długo czekać :(

The princess ♔||hs (book three)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz